Osring - nie zapomnijcie o qualu :)

No ja tez cos czarno to widze. Mnie po prostu nie odpowiada termin. Tak sie niestety sklada, ze zawsze kiedy jest qual do GPL to akurat mam zjazd na uczelni. A tam co zjazd plan jest taki sam (ewentualnie zamiana dniami):
- sobota 9-20 (w domu jestem po 21)
- niedziela 8-19 (w domu jestem po 20)
W rezultacie zwyczajnie mi sie nie chce qualowac bo jestem tak zmeczony, ze jedno o czym marze to tylko pojsc spac
Poniedzialek tez odpada bo jest maksymalny tlok wiec nie bede innym utrudnial...

a ja powiem ze jak na razie nie zdarzyl sie w tych co przegladnalem replayach ANI JEDEN warp

Richie jeśli wezmę dzisiaj udział w qualu i w niedzielę mnie pier****a teleku***a nie połączy to mogę pojechać w div2, tak?

Greg, ty to masz ale przerąbane
Ale rozwiązanie jest proste, skoro nie chce ci się jechać w qualu bo jesteś zmęczony to tym bardziej nie będzie ci się chciało jechać wyścigu, więc po co jechać ten qual?

Greg nie lamrz bo nie mas zpowodow do marudzenia, ja od piatku do niedzieli do 23.00 bylem na studiach i to 300km od domu w jedna strone a nie pod nosem, tlok mam taki sam wponiedzialek jak ty i jakso sie qualuje i nie placze

Speedy nie rozumiem pytania, jesli dzis sie zaqualujesz do Div1 to w niedziele jedziesz w Div1, jesli cie wywali na wyscigu to nie mozesz jechac w poniedzialek znow tylko ze w Div2 cos ty

No dobrze ale jeśli wogóle mnie nie połączy z netem? Bo z tym mam największy kłopot, wczoraj udało mi się połączyć tylko raz na 1 minutę a próbowałem ponad godzinę.

Speedy postaw sie wmojej sytuacji i co moge ci odpowiedziec ? oczywiscie ze chcialbym ci powiedziec ze mozesz z nami kiedy i jak tylko chcesz sie scigac, ale z drugiej strony organizacyjnie nie polaczenie sie po zakwalifikowaniu do div1 jest tym samym co np. wywalenie podczas qualu czy wyscigu po prostu pech, nie mozemy juz po przejechaniu w niedziele wyscigu patrzec kto sie nie polaczyl i wkladac go do div2 ktore akurat juz moze tez byc pelne i co wtedy ? musisz 3mac kciuki o dobre lacze w niedziele...

Speedy nie pieprz dobrze wiesz ze wyscig to co innego niz qual.
Richie - moze ty masz jakies inne studia. Ja nie wytrzymuje sluchac 11 godzin dziennie pieprzenia o jakis pierdolach (o jakis estymatach, sratach itp.). moze u ciebie sa zajecia prowadzone bardziej dynamicznie bo u mnie to mozna wykorkowac. poza tym jak jedziesz te 300 km to przynajmniej sie rozerwiesz, a to wyprzedzisz kogos na trzeciego, a to unikniesz czolowki i bedziesz rzeski przed qualem ale zreszta who cares

masz racje Greg trafiles w samo sedno , ja rozrywam sie jadac 3 godziny naprzeciw swiecacych mi w oczy Tirow, a moje 12h dziennie w weekend zajec to same dynamicznie prowadzone zajecia z przedmiotow typu Teoria symulacji i prognozowan komputerowych, Ochrona danych, Sztuczna inteligencja, Sieci neuronowe no i masz racje ze ppo takim weekendzie wracam bardzo rzeski

a moim zdaniem ten system qualowania nie ma sensu nie mozna ludzi z pierwszej 10 automatycznie qualowac do div1, a Ci co chca jechac w div1 to niech sie qualuja, a reszta div2 ? Przeciez i tak wiadomo, ze taki np.Madey na 100% sie zakwalifikuje wiec dla niego qual jest wlasciwie strata czasu (i pieniedzy jesli modemowiec). ale chyba juz o tym wczesniej bylo i nie ma sensu do tego wracac. niech mi tylko chociaz ktos powie dlaczego obecny system jest lepszy od starego ?

Cytat:

chyba juz o tym wczesniej bylo i nie ma sensu do tego wracac.

nie chyba tylko na pewno i dobrze powiedziales na koncu

Cytat:

On 2001-10-15 14:58, Greg napisał: Przeciez i tak wiadomo, ze taki np.Madey na 100% sie zakwalifikuje wiec dla niego qual jest wlasciwie strata czasu (i pieniedzy jesli modemowiec).

Niby tak, ale dlaczego - jak to napisales - "taki np. Madey" mialby byc na swoim modemie bardziej uprzywilejowany od np. Dzastina? A moze podczas nastepnego qualu dla odmiany Madey poczuje smak porazki zwiazanej z niemoznoscia polaczenia sie z serkiem? I co wtedy? Div2 ofkorz... nie ma Div1 za piekne oczy czy miejsce w generalce

Nie ma rownych i rowniejszych - that's the plan

niby tak kavoo nie ma rownych rowniejszych.
tylko dlaczego lepszy Madey (skoro juz sie uczepilem go ) ma jechac w div2, a gorszy greg w div1. Czy tylko dlatego, ze Madeyowi nie udalo sie np. wejsc na qual to ma jechac w div2 ? Wolicie bardziej liczyc na niezawodnosc tpsa czy na swoje umiejetnosci ? Przeciez miejsca w generalce nikt nie daje za zaslugi tylko trzeba na nie solidnie zapracowac. Nie bede juz wspominal nawet o tym, ze qualowanie promuje hotlaperow (wiec to oni sa tymi rowniejszymi ).
Kavoo w sporcie zawsze beda rowni i rowniejsi. W pilce noznej masz: ten ktory jest pierwszy dostaje najwiecej pieniedzy od canal +, ten ktory drugi dostaje mniej pieniedzy itd. itp. (przypadkow tych masz setki). Czy to jest twoim zdaniem szukanie rownych i rowniejszych? Prawde mowiac bardziej mi odpowiada podzial na rownych i rowniejszych, niz podzial na lepszych i gorszych (w ktorym ten gorszy moze byc wskutek farta (tpsa) tym lepszym). ale zamieszalem

ja bym proponowal jednak zamiast mieszania abys przeczytal sobie kilka/nascie/dziesiat postow na ten temat z czasu, kiedy byl wlasnie czas na omawianie takich kwestii, teraz pozostaje ci tylko jezdzic wg tych zasad lub nie.

Greg nie nudz przeciez wszystko bylo przerabiane tyle razy na forum.
Teraz jest tak, jak w real F1 - tyle ze w realu zawodza bolidy, a u nas lacza.
I jesli nagle w realu wszystkie trzy Ferrari podczas qualu odmowia posluszenstwa i taki Schumacher nie wykreci zadnego czasu, to nikt go nie dopusci do startu tylko dlatego, ze "jest mistrzem i prowadzi w generalce".

Sorry - zlosliwosc rzeczy martwych i tyle

jezeli chodzi o qual do wyscigu jest on nawet zabawny i zaczal mi sie podobac

co do speedego to nie podoba mi sie co richie piszesz bo juz co jak co ale gwarantowane miejsce w div2 to speedy i kazdy inny zreszta moglby miec przeciez do div2 nie trzeba sie kwalifikowac takie jest moje zdanie

kavoo widdze ze wolisz walke z telekomuna niz na torze dobre i to