ale nie rozumiem w126 ty lubisz oglądać rajdy czy sznurki? bo już sam nie wiem...
Kwestia jest taka że w rajdzie chodzi o to aby jechać jak najszybciej (a nie jakby się wydawało większości "fanóf" rajdów - pięknie bokami). Względy estetyczne każdy niech sobie zostawi dla siebie. Jak ktoś lubi jazdę bokiem to niech sobie pójdze na jakieś zawody driftingu czy inne autorodeo . Tak dla przykładu (to tylko moja opinia) ja np nie bardzo lubię te zamaszyste boooooki bo to wygląda jak ciężki kloooooceeeek suuuunąąąąący i maaająąący sięęę zaraz rozpieeeeeeerd.... na pierwszym drzewie Kojarzy mi się to z brakiem profesjonalizmu, jakąś taką rozklekotaniną i muzyką z lat 30-40 gdzie królowała przesadna modulacja głosem i słynne "l" jak "ł" . Kiedyś rajdy były bardziej amatorskie a mniej profesjonalne więc można było sobie szkolić techniki jazdy latając bokami. Obecnie nie ma czasu na takie pierdoły bo trzeba dbać o szereg innych czynników o których kiedyś nie myślano (setup, dobór opon, kontrola zużycia opon itp). Nie mówię że nie zdawano sobie z tego sprawy ale mniejszą uwagę temu poświęcano niż obecnie.
Powiedzmy sobie szczerze. Czasy się zmieniły dziś króluje profesjonalizm i technologia nad romantyzmem . Jazda po sznurku szczególnie na rajdach asfaltowych, cięcia łuków, iskry spod płyty podłogowej wyglądają dla mnie 100 razy bardziej agresywnie niż te stare łajby bujające się od bandy do bandy bokiem. Dam taki przykład. Parę sezonów temu był sobie rajd bodajże San Remo (asfaltowy) i tam wszyscy jechali jak to się po angielsku mówi "tidy" ale znalazł się taki jeden Eriksson który tam wchodził w nawroty z flickiem i zamaszystym zarzutem. Pamiętam że sobie myślałem wówczas: "nawet fajnie to wygląda ale PO CO ??? przecież tylko czas traci na takie zabawy" .
A i żeby nie było. Ja nie uważam że jazda zamaszytymi bokami jest łatwa i dlatego nazywam ją "zabawą" albo "bzdurą". Uważam że jest to bardzo trudna sztuka ale zupełnie niepotrzebna. W dzisiejszych czasach wystarczy jazda zwykłymi bokami co cały czas istnieje w rajdach wbrew temu że się głupoty plecie o jakichś "sznurkach"
Reklamy
w126
Dołączył: 04 Lip 2003
Posty: 589
Miasto: Warszawa
2006-02-08, 15:06 WRC 2006
Lubie ogladac rajdy, w ktorych element ludzki nie jest wypierany przez automaty. Nie lubie jazdy bokami na pokaz, ale bez aktywnych dyfrow i ograniczen wymiany opon tak bylo szybciej.
A tutaj do dalszych przemyslen podrzucam strone o bardzo profesjonalnej, technologicznie zaawansowanej dyscyplinie sportow motorowych http://www.darpa.mil/grandchallenge05/gcorg/index.html
Poki co "chlopaki" robia srednio tylko jakies 30 km/h po bezdrozach, ale za to bez opisu.
kaeres
Dołączył: 10 Wrz 2004
Posty: 212
Miasto: Silesia
2006-02-08, 15:34 WRC 2006
lefty napisał:
Kaeres, a o udziale naszych rajdowcow nawet nie wspomniales slowem...
Zaznaczam, ze sa to minirelacje.
Tylko dlatego, ze w zeszlym sezonie sam sie meczylem z moim watkiem.
Nikt go prawie nie czytal i sadzilem, ze to bedzie zbyt ciezka informacja dla tego forum.
Oczywiscie polacy zagoscili na OS`ach
Kosciuszko/Baran - 8 miejsce w JWRC w Szwecji to bardzo dobry wynik.
Sołowow/Baran w WRC rowniez odbyli trening.szkole przezycia i ukonczyli na 33 miejscu w generalce.
W Nce Karnabal/Boba zajeli 9 miejsce oraz 32 w generalce.
Mancin/Ciupka rowniez w Nce 12msc oraz 42 w generalce. Wszystkie teamy uwazaja swoje starty za udane. Nie bede sie spieral.
padek78
Dołączył: 21 Lis 2002
Posty: 1464
Miasto: Radom
2006-02-08, 16:46 WRC 2006
w126 napisał:
Lubie ogladac rajdy, w ktorych element ludzki nie jest wypierany przez automaty.
...no własnie nie jest wypierany w ogóle choćby nie wiem ile elektroniki tam wsadzili i ten fakt trzeba sobie uświadomić...
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2006-02-08, 17:18 WRC 2006
w126 napisał:
Nie lubie jazdy bokami na pokaz, ale bez aktywnych dyfrow i ograniczen wymiany opon tak bylo szybciej.
serio bylo szybciej bokami niz po sznurku? dlaczego? obowiazywaly wtedy inne prawa fizyki i przyczepnosci moze?
co do linka polecalem juz na forum film Dust to Glory o wyscigu corocznym Baja 1000, polecam wiec jeszcze raz
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2006-02-08, 19:05 WRC 2006
w126 napisał:
Wymagania kiedys i teraz byly dosc drastycznie inne. Male porownanie:
Monte Carlo 1986 - czas zwyciezcy 10:11:24, samochod ok. 500 KM / ok. 900 kg
Monte Carlo 2006 - czas zwyciezcy 4:11.43,9, samochod 300 KM / 1230 kg
Te czasy roznia sie tyle nie dlatego, ze 20 lat temu jezdzili 2,5 raza wolniej.
mam nadzieje, ze zdajesz sobie sprawe z faktu, ze aby robic jakiekolwiek porownania, ktore ma cokolwiek pokazac, musialbys byc pewien, ze:
w obu przypadkach
jechali dokladnie taka sama ilosc odcinkow o dokladnie takiej samej dlugosci, ilosci zakretow, mieli takie same warunki itd itp
w126
Dołączył: 04 Lip 2003
Posty: 589
Miasto: Warszawa
2006-02-08, 19:24 WRC 2006
Ale na mnie naskoczyliscie.
Tutaj wlasnie o to mi chodzilo, ze 20 lat temu jechali ponad 2 razy dluzsza trase (w tym sporo w nocy), samochodem, ktory mial stosunek mocy do masy ponad 2 razy wiekszy i znacznie mniej doskonaly uklad przeniesienia napedu i zawieszenie. To ile razy mieli wieksze jaja?
P.S. O prawach fizyki tez jeszcze pozniej cos dopisze (musze sie zebrac w sobie ).
w126
Dołączył: 04 Lip 2003
Posty: 589
Miasto: Warszawa
2006-02-08, 19:45 WRC 2006
padek78 napisał:
...no własnie nie jest wypierany w ogóle choćby nie wiem ile elektroniki tam wsadzili i ten fakt trzeba sobie uświadomić...
No wlasnie dalem przyklad powyzej (DARPA Grand Challenge), ze mozna wsadzic odpowiednio duzo elektroniki i element ludzki, jaki pozostaje, to konstruktorzy i programisci. Oczywiscie rywalizacja konstruktorow moze byc bardzo ciekawa, ale niestety nie pokazuja tego w telewizji na zywo ani z poslizgiem. Nie wiedziec czemu pokazuja Loeba. Cos nikt sie konstruktorami nie interesuje, na tym forum np. nikt swieczek nie palil, jak niedawno zmarl Keith Duckworth.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2006-02-08, 20:07 WRC 2006
Ghostrider jezdzi 250km/h na kole miedzy Tirami na autostradzie, a kierowcy MotoGP klasy 125 maja 3 x mniejszy stosunek mocy do masy i jezdza po gladkim torze ledwie pol godziny bez stunterskich efektownych manewrów bo tak jest szybciej, to kto ma wieksze jaja? a kto jest lepszym kierowca?
tan przyklad chyba wystarczajaco pokazuje, ze sie zapedziles, bo rozmawiamy tutaj nie o jajach, tylko o umiejetnosciach kierowców
Glaniu
Dołączył: 10 Wrz 2002
Posty: 268
Miasto: KRAKOW
2006-02-08, 20:15 WRC 2006
Richie napisał:
w126 napisał:
Nie lubie jazdy bokami na pokaz, ale bez aktywnych dyfrow i ograniczen wymiany opon tak bylo szybciej.
serio bylo szybciej bokami niz po sznurku? dlaczego? obowiazywaly wtedy inne prawa fizyki i przyczepnosci moze?
Auta z pasywnymi dyframi i do tego mocno spietymi bardzo trudno skrecaly stad te techniki rzucania fura
Ostatnio zmieniony przez Glaniu dnia 2006-02-09, 00:06, w całości zmieniany 1 raz
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2006-02-08, 20:24 WRC 2006
ja nigdzie nie zaprzeczalem, ze tak bylo latwiej, ze tak trzeba bylo itd
ja zaprzeczam zdaniu wyzej czyjemus, ze rzucajac na boki wtedy bylo szybciej niz nie rzucajac i jadac jak dzis, a dzis jest odwrotnie czyli szybciej po sznurku niz slajdami
gustav
Dołączył: 05 Kwi 2003
Posty: 983
2006-02-08, 22:32 WRC 2006
imho daremne sa takie porownania jak to kiedy jezdzi a jak jest teraz, zmienilo sie wszystko, jakosc gum, zawiasu, praca i sposob dyfra, kasa etc etc
jak jest aktywny dyfer to wiadomo ze nie ma sensu jezdzic bokami skoro kierowca sobie tak ustawia auta zeby wtedy kiedy chce mial mniej spięte i mogl jechac okraglutko, w ogole to Markko Martin powiedzial ze glownym powodem nie slizgania sie jest ilosc km jakie trzeba przebyc na komplecie gum (znacznie wieksza niz kiedys)
trzeba tez pamietac ze rajdy to improwizacja i poslizg to nieraz asekuracja a nieraz jedyne wyjscie z sytuacji, wielu juz probowalo jezdzic wyscigowo 'na gumie' ale im ani rajdowkom to nie wyszlo na zdrowie, jak sie na gumie napadnie na dlugi zacisk, a tak bedzie syfek to dzwon przewaznie jest kozacki
ale widac bylo na monte ze sie chlopaki zapominali nieraz ze sie fura aktywnie nie rozpina i byly ladne spiny
bardzo wymowny filmik!!
http://video.google.com/videoplay?docid=1924682417199382925&q=pons
Pons jest stary koń i xsara wrc jezdzil juz nieraz
w126
Dołączył: 04 Lip 2003
Posty: 589
Miasto: Warszawa
2006-02-08, 22:47 WRC 2006
Richie napisał:
serio bylo szybciej bokami niz po sznurku? dlaczego? obowiazywaly wtedy inne prawa fizyki i przyczepnosci moze?
Co do przyczepnosci zaleznosc sily bocznej generowanej przez opone od kata znoszenia (slip angle) jest na szutrze inna niz na alfalcie. Dla szutru nie ma tego maksimum, ktore dla asfaltu jest przy kilku-kilkunastu stopniach. Jeszcze przy wyzszych katach sila idzie do gory. Wiec nawet teraz byloby szybciej troche bardziej bokiem jechac na szutrze, gdy mozliwe byly wystarczajaco czeste zmiany opon.
Co do dyfrow juz inni napisali. Bardziej obrazowo moge tylko wyrazic to w ten sposob, ze na spietym dyfrze bez tego zarzucania w ciasniejszym zakrecie byloby wolniej, bo trzeba by sie potem wycofywac z krajobrazu.
Raven
Dołączył: 19 Sie 2001
Posty: 1686
Miasto: Wroclaw
2006-02-08, 23:25 WRC 2006
Ja tam niczego nie musze nikomu udowadniac, swoje wiem i zdania nia zmienie. Zelazobeton cholera jasna i juz.
PS. Moj ostatni post o rajdach na tym forum.
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2006-02-09, 19:46 WRC 2006
Raven napisał:
PS. Moj ostatni post o rajdach na tym forum.
Tak tak po co tu pisac o rajdach jak tu sami ignoranci rajdowi sa, eh Raven...