hmmm...
Leci to już któryś raz w kółko. Słucha się fajnie, temat ładnie wpada w ucho. Ale znalazłem kilka "ale":
Sekcja smyczków jakaś taka... jakby strasznie zmęczeni byli. Siedzi ich tam od groma a jakoś mało wyeksponowani są.
Gość który wycina na flecie to chyba oddycha przez... dupę

Zlituj się nad nim bo płuca wypluje
I gdzie oni siedzą ? W jakimś korytarzu czy co ? Jakoś nie słychać specjalnie wielkości sali na której orkiestra symfoniczna zwykła grywać.
Jakoś dziwnie basy u mnie pracują. Chwilami słychać jakieś głuche walnięcia jakby ktoś przez poduszkę w kocioł kopał.
A poza tym to całkiem fajna produkcja. Porwałeś się na trudny temat ale będą z ciebie ludzie
