Logitech Driving Force Pro

padek78: Ja dam 30zl Jak moje pedaly rozkrece i zepsuje to bede mial zapasowe

Padek- to "demo" kierownicy, jak ty to nazywasz, to nie jest przypadkiem autokalibracja koła?
Moje MSFF również wykonuje takie szopki, ale na szczęście ja mam tylko 270 st obrotu więc mnie to tak nie frustruje

Chyba tak PiotreQ - to pewnie będzie autokalibracja.

Tylko czemu ja takich szopek nie miałem z Momo Racing mimo że kiera non stop do zasiłki była włączona?

PiotreQ napisał:

Padek- to "demo" kierownicy, jak ty to nazywasz, to nie jest przypadkiem autokalibracja koła?

Na 100% jest to autokalibracja - stare czerwone Logi (Wingman Formula Force) tez sie przy kazdym starcie systemu autokalibrowalo krecac sie "od deski do deski".

padek78 napisał:

Tylko czemu ja takich szopek nie miałem z Momo Racing mimo że kiera non stop do zasiłki była włączona?

Bo MOMO jest inaczej zrobione. Nie mialem w reku MOMO Racing, ale podejrzewam ze po zrestartowaniu systemu wystepuje w nim efekt "niedokalibrowania" dokladnie tak samo jak w MOMO Force, i dopiero jak sie w grze przekreci kiere na maxa w lewo i prawo oraz wcisnie do oporu oba pedaly zeby ustalic zakres, to mozna jezdzic normalnie.

acha oki dzięki kavoo za info

PiotreQ napisał:

Moje MSFF również wykonuje takie szopki, ale na szczęście ja mam tylko 270 st obrotu więc mnie to tak nie frustruje

Tak samo kalibruje sie DFP u mnie.

I mój Guillemot też. IMHO to lepsze niż ustawianie potencjometrów jak w starych Joystickach.

Oki ale chodzi o to że jak ja patrzę jak bezpardonowo się obchodzi ta "samokalibracja" z moją kierownicą to aż żal mi się jej robi. Najpierw zasuwa w jedną i z całej siły jeeeep o końcowy zakres, potem w drugą stronę i łubudu w drugi "max lock" potem przełącza w 200 st i wali w jedną stronę potem w drugą. Naprawdę ja to jestem przyzwyczajony do delikatnego obchodzenia się z kierownicą. A tu napier...la ta kalibracja że aż huczy i dlatego się pytam. No ale skoro tak ma być to trudno. Nie będę na to patrzył po prostu i już

A jak masz odlaczony zasilacz od kolka i podlaczysz go dopiero po zaladowaniu systemu to tez kolko zaczyna sie samo kalibrowac? Wprawdzie kolko mam takie jak Kavoo a nie DFP ale zasilacz zawsze odlaczam jesli nie jezdze, po co ma caly czas dzialac. Jak go podlaczam to kolkiem raz szarpnie do pozycji centralnej i tyle. To DFP ponoc dosyc glosne jest, pewnie wszystkich domownikow mozna obudzic podlaczajac je w nocy

No wlasnie. Jak jest z halasem? To pytanie do ludzi z dluzszym stazem z DFP. Czy jak sie troche dotarly zebatki od FF to jest ciszej? Poza tym czy DFP jest glosna sama z siebie, czy bierze sie to raczej stad, ze wiecej sie nia kreci?

Ma taką konstrukcję lekko pralstikową... Mój guilemot to czołg w porównaniu do DFP. I plasting w moim kółku jest taki 'elastyczny'. A DFX jest lekkie a plastik wydaje sie byc "pusty" w środku

Maxym, to nie plastik jest elastyczny tylko w twoim kolku sa paski zamiast zebatek, dlatego tak miekko czuc FF. Dopiero w nowszym modelu zastosowano same kola zebate a caly mechanizm znacznie sie zmniejszyl

No ale ja nie miałem na myśli działania FF ale raczej wrażenie jak się to to maca na półce. Takie tandetne trochę z lekkiego plastiku. Ale może to fałszywe wrażenie a po przykręceniu do stołu spełnia swe zadanie znakomicie.

W każdym razie z kier FF jedynie Guillemot ma solidną godną zaufania konstrukcję. Reszta kółek własnie trąci jarmarkiem (chodzi o wrażenia dotykowe) - wyłączając Logi Momo Force.

Jeśli chodzi o hałas to jest jak najbardziej - czego się spodziewać po takim mechaniźmie FF?- w Momo Racing też jest taki sam halas tylko krócej trwa (bo krótszy obrót jest ).
Pod względem cichej pracy to chyba act-labs króluje.

Lefty napisał:

A jak masz odlaczony zasilacz od kolka i podlaczysz go dopiero po zaladowaniu systemu to tez kolko zaczyna sie samo kalibrowac?

Niestety tak i dlatego się pytam czy to można wyłączyć gdzieś?

Odnośnie Maxymowego "macania" to DFP jest jakby delikatniejszym kółkiem - a raczej powiem - mniej masywnym. Natomiast sprawia wrażenie solidnego i mocnego. Momo Racing obręcz ma grubszą ale nie jest to kolosalna różnica. W sumie tak powinno być (Racing != Driving). A odnośnie force feedbacku to jest takie samo jak w Momo Racing (mocne).
I jeszcze jedno. Nie ma w ogóle ruchów w pionie i poziomie. Tylko i wyłącznie rotacja (Momo Racing w tym temacie inaczej się prezentuje - są minimalne luzy kolumny kierowniczej w pionie i poziomie).

Wracając do głośności. Można uniknąć budzenia wszystkich w nocy ale trzeba odpowiednio zestroić kierę i unikać głębokiego wychylenia auta (które i tak zakończy się spinem). Przecież tak jak w realu: dopóki kręcisz spokojnie kierownicą to znaczy ze jedziesz prawidłowo. W momencie jak zaczynasz nerwowo kręcić kierownicą z jednej strony w drugą to znaczy, że prawdopodobnie samochód leci w spin z którego i tak się nie wybronisz a jeśli się wybronisz to i tak zrobisz to bardziej hamulcem wytracając prędkość wozu a nie głeboką kontrą (która raczej nie pomoże w utrzymaniu prędkości ). Z DFP jeżeli wykonujesz kontrę i nie budzisz przy tym domowników to znaczy że ta kontra jest kontrolowana przez ciebie i robisz super czasy. Jeżeli obudzisz wszystkich to znaczy że się motasz i jesteś kiepski jak Ferduś.

padek - a nie mozesz sobie glupiej listwy rozdzielajacej kupic i w nia wpiac zasilacz od kiery. kiedy nie bedziesz gral, wylaczysz listwe i przy wlaczeniu kompa nie bedzie Ci sie krecila.