DariuszM napisał: |
widziałem, że wszystkie chińczyki MPM itd też są po 100, więc kupiłem tesco
te młynki za 500 wzwyż to pewnie to samo co kable za 300zł /1m dla audiofilów
|
No tutaj nie ma tak dobrze.
Tanie młynki to przeważnie maszynki ostrzowe, zmieniające ziarna kawy w niejednorodne gruzowisko - od wielkich głazów narzutowych do pudru. Z tego nie da się zrobić poprawnego espresso, żeby się nawet starać. A i w kafeterkach niskociśnieniowych efekty bywają odmienne od oczekiwanych.
Wyżej są młynki żarnowe. Ale i wśród nich nie jest wcale łatwo, bo występują żarna płaskie i stożkowe, duże i małe.
W najtańszych modelach są najczęściej małe żarna płaskie, które też mają tendencję do tworzenia zbyt dużych ilości pyłu.
Na drugim końcu skali są również żarna płaskie ale większe. Dają bardzo równomierny przemiał idealnie nadający się do ekspresów ciśnieniowych.
Efekty użycia różnych młynków są widoczne nawet dla lajkonika z nieubranym okiem

w trakcie ekstrakcji. Mam Gaggie MDF oraz radzieckiej produkcji młynek ostrzowy. Kiedyś sprawdzałem różnice w osiąganych efektach. Możesz mi wierzyć, że jest tu przepaść.
Kawę w starbucksie dostajesz też po przemieleniu jej w maszynie żarnowej.