Szef zebral pracowników i mówi:
- Mam złą wiadomość. Ze wzgledów
oszczednościowych muszę kogoś z was zwolnić.
- Mnie nie, jestem mniejszością i mogę
oskarżyć cię o rasizm - szybko reaguje czarnoskóry pracownik.
- Jestem kobietą, od razu wniosę do sądu sprawę o seksistowskie
traktowanie - ostrzega sekretarka.
- Spróbuj mnie zwolnić, to pozwę cię i oskarże o dyskryminację ze względu na
wiek - wycedził liczący 70 lat kierownik działu.
Wtedy wszyscy spojrzeli na bezbronnego, młodego, białego, zdrowego
pracownika. Ten zastanowił się chwilę i wyszeptał:
- Ostatnio wydaje mi się, ze jestem gejem...
Zwykly czlowiek poszedl sobie nad rzeke lowic ryby.Siedzial sobie juz chwile
i wtem slyszy, dochodzacy z góry rzeki, cichy glos "Spierdalaj,....
Spierdalaj". Z uplywem czasu glos ten staje sie coraz mocniejszy, ale nadal
nie wiadomo co oznaczaja te dosc dokladnie wypowiadane, w nieregularnych
odstepach, czasowniki.Wtem widzi jak zza zakretu rzeki wyplywa kajak. W nim
siedzi facet, w rekach trzyma dwie patelnie i, caly mokry z
wysilku,wiosluje.Zwykly czlowiek pomyslal sobie "Ale biedny gosc" i pyta
faceta w kajaku:
- Nie jest lepiej wioslem ?
- Spierdalaj !!!!!
Wczesnym rankiem przychodzi do obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej
libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
- Co piło się wczoraj?
- Troszkę się wypiło.
- Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
- Oj,jak boli - mówi rolnik.
- No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.
Do tramwaju wchodzi babcia i od wejscia rozglada sie gdzie by usiąsc.
Podchodzi do jednego i chrzaka - ten nic, do drugiego, trzeciego - i tez
nic. Wreszcie staje na srodku tramwaju i zaczyna głosno stukac laska w
podłoge. Odzywa się na to młody człowiek: - Jakby se babcia załozyła tak
gumke na laske to by nie było słychac tych stukow... A babcia na to: -A
jakby se twoj stary załozył tak gumkę na chuja to by było wolne miejsce!
Na kolejne igrzyska w starozytnym Rzymie, postanowiono przygotowac jakis nowy, zajebisty numer.Najlepsza wsrod propozycji okazala sie walka murzyna z lwem, przy zalozeniu, ze lew, po krotkiej walce, rozszarpuje murzyna ku uciesze zgromadzonej publicznosci....
Wybrano wiec odpowiedniedniego lwa i odpowiedniego murzyna, ale tuz przed
walka organizatorzy zaczeli zastanawiac sie,
patrzac na murzyna, czy aby taki wielki umiesniony murzyn, nie zabije lwa....
Po krotkiej naradzie postanowiono zakopac go do pasa w ziemi, w celu obnizenia szans na wygrana. Lecz kiedy popatrzono, na do polowy wkopanego w ziemie murzyna, wydal im sie
jeszcze wiekszy, wiec wkopano go w ziemie po szyje.....
I tak rozpoczela sie walka. Tlum szalal z radosci. Z klatki wypuszczono
wielkiego wyglodzonego lwa, ktory kiedy tylko zobaczyl glowe murzyna ruszyl do ataku. Przerazony murzyn w ostatniej chwili przechylil glowe, lew potknal sie, walna o bande areny i legl nieprzytomny.
A wtedy rozwscieczony lud zaczal krzyczec:
WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!!!!!!
Wchodzi do baru facet z siedzacym na ramieniu malym czlowieczkiem (tak ze
40cm), i zamawia:
- Prosze setke czystej, a dla kolegi piecdziesiatke Barman polewa i pyta:
- Skad pan wytrzasnal takiego cudaka?
Klient na to:
- Postaw pan kolejkę to panu powiem.
Barman szybko napelnil nastepna kolejke
- To bylo na safari... idziemy z kolega przez dzungle,
wychodzimy na polanę
na której wokól ogniska pelno murzynów z dzidami a na srodku taki jeden z
wielkim pióropuszem na glowie tanczyl jakies wygibasy...
W tym momencie przerywa opowiesc i zwraca sie do czlowieczka na ramieniu:
- I jak ty mu wtedy Heniu powiedziales... ze jest chuj a nie czarownik?
Pewien koleś po śmierci znalazł się w piekle. Wita
go diabeł.
Diabeł: Czemu jestes taki zmartwiony?
Koleś: A jak myslisz?! Przecież jestem w piekle!
Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim
mówią. Mamy tu parę fajnych
rozrywek. Pijesz?
Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić
kielicha...
Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W
poniedziałki nie robimy nic, tylko
chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko,
najlepsze trunki, tankujemy,aż
padniemy i jeszcze trochę!
Koleś: Brzmi nieźle!
Diabeł: Palisz?
Koleś: Nawet sporo...
Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We
wtorki palimy wagony
najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc?
Wyluzuj stary! Przecież już
jestes martwy!
Koleś: Poważenie?! To świetnie!
Diabeł: Lubisz hazard?
Koleś: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!
Diabeł: W środy ruletka, pokerek, kości, co tylko
chcesz. Boisz się
zbankrutować? Przeciez jesteś martwy!
Koleś: Zajebiście!!
Diabeł: Lubisz czasem zarzucić jakiś mocniejszy
towar? No wiesz...
Koleś: No spoko, lubię dobre odloty!! Ale chyba
nie powiesz mi, że...
Diabeł: Zgadłeś! Nie będziesz mógł doczekać się
czwartku! Możesz brać co
chcesz, skręty wielkości okrętu podwodnego,
najlepszy gatunek, możesz iść na
całość, znajdzie się i mocniejszy towar!
Koleś: Ekstra, w mordę, maksownie fajnie!!! Piekło
jest w dechę!
Diabeł: Jesteś gejem?
Koleś: Nie...
Diabeł: Uuuh... Chyba nie polubisz piątków...
Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze chyba jestem w ciąży
-Niech się pani położy i rozsunie nogi
-Uuu ! Franek chodź no tutaj, zobacz podobno pani jest w ciąży.
Franek zagląda:
-Hmmm pewnie tak ale musi pani zaczekać na doktora, bo my tu tylko okna malujemy.
Do sklepu przyszedł Jan i mówi do sprzedawcy:
- Proszę dwa wina.
Sprzedawca postawił wina na ladzie. Jan popatrzył na wina i wypiął się
przed sprzedawcą. Zaraz po tym zabrał wina, odwrócił się i zamierza wyjść.
- Proszę pana, a kto ureguluje rachunek !
- Kto wypina tego wina - odrzekł Jan.
2-letni chlopiec z martwa zaba na smyczy wchodzi
do burdelu. Staje przy barze i mowi do Burdelmamy,
ze co prawda jest jeszcze za maly na seks ale ma
duzo pieniedzy i koniecznie musi teraz, zaraz
puknac jakas lale.
Burdelmama patrzy na wypchany portfel chlopca i
nie zadajac wiecej pytan mowi "Wiec wybierz sobie
ktoras". Chlopiec nie zwraca jednak uwagi na
dziwki tylko zada "Chce z taka, ktora ma jakas
potworna chorobe weneryczna"..
Zaskoczona szefowa dalej o nic nie pyta tylko
mowi "W takim razie najlepiej bedzie jak zrobisz
to z Mariolka"..
Chlopiec wbiega po schodach na gore, wpada do
pokoju Mariolki gdzie zalatwia to o co mu
chodzilo. Po pol godziny schodzi na dol wciaz
ciagnac za soba martwa zabe na smyczy. Juz ma
wychodzic gdy Burdelmama nie wytrzymuje i pyta
dlaczego chcial wytloczyc lale, ktora cierpi na
straszna chorobe weneryczna..
"Widzi Pani", mowi chlopiec "Jak wroce teraz do
domu to bede do wieczora sam na sam z moja
opiekunka. Ona strasznie leci na takich
chlopaczkow jak ja, wiec pewnie nakloni mnie w
koncu do tego zebym ja przelecial.
Oczywiscie w ten sposob zarazi sie ode mnie tym
czym ja sie zarazilem wlasnie od Mariolki.
Wieczorem po tym jak moj stary odwiezie ja do
domu napewno zerznie ja na tylnym siedzeniu
naszego auta. Potem jak wroci, bedzie wciaz
nienasycony i wydyma mame przed snem. A jutro rano mamusia, znam ja dobrze, pozwoli by mleczarz napakowal ja na stole w kuchni. A to jest ten gnoj, ktory rozjechal moja zabe ..."
Pewna kobieta przechodzila obok domu publicznego, gdzie odbywala sie
wyprzedaz sprzetow. Kupila papuge w klatce, przyniosla ja do domu.
Klatka byla przykryta plachta, ktora kobieta podniosla.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa sie papuga.
Kobieta szybko zakryla z powrotem klatke plachta. Po jakims czasie ze
szkoly przychodza corki i dopominaja sie, aby im pokazac papuge. Matka
postanawia zaryzykowac i odkrywa klatke:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy maz i tez chce
widziec papuge. Kobieta postanawia dac jej ostatnia szanse i odkrywa
klatke:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmus ten sam
stary, wierny klient.....
Dwaj kumple poszli do Franka na wodke. Patrza na sciane, a tam na gwozdziu
wisi
wielka miednica, a nad nia wielka pala.
- Franek, co to jest ?
- Zegar z kukulka.
- Co ? Albo jestes pijany, albo glupi !
- Myslicie, ze zartuje ? To posluchajcie !
Franek wali pala w miednice, a po chwili zza sciany slychac glos:
- Ku - Ku - Kurwa! Trzecia nad ranem, a ten pijak znowu sie tlucze.
Na koniec 3 dowcipy nie do wyjeb...
Była zima. Szedł wróbelek i było mu bardzo zimno. Nagle nasrała na niego
krowa. Ciepło zrobiło się wróbelkowi i zaczął ćwierkać. Usłyszał to
jastrząb, przyleciał i zjadł wróbelka. Jakie są z tego 3 morały?
1. Nie każdy kto na ciebie nasra jest twoim wrogiem.
2. Kiedy siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
3. Nie każdy kto cię z gówna wyciągnie jest twoim przyjacielem.
Siedzi sobie gosc na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciaga, a tam
taka niewielka zlota rybka. Przyjrzal sie jej i stwierdzil, ze taka malizna
to on sobie glowy nie bedzie zawracal i juz chce ja wrzucic do wody, gdy
nagle rybka sie odzywa:
- Czekaj ! Ja jestem zlota rybka i spelnie Twoje zyczenie.
- Wiesz co, ale ja juz mam wszytko o czym mozna tylko marzyc, wiec dzieki
ale Cie wrzuce do wody.
- Nie, tak nie moze byc, tradycji musi stac sie zadosc. Sluchaj postawie Ci
taka chate, ze ludzie w promieniu 100 km beda
Ci zazdroscic.
- Kiedy ja juz mam taka chate !
- No to dam Ci bryke jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Tez juz mam taka !
Rybka chwile sie zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim zyciem seksualnym, tzn. jak czesto to robisz ?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci zalatwie, ze bedziesz mial dwa razy dziennie !
- Eee tam, ksiedzu nie wypada ...
Siedzi młoda dziewczyna na ławce w parku i strasznie klnie.Idzie chłopak i
mówi:TAKA ŁADNA LASKA,A TAK KLNIE.Nato dziewczyna:CHCESZ WIEDZIEĆ DLACZEGO
KLNE,TO SIADAJ OBOK MNIE TO CI POWIEM.Chłopak usiadł,ona mu powiedziała,a
on:O W KURWE ŻE WYJEBANE.Idzie babcia parkiem i mówi:TAKA ŁADNA Z WAS PARA,A
TAK KLNIECIE.Mówi chłopak:BABCIU CHCESZ WIEDZIEĆ DLACZEGO KLNIEMY,TO SIADAJ
OBOK MNIE TO CI POWIEM.Babcia usiadła,chłopak powiedział,a babcia:O KURWA JA
PIERDOLE.Idzie dziadek i mówi:O SIEDZI BABCIA Z WNUKAMI I TAK KLNĄ,ŁADNIE TO
TAK.A babcia do niego:CHCESZ WIEDZIEĆ DZIADKU DLACZEGO KLNIEMY,TO SIADAJ
OBOK TO CI POWIEM.Dziadek usiadł,babcia powiedziała,a dziadek:W DUPE
ZAJEBANE. CHCECIE WIEDZIEĆ DLACZEGO WSZTSCY KLNELI - BO ŁAWKA BYŁA ŚWIEŻO MALOWANA!!!
niom

:lol:
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Adik dnia 2001-12-04 19:38 ]