mięsko, mniam, mniam..... (uwaga - dosyć długie, ale warto!)

ja tez wole kupowac surowe miecho i samemu piec/smarzyc ale jak widze to 'pompowac' mozna nawet zwierzaka w calosci - ble...
no i tak jak pisze Speedy - wiekszosc szynek po prostu nie smakuje,
dziwie sie tylko czemu zbankrutowali ci co chcieli dobre wedliny robic za wyzsza cene - IMHO jesli takie informacje byly by glosniejsze to daliby rade (chociaz sam nie wiem czy kupilbym szynke za 40zl/kg )
pomyslec ze polacy slyna na swiecie z dobrych 'tradycyjnych' wedlin, eh...

mowi sie jeszcze , ze dzieki konkurencji zyskujemy my - klienci ...

no......., zyskujemy, solanke w miesie

W zasadzie to teraz nie ma "normalnego" żarcia na rynku. Wędliny to wiadomo z powyższego, wszelkiego rodzaju sery i twarogi top niby mają być lepsze? A widział ktoś kiedyś mleko co może otwarte tydzień stać? Teraz to normalka. Wszelkie "puszki" również nie są bez grzechu, słoiki - dżemy, powidła, kompoty, ogórki, marynaty... pieczywo o przedłużonej trwałości, masło i pchodne.
W sumie czego do gęby nie włożmy to świeci po ciemku. Chyba tylko własnoręcznie wygrzebane pędy i korzonki gdzieś w głębokiej puszczy są naturalne i nie trujące.

mleko? a byłes kiedyś w "mleczarni"? ciekawe rzeczy tam z kadzi można wyłowić (sianko? czemu nie! ooo kalosz!)

eee, przesadzasz chyba... może za komuny tak było ale teraz kwestie naszych mleczarni są bardzo istotne w UE i też wymogi w stosunku do mleczarni są teraz bardzo wysokie i bardzo ich pilnują, nie wszędzie jeszcze jest dobrze ale się poprawiło bez porównania. Jeszcze pare lat temu rolnicy burzyli się że to jest chore żeby musiał krowę myć z błota a teraz już się podporządkowali a może nawet zrozumieli. A to że mleko tak długo nie kwaśnieje to jest zasługa technologii UHT a nie jakichś środków konserwujących.

Speedy napisał:

eee, przesadzasz chyba... może za komuny tak było ale teraz kwestie naszych mleczarni są bardzo istotne w UE i też wymogi w stosunku do mleczarni są teraz bardzo wysokie i bardzo ich pilnują, nie wszędzie jeszcze jest dobrze ale się poprawiło bez porównania.

Nie za komuny a rok temu, wymogi wymogami a rolnicy swoje... NIe mówię, że wszyscy, bo na pewno nie, ale miałem wątpliwą przyjemność zajrzeć do jednej mleczarni i mleka mi się pić odechciało (przerzuciłem się na piwo, ale browaru na wszelki wypadek wolę nie odwiedzać )