GP Austrii

Richie napisał:

zolnierz w wojsku tez musi robic co kaza

Richie, ty byłeś w wojsku ?

tu nie chodzi o naiwnośc ale o charakter...ja bym wolał niedojejżdżać w Minardi za 200 tys $ niż odstawiać szopki dla ferrari za 10 mln $...
ale takie czasy w sporcie chyba już mineły...

Tak jak Ruben powiedział na konferencji : ma podpisany kontrakt którego zapisów musi przestrzegać i wykonywać polecenia szefa zespołu.Mam nadzieje że FIA nie uchyli się od odpowidzialności i podejmie kroki które Ferrari mocno odczuje.

Wszystko fajnie, ale...
Jak wszyscy pamiętają wszelkie zmiany w regulaminach i budowie bolidów wprowadzane się w celu poprawy bezpieczeństwa i....oglądalności transmisji. A dzisiejsze posunięcia raczej F1 sympatyków nie dodają, wręcz przeciwnie i dlatego właśnie takie cuś powinno być surowo karane. Poza tym nie rozumiem jednego, w końcu Ferrari zależy na punktach dla teamu, a fantastyczna forma Barrichello jest raczej "jednorazowa", nie wydaje mi się, by mógł on zagrozić Miszczowi w klasyfikacji generalnej. Dlatego niezrozumiałe dla mnie jest zachowanie Ferrari decydującego się na takie, raczej bezsensowne posunięcia narażając na szwank dobre imię całego zespołu i marki?

Lauda poparl team orders w tym wypadku, choc stwierdzil, ze to niemoralne.

KaeM Przeciez sa dwa tytuly do zdobycia. Indywidualny i konstruktorow.

A tak naprawde to szopke zrobil dzisiaj Rubens i tyle. Ma zapis w kontrakcie to niech go przestrzega ale nie musi tego robic tak zeby kazdy o tym musial wiedziec jaki jest poszkodowany.

A jak mu sie cos nie podoba to zawsze moze jezdzic z former Ferrari driver Eddie Irvine i startowac z 19 pozycji.

Acha, oglądałem też wywiad z Patrickiem Headem, w którym, zapytany o to co zrobiło Ferrari, powiedział, iż jest zdegustowany i nie dziwi się ludziom, iż gwiżdżą, gdyż nie po to się płaci spore pieniądze za bilety na GP by oglądać reżyserowany wyścig...

buahahah zwolennicy ferrari cos dla was

Cytat:

dont use Barichello's car in F1 2002 or in GP4, else the computer will tell you to slow down in the last corner to let win Schumacher !

Acha to lefty znalazl

Ostatnio zmieniony przez Adik dnia 2002-05-12, 16:29, w całości zmieniany 1 raz

DariuszM napisał:

tu nie chodzi o naiwnośc ale o charakter...ja bym wolał niedojejżdżać w Minardi za 200 tys $ niż odstawiać szopki dla ferrari za 10 mln $... ale takie czasy w sporcie chyba już mineły...

pieniadze to nie wszystko - chyba najwazniejsza jest frajda z tego co sie robi a w Minardi o to raczej ciezko.

Vette, wiadomo, że są dwa, ale tak jak mówiłem, raczej nikt nie spodziewa się tego, iż ktokolwiek z Rubensem na czele zagrozi Miszczowi w klasyfikacji kierowców, dlatego zastanawiam się nad sensem takiego posunięcia

Sens jest taki ze Williams jest bardzo mocny na drugiej pozycji. Wystarczy ze Schumi bedzie mial kilka defektow w drugiej czesci sezonu albo znowu zlamie noge.

Po prostu Ferrari ma teraz duza przewage ale nic nie trwa wiecznie. Lepiej wiec byc przezornym i uzyskac jak najwieksza przewage na poki jest to mozliwe.

Nogal napisał:

chyba najwazniejsza jest frajda z tego co sie robi a w Minardi o to raczej ciezko.

oj z minardi to przenośnia, równie dobrze może być toyota
a jeśli chodzi o frajdę to chyba jest nieporównywalnie wieksza gdy uda się na minardi ukończyć wyścig w top ten, niż finiszowac poniżej swoich możliwości w ferrari - wg mnie

MS na konferecji powiedział :
"we have to look what are the team's ambitions. They are out to win the championship"
kurcze, przecież jak by dziś nie finiszowali to i tak ferrari dostałoby tyle samo punktów, więc troska o punkty dla teamu nie ma tu znaczenia...

ale glownym celem jest zdobycie tytului mmistrza swiata kierowcow. Lauda powiedzial tak: im szybciej tym mniejsze ryzyko. I poparl ruch Ferrari.

ale tu chodzi o matematykę... Ferrari dostałoby tyle samo punktów
MS -1 miejsce, RB - drugie = punkty ferrari
RB -1 miejsce, MS - drugie = punkty ferrari
jakby nie było, byłoby tyle samo (już nawet zapomniałem ile... 16?)