Richard Burns Rally (by SCi)

sebna napisał:

PS. W rzeszowie jeżdza w 90% patałachy w Krakowie jest nie wiele lepiej najfajniej jeżdzi sie po Warszawce tam ludzie wiedzą o co chodzi.

Nie ma to jak srac we wlasne gniazdo, no nie?
Moze mieszkasz w rzeszowie ale ja np. w Rzeszowie, widzisz roznice?

Czytajac o twoich problemach ze zdaniem prawka smiem watpic, czy dolaczylbys do tych 10% nie patałachów.

M. C. Viper napisał:

wy tu gadu gadu a polska premiera przesunieta: http://www.lem.com.pl/db.php?produkt=383 1. pazdziernika... niech mi ktos powie co oni za ten czas moga robic? bo zachodze w glowe i nie umiem wymyslic.

Pewnie instrukcje tlumacza i drukuja

MaXyM - nie badz hipokryta. Niebezpieczni sa ludzie nie przewidywalni ja do takich nie naleze.

Pomimo kilku wypadków nigdy nie włanczałęm w to innych uczestników ruchu drogowego. Zawsze to była walka z trasą i własnymi słabościami a nie miśkami na drodze.

PS. Rozbijam się bo tak jak jeżdze jest to nieuniknione - ryzyko w kallkulowane, nie mam rodziny wiec sie bawie.

Jeżeli Cie to przeraża to przykro mi niey nie mówił, że bedzie słodko.

Kekacz - co do mojego zdawania prawka to nie będe Ci tu przedstawiał historii mojego życia. Jeżeli oceniasz czyjąś jazde po egzaminie na prawko to lepiej nie wisadaj z kulko bo widac ze nie masz jeszcze pojecai o rzeczywistosi polskich drug... co mam papier do jazdy ??

I porsze nie wyjeżdzaj mi z jakims takim bełkotem o sraniu do włąsnego gnazda... o czy ty gadasz co to polska szlachecka moje to wspaniale ?? jeżdza jak patalachy i nic tego nie zmieni czy jestes z Rz czy z pcimia dolnego. Może mi jeszcze powiesz, że nie jestem patriotą bo w napisałem rzeszów z malej literki...

Nie interesuja mnie Twoje malostkowe sztuczne podziały na maista czy panstwa. Jesteś żalosny jak dla mnie.

A jak masz ochte sie przejechać to zapraszam na priva pokryjesz benzyne i nie zapomnisz nigdy tej przejażdki (ja pokryje uszkodzenia wiązane z eksploatacja pojazdu).

Pozdrawiam

sebna napisał:

PS. W rzeszowie jeżdza w 90% patałachy w Krakowie jest nie wiele lepiej najfajniej jeżdzi sie po Warszawce tam ludzie wiedzą o co chodzi.

A ty zapewne jestes z tych 10%? Nie ma co porownywac Rzeszowa do Krakowa czy Warszawy czy innego wiekszego miasta od naszego. U nas nie ma nawet tramwajow czy trolejbusow. Jezdzic tutaj to pikus w porownaniu do jazdy w takiej Warszawie czy Krakowie

sebna widze w Tobie niezlego krzykacza.
Tacy sa niestety najniebezpieczniejsi.
Lepiej dajcie sobie na luz bo "kogutowac" tutaj na forum kazdy potrafi.
Po kilkunastu latach za kolkiem, jezeli bedziesz w stanie sam sobie powiedziec, ze nie spowodowales wypadku, zachowywales sie na drodze zgodnie nie tylko z przepisami ruchu drogowego ale rowniez zgodnie z kultura cywilizowanego czlowieka to Ci uwierzymy (zreszta nie chodzi o to, ze my Tobie mamy uwierzyc, wazne abys Ty sie czul z tym w 100% fair).

Tego zycze Tobie, sobie i kazdemu uczestnikowi rychu drogowego.

kaeres - bardzo dobrze mówi, z tą oceną sytuacji. Co do krzykacza wybaczcie ten ton ale naprawde nie rozumiem dla czego od technik jazdy zeszło na moje umięjętności i ocene mojej jazdy skoro nikt ze mną nie jeździł... poprstu nie lubie prywatnych wycieczek jako podwarzanie argumentacji o prawdach szeroko znanych.

Są to ciosy ponizej pasa a szczegulnie, że nie popartem żadnymi argumentami bo nikt nie wie jak jeżdze z tu zebranych - ogólnie taka argumentacja jest hmm? niedojrzała.

Jak narazie 5lat jak w zegarku po 100 000km rocznie - wątpie zeby ktoś miał tu taki staż jak ja...

A co czucia sie fair - nie dalej jak wczoraj w nocy nie zabiłem człowieka na drodze i siebie przy okazji pewno tylko dzięki sporemu bagażu doświadczeń za kułkiem (pijany w srodku lasu w zakręcie na wewnętzrnej - mooj pas rozwalony z rowerem na calą jezdnie na trasie oczywiście).

Pozdrawiam i życe szerokiej drogi wszystkim zainteresowanym

sebna napisał:

Jak narazie 5lat jak w zegarku po 100 000km rocznie

phi

Cytat:

- wątpie zeby ktoś miał tu taki staż jak ja...

powtórka z rozrywki, choć kolega sebna jest starszy i zapewne bardziej doświadczony (choc sam nie wiem na jakiej podstawie tak sądzę ) od kolegi co tu śmigał WRC po całym forum

Cytat:

A co czucia sie fair - nie dalej jak wczoraj w nocy nie zabiłem człowieka na drodze i siebie przy okazji pewno tylko dzięki sporemu bagażu doświadczeń za kułkiem (pijany w srodku lasu w zakręcie na wewnętzrnej - mooj pas rozwalony z rowerem na calą jezdnie na trasie oczywiście).

...ale że niby co? Chwalisz się, czy użalasz się nad sobą?

Kuźwa to ty widzę niezły idiota jesteś! Nie zabileś go dlatego że mialeś więcej szczęścia niż rozumu i do tego trzeba się otwarcie przyznać. Twój "bagaż doświadczeń" możesz "se" wsadzić głęboko w d... bo jest nic nie wart w takiej sytuacji jaką opisałeś.
Chcesz się uczyć "pseudo-rajdowania", o którym tu tak dyskutujemy? Wybieraj takie tereny gdzie masz duży procent pewności że nic i nikt nie porusza się w pobliżu. Te parę procentów zostaw opatrzności Bożej...

PS. A ponadto, nie wiem ile masz lat i nie wiem jaką szkołę kończyłeś ale kuźwa no sam spójrz na to:

"za kułkiem"
"polskich drug"
"wisadaj z kulko"

I pewnie parę innych by się znalazło.
Jakiś kompleks "ó" masz. No chyba że takiej literki Cię w szkole nie nauczyli...
A to trzecie to brzmi jak jakiś czeski: wisaaadaj z kulko. Tylko co to znaczy?

Sebna teraz widzę że oprócz ortografii masz również problem z deklinacją:

"Dzięki sporemu bagażu doświadczeń" . W tym przypadku mamy do czynienia z CELOWNIKIEM odpowiadającym na pytanie Komu? Czemu? Zatem dzięku czemu? bagażu?

Ja powiem jedno. Kiedys na trasie mijal mnie podobny "wariat" (okreslenie wynika z tego co powyzej wyczytalem o twoich wyczynach) i dalem sobie spokoj ze sciganiem w taki sposob jaki to robil. I dobrze zrobilem ,bo 15 minut pozniej przejezdzalem obok wraku jego samochodu ,a on juz nigdy nie usiadzie za kierownica (no chyba ze tam na gorze maja jakies )

sebna napisał:

Jak narazie 5lat jak w zegarku po 100 000km rocznie - wątpie zeby ktoś miał tu taki staż jak ja...

Widze ze kolega sebna nie zauwazyl jeszcze, na jakie forum trafil ...
Ale spoko wiekszosc z takim stazem za kolkiem jak Ty glosilo podobne teorie. Na szczescie kazdy zdrowy i prawidlowo rozwijajacy sie czlowiek potrafi z czasem dokonywac trafnych wyborow weryfikujac swoje dotychczasowe poglady

sebna napisał:

Kekacz - co do mojego zdawania prawka to nie będe Ci tu przedstawiał historii mojego życia. Jeżeli oceniasz czyjąś jazde po egzaminie na prawko to lepiej nie wisadaj z kulko bo widac ze nie masz jeszcze pojecai o rzeczywistosi polskich drug... co mam papier do jazdy ??

A dlaczego nie mam oceniac pod tym wzgledem? W koncu to jest podstawowy wyznacznik, czy ktos sie nadaje aby go dopuscic do jazdy na drogach publicznych. Jesli egzaminator uzna ze osoba siedzaca wlasnie za kółkiem jest zagrozeniem dla innych to bylby glupi gdyby zaliczyl mu egzamin. Zwalszcza, ze nie omieszkales sie pochwalic skasowaniem kilku samochodow, oraz jezdzie po drogach publicznych bez stosownych uprawnien. Dziecinada i tyle.

Cytat:

I porsze nie wyjeżdzaj mi z jakims takim bełkotem o sraniu do włąsnego gnazda... o czy ty gadasz co to polska szlachecka moje to wspaniale ?? jeżdza jak patalachy i nic tego nie zmieni czy jestes z Rz czy z pcimia dolnego. Może mi jeszcze powiesz, że nie jestem patriotą bo w napisałem rzeszów z malej literki...

Jak sobie chcesz, moze i jestes patriota we wlasnym tego slowa rozumieniu, ja tego tak nie odbieram. Albo przynajmniej przyloz sie do ortografii, pozwoli to lepiej ci sie maskowac.

Cytat:

Nie interesuja mnie Twoje malostkowe sztuczne podziały na maista czy panstwa. Jesteś żalosny jak dla mnie.

Cos nowego sie widze urodzilo, zagotowalo w glowce. Sztuczne podzialy? Gdzie? Wskaz mi to miejsce w mojej wypowiedzi o wspanialy. I jak narazie to ty wykazujesz sie wysokim poziomem zalosnosci.

Cytat:

A jak masz ochte sie przejechać to zapraszam na priva pokryjesz benzyne i nie zapomnisz nigdy tej przejażdki (ja pokryje uszkodzenia wiązane z eksploatacja pojazdu).

Potwierdasz tylko to co myslalem wczesniej, dzicinada i tyle.

Q, nie karmić trola