Jak na pierwszy wyścig, to nieźle. Połowę dystansu przejechałem

Nie wiem jak, ale większość kierowców była zdecydowanie szybsza na końcu prostych ode mnie.
(Dobry Mechanik Pilnie Poszukiwany)
Przepuszczałem tych zdecydowanie szybszych i próbowałem powalczyć z tymi trochę szybszymi i jakoś tam jechałem bezkolizyjnie. No może niezupełnie. Na 22lapie Lefty czynił którąś tam próbę wyprzedzenia mnie, to pomyślałem ok. Ale zrobiłem mu tylko tyle miejsca w T1, coby się za bardzo nie rozpędził przy wyjściu

No i wyniosło go ciutkę i obcierka burtami. Nic się właściwie nie stało poza tym, że przykleiłem się do bandy i wyprzedziły mnie jeszcze cztery auta

No ale dalej spoko. Aż na 39lapie po w miarę udanym restarcie z double ni stąd ni zowąd spin na własne życzenie w T2

Piruet w stronę trawki. Obrót o 180 stopni, który kończy się niestety powrotem na tor

A tam nadjeżdża bogu ducha winny PiotreQ. Sorry PiotreQ. No i dźwig. Dosyć wrażeń jak na dzieńdobry
P.S. A dziś ktoś by pojeździł? Bo widzę serwer stoi.