2007-01-27, 21:31 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mongoose napisał:
Wigry 3 to byla maszyna ... model małego roweru składanego produkowanego w fabryce rowerów Romet w Bydgoszczy. Okres swojej największej popularności osiągnął w latach 70. XXw.
Składany był w połowie ramy, za pomocą zawiasu. Operacja złożenia polegała na przekręceniu dźwigni o 90st. i wysunięciu śruby blokującej z gniazda - wówczas rower składał się na pół. Po opuszczeniu siodła i kierownicy z najniższą pozycję (lub ich wyjęciu całkowitym) stawał się dużo łatwiejszy w transporcie.
Wyposażenie seryjne:
* przedni hamulec szczękowy
* lampka przednia i tylna zasilana dynamem
* bagażnik ze sprężyną
* błotniki aluminiowe
* dzwonek
* amortyzowane siodło (sprężynowe)
* podpórka zw. także nóżką
* pokrowiec do przewozu roweru w stanie złożonym
* pompka
* torebka na narzędzia ze sztucznej skóry (ze skóry narzędzia? )
Wyposażenie dodatkowe
* lusterko wsteczne
* ramię bezpieczeństwa (ramie bezpieczeństwa)
* odblaski na szprychy
Wigry_3 miał również "brata-bliźniaka" - Wigry 5 - który nie różnił się kompletnie niczym od modelu 3. Model Wigry 4 wyposażano w inny hamulec przedni. Model Wigry 2 nie posiadal hamulca przedniego i stosowano w nim bardziej wygiętą kierownicę oraz błotniki pozbawione wzdłużnego radełkowania.
Serię określaną numeracją parzystą najczęściej malowano na kolor czerwony, zaś nieparzystą na seledynowo. Zdarzały się jednak wyjątki od powyższej reguły.
Rowery te produkowano aż do upadku zakładów Romet w roku 1998. Ostatnie serie miały dynamo wykonane z plastiku, płaską okrągłą lampkę przednią oraz siodło z gumy piankowej pozbawione sprężyn.
a ja sie od 3dni głowię co to za wynalazek W5 - na osiedlu gdzieś takiego wypatrzyłem i porównywałem ze swoim W3 Ale motyla noga, pokrowca na rower i skórzanych narzędzi nie miałem :/
2007-01-27, 21:33 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Heh, ja miałem Flaminga - to takie wigropodobne było. Do tego "tuningowany" - czyli białe grube opony, zdjęte zderzaki, wielkie lusterka, futro na kierownicy i terkotka z kubka po kefirze w szprychach
tc
Dołączył: 25 Sie 2004
Posty: 713
Miasto: Kielce
2007-01-27, 23:07 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
łe to ja jak bywalem na wakacjach u dziadkow na wsi to jezdzilem Komarem V1 lol jaja byly jak sie swieca zalala
tak brzmial
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2007-01-27, 23:10 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Flaming to byl taki duzy Pelikan Ktos pamieta jeszcze Sokola (to taka wczesniejsza wersja Wigry)?
kit
Dołączył: 06 Wrz 2004
Posty: 799
Miasto: Kraków
2007-01-27, 23:50 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A Albatros - sie smigało - cos a'la kolarzówka nawet mozna było sie tym rozpedzic - tylko te sliki nijak nie szło tym sie zatrzymac szczególnie tylnym hamulcem, za mocna sie nacisło i opona do wymiany (najgorsze jak sie przetarła kawałek od domu )
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2007-01-28, 00:05 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Albatros? Pierwsze slysze Masz jakas fotke moze bo w google nic nie znalazlem?
beryl
Dołączył: 10 Lis 2001
Posty: 1832
Miasto: Łask
2007-01-28, 00:18 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CyBeR napisał:
Heh, ja miałem Flaminga - to takie wigropodobne było. Do tego "tuningowany" - czyli białe grube opony, zdjęte zderzaki, wielkie lusterka, futro na kierownicy i terkotka z kubka po kefirze w szprychach
Flaminga chyba ze 3 dni miałem, jakis sukinkot mi z piwnicy podwędził i później był Wigrus z terenową szeroką tylną oponą, full wypas a z innej antycznej parafii:
2007-01-28, 17:42 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
lefty napisał:
Albatros? Pierwsze slysze Masz jakas fotke moze bo w google nic nie znalazlem?
Jak go odgrzebie to dam fotke rama sie gdzieś ostała bo w całości to on niestety już nie jest zaczołem składac rower damke dla mamy i potrzebowałem pare czesci wziasc z niego i Albatros niestety kompletny już nie jest.
Poszukam tego co z niego zostało i zapodam fotke
edit:
znalazłem w góglach krótkie napomkniecie o tym rowerze: klik
niestety zdjęc na googlach nie ma
Nawet sie nie spodziwałem że to jest takie stare:
Cytat:
...sygnowana nazwa albatros (nieco starsza bo z 72 roku) ale z oryginalnym zieonym malowaniem...
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2007-01-28, 17:52 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Albatros to był ciut mniejszy od Wigry jak dobrze pamiętam - było parę albatrosów u mnie na osiedlu
Ja po brązowym - nie często spotykanym kolorze wtedy - Wigry 3 miałem Alkę - taki jubilat, ale nie składany i z przerzutkami - to byl wypas wtedy dostać rower z przerzutkami...
Wigrasy zostawały w tyle!
Kekacz
Daccordi
Mitico
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 3271
Miasto: Rzeszów
2007-01-28, 19:47 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DariuszM napisał:
Alkę - taki jubilat, ale nie składany i z przerzutkami - to byl wypas wtedy dostać rower z przerzutkami...
Wigrasy zostawały w tyle!
Ja w jubilacie zmienilem zebatke z 18 na 16 i wigry tez zostawaly w tyle
buger
Dołączył: 20 Sie 2001
Posty: 89
Miasto: Wa-wa / Siemianowice
2007-01-30, 22:24 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moje W3 się poskładało przy próbie skoku, 2 tygodnie w bandażach, a potem przyszedł czas Sprint2, czeskie przerzutki prawie jak Shimano, kupowany na komunię przez moich staruszków w grudniu , później nie pamiętam miałem mały wypadek jadąc za "motorynką" która ciągnęła Wiropłat. Motorynka zkręciła w lewo a ja pojechałem prosto podziwiając to dzieło techniki. Był słup, widelec do wymiany na który trza było czekać 3 miesiące.
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2007-01-31, 01:44 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
buger napisał:
czeskie przerzutki prawie jak Shimano
Pewnie Favorit czy jakos tak ... i tak byly lepsze od rodzimej radosnej tworczosci o nazwie Juka (czy Juki) , ktore wykonane byly z gównoliny i wymagaly regulacji po kazdych 50 km bo gownolina giela sie na wszystkie strony
Speedy
Alfa
159
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań
2007-01-31, 02:32 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To ja się pochwalę że byłem posiadaczem chyba największego dziwoląga na osiedlu.
Gdzięś tak w połowie lat 80 dziadek mi obiecał przywieźć rower z Holandii. Ja miałem na myśli BMX'a oczywiście.
No i dziadek przywiózł... Rower o ile dobrze pamiętam nazywał się Oldehove. Była to klasyczna holenderska damka w starym holenderskim stylu gdzie każdy detal w tym rowerze mam wrażenie że był swego rodzaju dziełem sztuki. Gdzieś widziałem określenie tego typu rowerów: "Dutch Granny Bicycles"
Rower był dla mnie ogromy jak pamiętam i strasznie ciężki. Ja mały i chudy więc wyglądałem pewnie pokracznie. Poszaleć się na nim nie dało w żaden sposób, do skakania się nie nadawał, zwrotność też nie była jego zaletą
Ale miał ten plus że miał 3 biegi a biegi w rowerze były czymś zupełnie niespotykanym przecież więc wszyscy zwracali uwagę na te biegi i zastanawiali się jak to działa, do tego wielkie koła więc jak się rozpędziłem na 3 biegu to żaden Wigry nie miał szans.
Jednego mieliśmy tylko takiego asa na Ukrainie z rozwalonymi pedałami który był zawsze niepokonany, robił taką śmieszna zapartą aerodynamiczną minę i wszystkich odstawiał. Dzisiaj jeździ w jakimś klubie więc chyba dobry był
Algrab
E3X
Dołączył: 09 Gru 2001
Posty: 854
Miasto: Szczecin
2007-01-31, 05:27 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czy pamietacie piekne hamulce bebnowe we wszystkich Wigrach i nie tylko (zasada dzialania tego hamulca oszalamiajaca do dzis), ktore po paru ostrzejszych testach mozna bylo przypadkiem obrocic za mocno do tylu.
Kiedys tak zapomniawszy sie, przyladowalem w kiosk Ruchu (zwykle boki tych kioskow mialy na szczescie niepozdejmowane kraty) na pelnej predkosci , i odbiwszy sie wpadlem przez dziure w plocie na teren dawnej przychodni rejonowej. To byly piekne czasy, oczywiscie przychodnia juz nie istnieje, slad na twarzy dawno juz zniknal... Jedno jest pocieszajace.
Zmianami w mozgu ciesze sie do dzis dnia.
Yaper
Dołączył: 29 Sie 2002
Posty: 899
Miasto: Głowno - Warszawa
2007-01-31, 12:21 liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Swietny OT panowie, przylacze sie i ja.
Najdluzej podczas lat mlodzienczych ujezdzalem Trapera, byl to taki jakby Jubilat ale bez skladanej ramy. Jak zeskanuje fotke to podesle.
Pamietam ze na poczatku lat 90, zafascynowani F1 robilismy wyscigi GP, wytyczajac tory po drozkach w okolicznych lasach. Byly treningi, kwalifikacje z pomiarem czasu i glowny wyscig. Startowaly Wigry3, Jubilaty, moj Traper, a nawet Ukraina.
Oczywiscie nie brakowalo takze sportow ekstremalnych, czyli skokow i zjazdow ze stromych zboczy. Raz zbudowalismy drewniana fest skocznie. Chlopaki na wigrach skakali az milo. A ja mialem lekkie obawy. No ale pod namowa kumpli uleglem. Skok byl piekny stylowo, niestety po ladowaniu zostalem z przednia polowa ramy w reku, tylna czesc wraz z siodelkiem zostala pod skocznia. :DDDD
Zlom zrzucilem do piwnicy i mama jak wrocila rowerem z pracy i zobaczyla co sie stalo z moim rowerem to juz chciala po szpitalach dzwonic.
Byl tez okres kiedy masowo montowalismy sobie do rowerow migacze z kontrolek, podwojne reflektory z przelacznikiem (dlugie/krotkie), lusterka (kumpel pobil wszystkich montujac lusterko od Żuka).
Ja zamontowane lusterko przyplacilem dziura w kolanie, bo kiedys nacisnalem mocno na pedal, a peral sie rozlecial i noga poleciala prosto w wystajaca w dol czesc sruby.