Super zderzak do samochodu i nie tylko

Coś chyba nie dokładnie oglądasz ten cały film. Nie trudno jest coś wymyślić i obwieścić to światu i jeszcze powiedzieć jak to działa, jak jest zrobione i dlaczego. Problem się pojawia jak ktoś chce położyć na tym swoje łapy i uniemożliwić ci np. opatentowanie tego czy choćby udostępnienie dokumentacji, technologii, itp. na swoich warunkach. Po wielu badaniach na tej uczelni miała się odbyć konferencja czy jakiś odczyt a tu nagle i pan Łągiewka i ci naukowcy z uczelni musieli zrezygnować. Ja jestem w stanie zrozumieć tego pana bo on chce to puścić w świat, żeby ktoś to produkował i żeby ludzie tego używali i byli bezpieczniejsi a on przy okazji zarobiłby nieco na tym. Szczerze jednak wątpię, że ktoś wdrożyłby to bo, jak już wcześniej mówiłem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ograniczyłoby to produkcję jak i sprzedaż części zamiennych czy nawet aut. Żaden producent samochodów na to nie pójdzie. Trochę mnie dziwi to, że niektórym nie wystarczy zobaczenie, że to działa i poddają w wątpliwość działanie tego argumentami typu "ale to niemożliwe bo on powinien i tak uderzyć w kierownice". Owszem, wg jednej z zasad Newtona powinno tak się stać ale tu zasady Newtona nie mają zastosowania i Łągiewka o tym mówił.
Niestety, nasz kraj to głupi kraj. Często różne wynalazki sprzedawane są za bezcen za granicą. Podobnie jest z naszymi zasobami np. łupkowymi złożami gazu do którego prawa wydobywania oddano za bezcen Amerykanom.

Z tego co czytalem w swoim czasie pan Łągiewka opatentowal kilka (ze trzy czy cztery) swoje wynalazki w tym ten zderzak i hamulec dynamiczny. Byly to wczesne lata XXI wieku. O ile sie orientuje niektore z tych patentow wygasly gdyz autor nie poczynil krokow ku ich przedluzeniu. Wiec albo przymiera glodem i nie stac go na to albo poprostu doiszedl do wniosku, ze to nie ma sensu.
Swoja droga nie wiem jaki interes mialyby by miec firmy motoryzacyjne aby blokowac takie wynalazki. To chyba nie jest do konca tak ze po zastosowaniu takiego zderzaka mozna by bylo zrezygnowac z pasow, poduszek powietrznych i wszystkich innych "bajerow" powodujacych wzrost bezpieczenstwa podczas wypadku. Wszak zderzak Łągiewki dziala generalnie prawie tylko w przypadku dzwona centralnego przodem a to tylko ulamek mozliwosci rozwalenia pojazdu - jest jeszcze cala gama innych w ktorych to rozwiazanie jest poprostu bezuzyteczne a tym samym nie moze w pelni zastapic stosowanych dzisiaj systemow ...
Co wiecej taki zderzak gdyby go konstrukcyjnie "ucywilizowac" i sprowadzic do rozsadnych gabarytow ktore pozwolilyby go montowac w brylach wspolczesnych samochodow moglby byc doskonalym gadzetem marketingowym producentow samochodow.

Dlatego sadze, ze albo dzialanie zderzaka jest mocno ograniczone do waskiego zakresu parametrow albo poprostu trudno takiego duzego i ciezkiego grata zaimplementowac w dobie kiedy walczy sie o kazdy litr pojemnosci bagaznika czy zuzycia paliwa i stosunkowo dobrze moga go zastepowac inne systemy.

A to ze jestesmy glupim krajem to nie ulega zadnej watpliwosci

Ejj panowie zderzak i samo zderzenie ok, ale to że kierowca w środku nagle się zatrzymuje i siedzi sobie wygodnie w siedzeniu bez pasów to jakaś bajka , wystarczy ostro zahamować i lecisz na kierownicę więc jak ? Rozumiem że energia uderzenia samochodu się rozproszyła w magicznym zderzaku, ale co z energią ciała człowieka ? Co z bezwładnością ? To mi tutaj nie pasuje.

Nie no Mongoose, masz rację ale tak naprawdę poza samym zderzakiem czy tym hamulcem pan Łągiewka nie próbował tego adaptować do czegoś innego. Zastosowanie tego w innych miejscach samochodu wymagałoby także wielu prób i badań. Co do części to nie chodziło mi oczywiście o wszystkie tylko te typu zderzak, błotnik, itp. które najczęściej ulegają stłuczkom.

Ice, na pewno oglądałeś ten film (czy wszystkie części tego filmu) uważnie i do końca?

Jak ktoś ma klocki lego to może sobie w domu popróbować
http://www.youtube.com/watch?v=HbYYqjKh40A

Edit:
Zrób to sam:
http://www.jakubw.pl/zderzak/Zadania/index.html
tu jest link jak to zrobić ale niestety nieaktualny/nieaktywny

"...
J.W. – A czy próbowali Panowie blokować ten wirnik, żeby o coś tarł, zamiast się rozkręcać?

H.D. – Wystarczy, że łożyska są zakurzone i efekt od razu się zmniejsza. Kiedy łożyska są dobrze oczyszczone czystą benzyną, wirnik można rozpędzić i będzie się kręcił ponad minutę, zakurzone łożysko zatrzymuje wirnik dużo szybciej. To przy zderzeniu działa tak, jakby hamować silnikiem, za pomocą tarcia i sprężania w cylindrach.

S.G. – Tak, można powiedzieć, że w tym procesie hamowania nie może występować na dużą skalę dyssypacja energii. Jeśli ona występuje, to wszystko jest tak, jak było u d'Alemberta
..."
http://www.jakubw.pl/zderzak/Wywiady/Rozmowa5.html <-- czyli raczej ciężko bedzie to zrobić z lego żeby dobrze dziłało.

a tu parę ciekawych filmików:
http://www.jakubw.pl/zderzak/filmy/filmy.html

Ostatnio zmieniony przez mreq dnia 2010-04-28, 09:35, w całości zmieniany 1 raz

Lefty, no nie

to trochę też jak w ruskiej lalce - oprócz samego człowieka, dochodzą też organy wewnętrzne, które sobie tam pływają, i nawet jak ciało się nagle zatrzyma, to one już tego tak dobrze nie zniosą

zderzak pewnie jakoś tam pochłania energie, volvo w latach 70 miało zderzaki z takim aktywnym elementem
teraz producenci wolą, żeby cały przód i silnik pochłaniał ta energie bo albo trzeba będzie kupić cały przód za 95% ceny auta, albo nowe auto

filmik byłby super gdyby zrobił go jakiś ADAC czy NCAP, z boku, w zwolnionym tempie, bo taki u pana ryśka na placu, to mi też te 50 kph jakoś tam nie wygląda, ale przy 20-30 może działa rzeczywiście jak mówią...
w top gear gość po zderzeniu przy 50kph narzekał jak bardzo wbiły mu się pasy, nie wiem czy przy magicznym zderzaku po prostu utrzymał by się w fotelu...

Pan Łągiewka jest zapalonym konstruktorem amatorem i za inwencję i chęci na pewno należy mu się uznanie, ale niestety podejście do tematu w stylu programów 'nie do wiary', co da się łatwo zauważyć w cytowanych filmikach, psuje zupełnie wiarygodność jego wynalazku.

Wynalazek bazuje na prostej zasadzie zamiany energii kinetycznej w ruchu postępowym na energie kinetyczną ruchu obrotowego a także częściowej dyssypacji tej energii. Część o magicznym wpływie na bezwładność jest zwykłym bredzeniem i wywołuje uśmiech na twarzy. Wcale się nie dziwię, że wynalazca nie znalazł zatrudnienia w USA ani Japonii.

Fragment na którym widać pasażera trzymającego szklankę wewnątrz samochodu wyposażonego w zderzak łągiewki mający w jakiś sposób sugerować metafizyczny wpływ na bezwładność, swego czasu rozbawił mnie do łez. Działa tu zwykła mechanika klasyczna i mydlenie oczu wpływem niezbadanego jeszcze zjawiska przypomina mi argumenty zatwardziałych audiofili, którym wydaje się, że coś słyszą, ale nie potrafią wytłumaczyć.

Samochód dałoby się zatrzymać zapewne na odcinku 10cm nawet i za 100 km/h ale co z tego, skoro żaden człowiek nie przeżyłby takiego przeciążenia. Dobrym przykładem jest smart fortwo, który ma jakies 20cm strefy zgniotu, jest leciutki i twardy jak skała, co fajnie pokazano crush testując go w którymś odcinku top geara, ale szanse na przeżycie po wypadku przy większej prędkości są słabe. Właśnie po to są kolejne strefy zgniotu we współczesnych samochodach, żeby jak najbardziej efektywnie przejąć energię uderzenia w taki sposób by hamowanie po uderzeniu odbywało się na jak możliwie największym dystansie, wykorzystuje się każdy dostępny centymetr znajdujący się przed kierowcą. Po przekroczeniu pewnej prędkości zatrzymanie się na dystansie 1.5m po prostu zabija, ograniczeniem nie jest technika, ale wytrzymałość człowieka.

Koniec końców szkoda, bo sam pomysł jest ciekawy i na pewno dałoby się go udoskonalić, zmodyfikować, wykorzystać do mniejszych prędkości. Może poza pomysłem ze sprężyną, która się też przewijała na tych filmikach, a która akumuluje energię ale przecież po chwili ją oddaje.

To co w tej chwili instaluje się w samochodach klasy średniej jako zderzaki to są tak naprawdę elementy ozdobne pełniące swoją funkcję co najwyżej przy draśnięciach przy parkowaniu. Obecnie branża motoryzacyjna zarabia świetne pieniądze na stłuczkach po których starsze samochody ze zderzakami z solidnego kawałka metalu wychodziłyby często bez szwanku. Solidniejsza ochrona pojawia się dopiero w autach z wyższej półki, gdzie w zderzakach są stosowane rozwiązania typu 'puszki' pochłaniające energię przez kontrolowane odkształcenie plastyczne. Producenci dobrze wiedzą jak wyjść na swoje.

Zderzak Łągiewki otrzymał złoty medal w Genewie

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1669829.html

Dziś rano w trójce przypomnieli o sobie. Po-krótce omówili zasadę działania i że mają już prototyp przedprodukcyjny - będzie produkcja

Teq napisał:

To co w tej chwili instaluje się w samochodach klasy średniej jako zderzaki to są tak naprawdę elementy ozdobne pełniące swoją funkcję co najwyżej przy draśnięciach przy parkowaniu. Obecnie branża motoryzacyjna zarabia świetne pieniądze na stłuczkach po których starsze samochody ze zderzakami z solidnego kawałka metalu wychodziłyby często bez szwanku. Solidniejsza ochrona pojawia się dopiero w autach z wyższej półki, gdzie w zderzakach są stosowane rozwiązania typu 'puszki' pochłaniające energię przez kontrolowane odkształcenie plastyczne. Producenci dobrze wiedzą jak wyjść na swoje.

Nie do końca. Współczesny zderzak prócz funkcji ozdobnej ma przede wszystkim:

- nie połamać się przy lekkich stłuczkach parkingowych (do 15 km/h większości nic nie będzie)
- chronić pieszych w przypadku potrącenia! metalowy zderzak połami Ci nogi.

Np. w Citroenie C4 (bardzo wysoka ocena za ochronę pieszych), zderzak jest mięciutki a maska aluminiowa bardzo łatwo się odkształca. Stalowa jest twarda jak... stalowa Dopiero pod zderzakiem plastikowym jest metalowa odkształcalna struktura, która jest faktycznym "zderzakiem".

Co do "starych solidnych": mój kolega miał stłuczkę, wjechał mu koleś w tył Toyoty RAV4, prędkość niewielka i skończyłoby się tylko na wymianie zderzaka i ew. belki odkształcalnej pod nim, ale... miał hak. Hak zadziałał jak sztywny, metalowy zderzak. I co się stało? Samochód "skrócił się" o 2 cm, drzwi się przesunęły, klapa zablokowała, poważne uszkodzenie. Łączne straty na ponad 10000 zł.

mreq napisał:

Dziś rano w trójce przypomnieli o sobie. Po-krótce omówili zasadę działania i że mają już prototyp przedprodukcyjny - będzie produkcja

Przypomnieli bo wynalazca zdobyl zas jakas nagrode. Poza tym poszerzyl mozliwosci wykorzystania sprzetu. Teraz chce montowac to ustrojstwo w bandy oddzielajace pasy ruchu, do nabrzezy gdzie cumuja statki, w kolejnictwie etc. Podobno potencjalni producenci z brzydkiego zachodu czekaja juz w kolejce natomiast geniusz uparl sie aby to patriotycznie produkowac w ojczyznie w firmie powstalej na ruinach jakiegos pegieeru.