Świece kable wys napiecia... zaraz mnie trafi szlag

Cze. Pytanie główne jest czy istnieje taka usterka w samochodzie która powoduje psucie się świec?

Zaczęło się jakies 2 mies temu. Nagle w trasie, ruszam ze skrzyzowania a tu gowno, auto sie dlawi. Przy przyspieszaniu jak sie za bardzo depnie Leciutko dodajac gazu da sie jechac bez szarpania. ale jakiekolwiek ostre przyspieszanie kończy się drgawką.

Co ciekawe silnik na luzie sie nie wkrecal po wcisnieciu gazu tylko jakby sie dlawil na poczatku . Cos jak w starych silnikach gaznikowych w Polonezie.

1,5 mies temu pojechalem do serwisu (AD sevice wiec nie taki zły). podlaczyli do komputera i okazalo sie ze do wymiany swiece i jeden kabel. akurat kabla nie mieli. wiec wymienili je na jakies NGH czy NGK.. whatever. Problem ustał (na benzynie, na gazie... patrz niżej) po miesiacu przyjechalem by wymienic kabel. Wymienili kable - niestety na jakies tanie - i pojezdzilem pare godzin - bylo OK. Na drugi dzien pojechalem na przeglad instalacji gazowej. Bo cos bylo ciagle nie tak. Auto sie wkrecalo ale przy obciazeniu i depnieciu gazu sie ksztusilo (efekt jak przedtem). Odkrecili swiecę pierwszwa i okazalo sie ze ma przebicie na ceramice. Pojechalem od razu do ADservice ktorzy wymontowali pozostale. jeszzce jedna byla walnieta. Wk... sie. kazalem wymienic na MotoCrafty. No i cieszylem sie zaly jeden dzien.

Na drugi dzien rano wyjezdzam i znowu szarpie. co jest q... w ADservice mowia ze wina gazownikow. pojechalem do tych ostatnich. u nich wszystko niby ok. podniesli sklad mieszanki tak ze efekt zanikl prawie calkowicie. Ale pali teraz zamiast 8l - ponad 10.

Ale to nie koniec. przyjechalem do Pragi. Jako ze tu mieszkam a nie mam okazji jezdzic po 2 tygodniach uruchamiam auto a tu znowu sie nie wkręca na obroty. Przy przyspieszaniu sie dlawi. Efekt wystepuje i na beznyznie i na gazie

Oczywiscie jest kilka opcji
1. znow sie przebily swiece (ale czemu?) czyzby az taki pech?
2. te tanie kable wys napiecia szlag trafil? ale czemu? po przejechaniu 500km? czy az taki pech?
3. tanie kable powoduja przebicia na swiecach - nie wierze ale sie nie znam
4. co jeszcze moze byc? bo juz nie mam sily.

Fakty sa takie
1. Auto sie nie wkrecalo na obroty i dlawilo przed wymiana swiec i kabli
2. po wymienie swiec wkrecanie bylo OK ale na gazie nadal sie dlawil choc mniej
3. po wymianie kabli i swiec po raz drugi przez 1 dzien bylo OK
4. teraz znow mam gowno nie samochod.

NIe mam narzedzi zeby odkrecic pokrywe oslaniajaca swiece wiec sam nic nie sprawdze. mieszkam 500km od serwisu ktory mi serwisuje auto. Sie wk... i pojde do serwisu czeskiego. ale chce wiedziec czego oczekiwać

Ostatnio zmieniony przez MaXyM dnia 2004-12-12, 23:34, w całości zmieniany 1 raz

MaXyM napisał:

Nagle w trasie, rucham ze skrzyzowania ...

popraw maxym, bo mozna sie pomylic i tak to odczytac: "Nagle w trasie, rucham na skrzyzowaniu"

Moze zacznijmy od tego co to za auto?

Ford Focus combi, 1.6 benzyna (zetec), rocznik 99/2000
instalacja gazowa OMVL

NGK ( pewnie założyli dwuelektrodowe )nie za bardzo się nadają do gazu. Najlepsze są świece jednoelektrodowe. A to że Ci się na początku dławił to to , że kable do świec przy LPG muszą być IDEALNE.

Miałem identyczne objawy. Założyłem świece NGK JEDNOELEKTRODOWE i kable NGK i zaizolowałem te kable taką taśmą ( coś jak folia aluminiowa ) która odbija ciepło. Mam teraz święty spokój....

Poza tym na LPG trzeba troche zmniejszyć przerwę przy elektrodzie...

Wiedziałem że za długiego maila napisałem

Problem był i jest na benzynie także!
Dziwi mnie że po wymianie świec dostały przebicie po miesiącu jazdy (ok 2 tys km), a teraz mam znów taki sam efekt po 500km. na gazie tak samo jak na benzynie. silnik sie nie wkreca a a uto sie dlawi.

Nie napisalem instalacja LPG to wtrysk gazu. (ale to akurat nie ma znaczenia tu) bo problem wystepuje i przy benzynie. Raczej interesuje mnie czy
1. instalacja gazowa moze uszkodzic swiece/kable....
2. czy cos innego moze spowodowac takie usterki.

Wczesniej na gazie zrobilem 15 tys i było OK. a od momentu gdy cos sie zepsuło nie mogę dojść do ładu z samochodem

Aha. Świece NGK były na 100% jednoelektrodowe. I te MotoCraft'a tez takie są

uszkodzenie swiec moze wystapic jesli na zbyt ubogiej mieszance smigasz bo wtedy jest duzo wyzsza temp spalania i byc moze swiece wtedy umierają, ale skoro poprawili tobie sklad mieszanki to raczej nie to. Jedz do serwisu i niech zrobią tak żeby na benzynie dobrze jeździłm, potem weź się za gaz.
druga mozliwosc jaka przychodzi mi do glowy tomocno przestawiony zapłon.

Problem w tym ze jak wyjezdzam z serwisu to (za kazdym razem) auto jezdzi dobrze. a juz na drugi dzien nie

Podobno w ADservisie jak przyjechalem za pierwszym razem, to podlaczyli auto do kompa i ten wskazal im co jest do wymiany. jakby był zaplon przestawiony to by tez to im komputer wykazał. Poza tym czy jest mozliwe przestawienia fazy zaplonu w silnikach z wtryskiem sterowanym komputerem?

teoretycznie to wszystko jest możliwe

Na NGKach jezdziłem (ford sierra'92 2.0 OHC EFI z LPG) bez problemów.
Kabelki Janmory (naprawdę przyzwoite)
Na forum sierrafan opisywano raczej problemy z Motorcraftami niż NGK.
A jak z temperaturą? Nie wiem jak u Ciebie silnik wygląda, ale może to walnięta uszczelka pod kolektorem wydechowym?
Nie miałeś zjawiska Back-fire może masz problem z dolotem

DO forda polecane podobno są MotoCrafty. Takie montowane są fabrycznie. I tak mi mowili w firmie gdzie instalowalem gaz

Nie wiem co z kolektorem wydechowym. mozna to jakos inaczej sprawdzic? czemu akturat mialby on miec wplyw na dzialanie zaplonu?

Natomiast na pewno miałbym juz po zawodach poniewaz w przypadku jazdy na gazie jak pomęcze silnik na starcie (np. kilkakrotne wdepniecie gazu) to czasem słysze stuk w kolektorze (a mam plastikowy)

Ci od gazu zwalają na inne podzespoły silnika. i niestety mieli juz rację. Ci z ADservis zwalają na tych od gazu. A ja nie wiem gdzie mam jechać teraz z autem. Jak powiedzialem efekt wystepuje i na gazie i na benzynie. ale jesli to znowu swiece to dlaczego?

Co do Motorcraftów to parę osób na forum Sierrafan pisło o problemach z przebiciami.
1. Co do Back fire to mogła powstać nieszczelność w dolocie lub uszkodzenie jakiegoś elementu np. przepływomierza (u mnie jest takie cóś między filtrem powietrza, a kolektorem dolotowym).
2. Problem może też byc w regulatorze biegu jałowego.
3. co do problemów z WN Może masz walniętą kopułkę lub palec WN.

Co do godnych polecenia mechaników od forda to w Kraku jest jeden ino on sie specjalizuje w Sierkach (VIK) ale popatrz na forum Sierra FAN może coś znajdziesz
(http://www.wetcentrum.pl/sierra/forum/index.php)

Poczatkowo mi zalozyli NGK i 2 z 4 mialy przebicia na ceramice po 1 miesiacy (ok 2 tys km) wiec albo pech albo wina czegos innego

No ale pocieszajcie mnie dalej. BTW w autach z wtryskiem elektronicznym jest kopułka/palec wys napiecia? wydawalo mi sie ze to jakos elektronicznie jest zapodawane. no ale sie nie znam

U mnie w sierce jest silnik z wtryskiem sterowanym elektronicznie i jest klasyczny rozdzielacz. (wydaje mi się ze dodatkowo jest jest jesze układ wykorzystujący efekt Halla)

Moze cos z gazem nie tak. W Corsie kolegi wadliwa instalacja gazowa doprowadzila do uszkodzenia przeplywomierza powietrza. Po wyjezdzie z serwisu gdzie za kazdym razem resetowano program komputera auto chodzilo ok. Po jakims czasie komp dostajac "dziwne" sygnaly z tego walnietego przeplywomierza stopniowo modyfikowal program na jakis taki "bezpieczny" na ktorym prawie nie dalo sie normalnie jechac bo auto mialo jakies 50% normalnej mocy. Na wolnych obrotach w dalszym ciagu chodzilo ok, natomiast schodzac z wysokich potrafilo zatrzepotac silnikiem schodzac na kilka sekund znacznie ponizej 1000 obr.