przez 30 lapow nie popelnilem praktycznie zadnego bledu (raz wjechalem w oponki - Stiepek mnie wyprzedzil, ale powrocilem na tor). Na ogonie w ciagu tych 30 lapow (dokladnie to raczej z ~ 25 lapow) siedzial mi na ogonie Szumi. Dosc szybko przyzwyczailem sie do tego, ze nie slysze absolutnie mojego silnika wiec zaczalem sie bronic i staralem sie jezdzic umiejetnie. No ale z czasem czulem jakby hmm coraz wiekszy strach bo szumi z tylu zaczynal doslownie wychodzic ze skory, aby mnie w jakikolwiek sposob wyprzedzic.
No i na 3 lapy przed koncem wyprzedzil, taranujac mnie przy okazji, pozbawiajac mnie wysokiej 6 pozycji (2 oczka stracilem, ale w sumie to nie o to chodzi, tylko o sam fakt) no i po prawdzie powodujac, ze wyscig takze zakonczyl stiepek, ktory jechal niedaleko za nami (przynajmniej u mnie tak to wygladalo, ze po tym crashu stiepek takze zakonczyl jazde).
Wiesz Szumi, teraz to mi w sumie przeszlo, ale po wyscigu bylem masakrycznie na ciebie wqrwiony, a twoja argumentacja jeszcze na wrocu mnie zabila. wyjebales we mnie bo (cytuje) "
<PL_szumi> a bo wlokl sie jak zolw
<PL_szumi> i kurwa nie wytrzymalem
<PL_szumi> "
Skoro tak sie wloklem (nawiasem mowiac ciezko sie jezdzi nie slyszac praktycznie przez caly wyscig silnika swojego), to trzeba mnie bylo na tych wczesniejszych 30 lapach jakos zgodnie z przepisami wyprzedzic. Poza tym tak gwoli scislosci to co ma do tego to, ze sie wloklem. To chyba nie powod, zeby mnie wypierdalac na 3 lapy przed koncem.
Wiesz, rozumiem jakbys mnie wywalil na 5, 10 lapie bo np. spozniles chamowanie. Ale ty z okrazenia na okrazenie jechales coraz bardziej agresywnie. Stary, przeciez przez te ~ 25 lapow jak jechales za mna to doskonale wiedziales, w ktorych miejscach hamuje, wiec nie moge pojac czemu na koniec wyscigu nagle zaczales hamowac znacznie pozniej - wtedy jak juz praktycznie na mojej dupie byles...
ehhh, nie mowie, ze jestem swietoszkiem, ale szczerze mowiac czulem, ze mnie wczesniej czy pozniej wyautujesz. po prostu taki masz chyba styl... bo z tego co widze to nie pierwsza twoja akcja tego typu w tym sezonie.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-10-25, 00:40 Laguna - wypadki,kary do oceny
sorry Mutek, ale ty prawie zabrales 2 kierowcow do piachu!! nic sie nie stalo moze tobie, ja stracilem kupe nerwow rytm i za 2 zakrety wypadlem wlasnie
Speedy za takie cos dostal W wiec jak dla mnie byloby nie fair nie przyznac ci tego samego, kontynuujac temat bo przejrzalem swoj replay
moj qual wygladal tak:
- padek wyjezdza tak samo wlasnie pod kola
- mutek blokuje pol lapa POMIMO WARPOWANIA jak cholera az po oponach na chama w koncu przy stromym zjezdzie w dol wbijam sie i.. uszkadzam auto - cale paliwko do dupy na tym lapie zrobiles 1.14 a mimo to nie puszczales dziwne dla mnie bardzo
- p.tracz kto to? odwala jakas maniane nie dosc ze besta ma 1.39 do tej pory (jakies 110% to chyba powinno jednak byc jak w f1 ) to wyjezdzam z pitow i prawie jak mutek wyzej zabiera do piachu dwoch kierowcow mnie i tytusa, ja go ledwo mijam po lewej, tytus po prawej potem pan p.tracz jedzie do t1 i... wjezdza z predkoscia 5km/h prosto.. w opony chlopie jak pijesz to nie jedz! a juz na pewno nie ligowego quala gdzie inni sie poca, no nic kolejne paliwko do dupy stracone
- ludzie stoja i probuje robis shiftr na qualu na srodku toru a ze maja pewnie track is not clear to stoja np. padek robi shift prosto pod kola Wujowi, przeciez SR sa zabronione wlasnie dlatego na qualu
TIP PRZED wyjazdem z pitow w takim okienku po prawej lub na torze skrotem SHIFT+V bodajze podgladamy najbliszego linii S/F za nami kierowcy, jak zbliza sie to NIE WYJEZDZAMY MU POD KOLA zapamietajcie to albo zapiszcie sobie.. to samo z SR NIE ROBIMY SR NA QUALU, dziekuje k... za uwage i super wyscig zj...
no i gratsy Madey
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-10-25, 00:47 Laguna - wypadki,kary do oceny
greg vs szumi - mnie tam nie interesuje co bylo 30 lapow, ale to co widze na replayu to EWIDENTNE DQ dla szumiego, przy W dla speediego czy ewentualnym W dla mutka to musi byc DQ, typowy wjazd w dupe jaki znamy od lat a do tego niezly karambol, przykro mi ode mnie taka ocena, a za ta gadke na czacie faktycznie dolozylbym drugie DQ jeszcze
kare przyjme z pokora i nie bede mal nikomu za zle bo to co zrobilem bylo do d.py sorry Richie ze przeze mnie staciles rytm
brak doswiadczenia z mojej strony zrobil swoje, na pribludzie widzialem ze nastepny kierowca jest ponad sekunde za mna i myslalem ze zdaze zjechac na lewo bezpiecznie, tak zeby nikomu nie przeszkadzac , no ale jak widac pomylilem sie, sam sobie przyznaje W przez wielkie W
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-10-25, 01:00 Laguna - wypadki,kary do oceny
jeszcze jedno a propo kar - za pytanie typu ILE NALAC PALIWA DO BOLIDU NA RACE? kiedys bylo W, proponuje to przywrocic, bo to jest pokazywanie totalnej olewki np. Grega i wiadomo, ze nawet nowi nic nie przygotowuja sie do wyscigow ligowych, skoro nawet nie zrobili jednego runa na wyscigowym setupie
dla medrkujacych - jak ktos nalal 40 lub 44 laps do coopera to sporo przelal na 37laps wystarczylo na styk do mety akurat a to duza roznica w wadze, tak wiec przygotowujcie sie chociaz troche...
Mutek juz sie uspokoilem, ale wywalcie to gowno priblude, bo sie nigdy nie nauczycie jezdzic i czuc wyscigow, sluchac silnikow i uzywac lusterek! to jest podstawa, priblide zostawcie madeyowi ktory 5 lat czuje GPLA kazdym uchem z osobna i potrafi wydobyc dzwiek wlasnego silnika z ryku 18 innych na starcie, dla takich jest pribluda, jako mila pomoc i dodatek, ale wy najpierw nauczcie sie bez niej jezdzic to naprawde wam wiecej da, cyferka -1 na pribludzie w zaleznosci od toru moze mowic cos caaalkiem innego gdzie jest dany kierowca,ja nie mam pribludy, nie mam lusterek a da sie wiedziec i slyszec kto jakim autem i jak daleko jest, wierz mi i zadna pribluda tego nie nauczy
dzieki. nastepny wyscig jade bez tego gowna pribludy
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2004-10-25, 01:13 Laguna - wypadki,kary do oceny
Richie napisał:
jeszcze jedno a propo kar - za pytanie typu ILE NALAC PALIWA DO BOLIDU NA RACE? kiedys bylo W, proponuje to przywrocic, bo to jest pokazywanie totalnej olewki np. Grega i wiadomo, ze nawet nowi
Richie, a co to zapytac nie mozna ? przjechalem kilkanascie lapow i na podstawie tego zrobilem sobie prognoze, ale chcialem sie upewnic. Zreszta wczeniej inni tez pytali (np Wujo Bekhem ). Poza tym to byl wyjatek z mojej strony, mialem joystick zepsuty i dopiero dzisiaj moglem pojezdzic wiec nie mialem zbyt duzo czasu na trening (tym bardziej, ze uczelnia weekend).
Richie to nie jest olewka, jak bym olewal to bym sie tak nie wqrwial gdy mnie ktos wywali
Mutek, twoje "zdarzenie" jutro ocenie bo dzisiaj juz prawie spie
Ja pytalem kolegow z Fiata ale mi nie odpowiedzieli Jak liczylem to wyszlo mi 68Litrow...przed wyscigiem pojechalem test ze Speedim i w baku mi zostalo 20 litorow!! Zdziwilem sie troche Wiec za piec dwunasta chcialem zapytac kolegow, ale napotkalem sciane No i na mecie wyscigu zameldowalem sie z 17 litrami paliwa....grrr...Nie wiem jak to wyliczylem na treningach, ze tyle niby pale....kurde...a moglo byc tak pieknie
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-10-25, 01:31 Laguna - wypadki,kary do oceny
Greg napisał:
przjechalem kilkanascie lapow i na podstawie tego zrobilem sobie prognoze, ale chcialem sie upewnic.
no chyba ze tak ale zauwazyles pewnie, ze nikt nigdy nie odpowiada albo nieszczerze na takie pytania? jak ktos poswiecil 2h na przygotowanie to dlaczego mza ci leniowi dawac gotowca? jak juz to trzeba w teamie nad tym pracowac
ale dobra nie bede taki i podam sposob , ktory jest jasny jak slonce, proste rownanie kwadratowe
jesli ustawiasz paliwko na 10laps, a przejezdzasz na nim 8,5 lapa, a wiesz, ze wyscig bedzie mial 34lapy to mamy prosciutkie rownanie kwadratowe
10 - 8,5
x - 34
8,5x - 340
x = 40
czyli trzeba ustawic na 40 laps zeby przejechac 34lapy chyba prosciej sie nie da zawsze tak wyliczam mozna tez z .ini bo tam sa zapisane dane dla kazdego auta zuzycie paliwa Iceman to umial ale... dokladniej wychodzi z takiego testu na qualowym setupie i przemnozeniu
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2004-10-25, 01:44 Laguna - wypadki,kary do oceny
tak na szybkiego bo ide spac:) fakt mutek wyjechal i wygladalo to hmm jakby to powiedziec bosko richie mial na bank serducho w gardelku ale mutek nei widzial richiego w lusterkach tylko tego kto jechal za richiem
w sumie to bym sie zachowal w 100 % jak mutek ( no bo niby jak inaczej ) wyjazdy z pitow zawsze byly niebezpieczne szczegolnie na takich torach ktore maja bandy przy pitach ala watkins no i ta laguna
to jest dodatkowe ryzyko te shift r i pity ale tak ustalilismy
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-10-25, 01:47 Laguna - wypadki,kary do oceny
madey wlacz glosniki ty bys po prostu slyszal mnie ze jade i gdzie a moze to ja z nintendo tak mam juz wyczulone bo wlaczylem sobie replay widok nintendo z wozu mutka i od razu wiem ze jedzie auto, ze cooper i zaraz bedzie kolo mnie, ja bym wyjechal blisko prawej i dal przejechac przecenilem cie madey
szumi
Dołączył: 09 Lis 2003
Posty: 385
Miasto: Żagań
2004-10-25, 01:48 Laguna - wypadki,kary do oceny
Przede wszystkim chcialbym przeprosic Grega, ze tak sie stalo To byla w wiekszosci moja wina (wywalenie Grega). Mysle ze Greg minimalnie wczesniej zaczal hamowac na tym zakrecie, z tym ze ja chyba na pewno bardziej opoznilem troche hamowanko i tak wyszlo. Naprawde sorry Greg Po prostu bylem tak wqrwiony tym ze:
po 1sze na qualu jak robilem hotlapa to najpierw chyba PAdek mi zjebal czas, bo nie chcial zjechac, a pozniej po czesci Ty (jak dojechalem Richiego to tez musialem troszke zwolnic, ale to byl szczegol )
i po 2gie - jechac caly Race za toba i czujac ze trace od 1-2sek na okrazenie, to mnie qrwica strzelala. Ale wiem, to jest moja i tylko wylacznie moja wina W sumie przez wiekszosc wyscigu staralem sie utrzymywac czysto za Toba i udawalo mi sie to i w koncu puscily mi nerwy i tak wpizdu wyszlo. Jeszcze raz sorry .
Musze sobie w zyly wlac ZIMNA KREW
Dajcie mi DQ czy co tam, tylko najlepiej jak najszybciej.
Greg napisal:
Cytat:
Wiesz Szumi, teraz to mi w sumie przeszlo, ale po wyscigu bylem masakrycznie na ciebie wqrwiony, a twoja argumentacja jeszcze na wrocu mnie zabila. wyjebales we mnie bo (cytuje) "
<PL_szumi> a bo wlokl sie jak zolw
<PL_szumi> i kurwa nie wytrzymalem
<PL_szumi> "
Tu nie chodzilo o to ze nie wytrzymalem i specjalnie niby mialem Cie wyjebac, bo jechales wolniej ode mnie. Tu chodzilo o to ze jednak opoznilem troche hamowanko i nagle zaczalem sie zbyt szybko zblizac do Ciebie (wszystko sie dzialo b. szybko ), i chcialem szybko uciec na wewnetrzna, kola sie zblokowaly i bylo po wszystkim .
Bylem wqrwiony caly wyscig, ze nie moglem sie szybciej qualnac ( na razie to mam caly czas pecha do qualow ). A po wyscigu bardziej bylem. I takie glupie slowa wyszly z ust na czacie.
NA szczescie juz ochlonalem.
Nie ukrywam ze jestem zly na siebie i jest mi wstyd za ten wypadek
padek78
Dołączył: 21 Lis 2002
Posty: 1464
Miasto: Radom
2004-10-25, 08:40 Laguna - wypadki,kary do oceny
Ja mam 3 "zdarzenia":
1. Start Padek_vs_Mutek. Nie wiem do końca ale coś tak wewnętrznie czuję, że powinienem się przyznać . Pan machnął zieloną flagą i start. Widzę że miałem lepszy start od Mutka ale w pewnym momencie chyba za dużo gazu dodałem i postawiło mnie odrobinę w lewo. Wówczas zakleszczyłem się kołami z Mutkiem a potem to już domino. Tak więc czuję że tu mój duży udział był.
2. Padek_vs_Speedy. W tym przypadku z kolei odczuwam że ciała dał Speedy. Po wyjściu z korkociągu Speedy dziwnie wolno jechał w tym lewym zakręcie. Więc ja wyszedłem z tego lewego zakrętu tuż za Speedym wjeżdżając trochę na trawę i ustawiając się po wewnętrznej do przedostatniego prawego zakrętu. Byliśmy zrównani na wejściu. Ja zacząłem hamować wcześniej żeby właśnie mnie nie wyrzuciło na tym zakręcie. Jednak Speedy tak jakby zapomniał że ja jadę po wewnętrznej i ściął ostro do wewnętrznej zakręt. Oczywiście kontakt i Speedy leci bokiem na trawę.
3. Padek_vs_Vette. Klasyczny wjazd w tył. I tu znowu moja wina mniemam ale dojeżdżając do tego zakrętu zacząłem celowo hamować wcześniej niż zwykle (właśnie ze względu na to żeby uniknąć sytuacji wjazdu w tył komuś) a tu nagle widzę, że Vette baaaardzo wcześnie zaczął hamować i na zblokowanych kołach już było za późno. W prawdzie myślałem że jakoś to będzie bo w zasadzie to nie zbliżyłem się na kontakt ale chyba poszedł wówczas warp bo Vette nagle wystrzelił i zaczął się obracać na dziobie pionowo podczas gdy ja tylko musnąłem tył auta Vette'a
Odpowiednie załączniki podam po przyjściu z pracy...