Prawo Jazdy!!!!!! :)

Najwięcej wypadków powodują nietrzeźwi i wskazujący na sporzycie...
Ja bym zabierał takim dożywotnio prawko... albo lepiej na fotel eletryczny. Żeby nie mogli kupić prawka na lewo

Cytat:

No widzisz, a inni na przyklad juz w wieku 6-7 lat byli przez ojca sadzani na kolanach na wczasach i po lesie prowadzili samochod (w doslownym tego slowa znaczeniu - pedalami i biegami operowal ojciec )...

A jeszcze inni zaczynali od ciagnika Ursus C-328 w wieku 5 lat kiedy to musieli stawac na sprzegle zeby moc go w ogole wcisnac ... ehh to byly czasy

Ja zaczynałem od C330 i syrenki 105 w wieku 5 lat. Sprzęgło w ursusie nacisnąłem ale kierownicą syrenki nijak nie mogłem zakręcić

Hehehe...
Sam jak bylem jescze w przedszkolu to rwalem sie do wszystkiego co ma silnik Ojciec czasami podjezdzal zeby mnie odebrac z przedszkola czerwoniutkim Wartburgiem (dwusuwem ) i odjezdzalem siedzac mu na kolanach i zawziecie krecac kierownica
U baci na wsi to znowu byl zółciutki Ursus C330...Pozwalali mi "pojeżdżać" na polu...Znaczy ja staralem sie utrzymywac prosty tor jazdy miedzy belkami słomy, a oni je wrzucali na przyczepe

Richie, czekamy na info jak Ci poszło

A korzystając z okazji, znalazłem ładne zdjęcie HB, może kogoś zainteresuje

ZDALEM

GRATSY
I z tej okazji będzie :popcorn:

Noooooooooo, widzę, iż nocne rozmowy pomogły

Dzieki!

Publicznie dziekuje ci Krzychu ze pomoc, bez ktorej pewnie nie zrobilbym najszybszego kursu swiata w 30dni od decyzji do skonczenia kursow i zdania egzaminow, niektorzy mi nie wierza i tak, ze w Wwie zrobilem to w 30 a nie 120 dni jak to normalnie bywa dziekuje za nocne telefony, te w dzien tez i za program z pytaniami i wszystkie rady

mam nadzieje, ze juz w sierpniu umowimy sie na jakis spocik podwieczorny na moto i pouczysz mnie troche jak sie jezdzi

teraz na urlopie renia na plaze, a ja nos w gazety i za telefon szukac moto

A ja przy okazji się pochwalę, iż przed chwuilą miałem telefon do domku:
- Pan Marciniak?
- yhhhyyy, a o co chodzi?
- Uprzejmie zapraszam do Wydziału Komunikacji po odbiór prawa jazdy...
- yyyYYYYY.....

Świat się zmienia...

A więc ja dzisiaj też

eeee tam, nie ma za co, motocykliści to jedna "brać"

Opowiadaj jak było!!! 8)

a widzisz mowilem Ci jeszcze wczoraj i nie chciales wierzyc, ze teraz szybciej wydaja ja chce zakombinowac tak, ze za 2-3 tygodnie pojade do Lublina odebrac prawko i od razu zarejestruje moto zeby 2 x nie jezdzic, brakuje mi tylko.. moto

bylo kiepsko, przed teoria nerwy, ale 0 bledow sam sie zdziwilem

praktyka porazka, trafil mi sie jakis totalny wiesniak burak co to mowil :"zatrzym sie" zamiast "niech pan sie zatrzyma jak inni" darl na mnie ryja, na osemce faktycznie jak mowiles bylo ciut pod gorke i malo mi nie zgasl i sie podparlem przez to na poprawce mialem juz taki noz na gardle ze szok, udalo sie

na miasto ten leniuch kazal mi jechac za 1 skrzyzowanie i zaraz na mnie zaczal trabic nic nie mowiac przez krotkofalowke, bylem pewien ze oblalem, a ten wysiada do mnie i z ryjem, ze krotkofalowka nie dziala, a ja powienienm juz dawno zawrocic bo szkoda czasu to wrocilem, oczywiscie wszedzie sie ogladalem az za duzo,zwalnialem,wrzucalem kierunki gdzie sie dalo itd dla sciemy, wazne ze sie udalo, jeszcze raz thx!

No to jeszcze raz gratuluję
Teraz Richie masz zadanie bojowe, co by innych katamaraniarzy nawracać na "jedyną" słuszną drogę

e no ja katamarany tez lubie nadal,szczegolnie takie zrobione wg wlasnych pomyslow niepowtarzalne niewazne czyto maluch czy mercedes