oczywiscie ze mnie za*&^%, nawet za worda jesli tam bedzie Hamlet przepisany
ja mowie o teoretycznym przypadku kiedy mam oryginal audio/film -> robie sobie mp3/divx na wlasny urzytek (wolno mi), udostepniam go na swoim kompie w domu zeby miec do tego dostep z pracy (tez mi wolno, mam nadzieje

), nie bedac specem od zabezpieczen udostepnienie jest publiczne i ktos moze ww. pliki 'ukrasc'
taki przypadek jest IMHO zgodny z prawem a podpada pod uzasadnienie pani prokurator, ktore zaklada (moim zdaniem blednie), ze udostepnianie jest rownoznaczne z rozpowszechnianiem.
-----
a w ogole to w razie wtopy (tak gdzies czytalem, moze i tu u nas) nie mozna isc na zadne polubowne zalatwianie z grzywna kilka tys, tylko doprowadzic do rozprawy sadowej wtedy zwykle (jesli sie nie czerpalo z tego kozysci majatkowych) przyznawana jest mala szkodliwosc i kary po kilkaset zl
--------
jest tez fajne rozwiazanie:
http://www.microsoft.com/windows/virtualpc/default.mspx
virutal PC jest odpalane jako aplikacja winxp i mozna na tym zainstalowac liniura, ktory bedzie widzial tylko to co ma widziec
