Głupoty

mandaryna na scenie gdyby nie chor to sama by zginela PPrzeciez to jest parodia co ona tam wyczynia...Jak by sie troche bardziej jeszcze rouzlaa to byloby to slychac dokladnie tak samo jak w podanej wyzej MP3 lol:rotfl:

specjalnie mecz przerwalem ogladac, zeby Mandaryne ogladnac heheh. Jeden wielki

a ja dla odmiany pierwszy raz PRZELACZYLEM na mecz, bo zwykle pilki noznej nie ogladam

dzizas to jest nie do wiary ile ta laska ma odwagi zeby przed milionami ludzi sie kompromitowac :O ale po lzach na jej twarzy wnioskuje ze chyba jednak wie co czyni i jej przykro jest ale juz nei mogla sie wycofac

mam nadzieje ze ten wstep bedzie gdzies do sciagniecia w necie bo czegos takiego to ja nie slyszalem nawet na imprezie karaoke z inzynierami (no offence panowie inzynierowie )

No ledwo ja bylo slychac, na rowni z chorem. Aby zbytnio nie bylo slychac jak falszuje, odsuwala bardziej mikrofon od ust No ale najwiekszy lol to byl sam poczatek gdy schodzila ze schodow, tu spiewala sama i bez muzyki... porazka

omijałbym na jej miejscu takie imprezy, to było straszne

lefty, poczatek byl z muzyka, tzn z fortepianem - tylko ze pianista szukal i bladzil i sam nie wiedzial biedaczyna gdzie jest

a co do proporcji to moim skromnym zdaniem w ogole ktos skopal ustawienie wokali bo wszyscy sa za slabo wzgledem orkiestry


a ogolnie to kolejny raz utwierdzilem sie w przekonaniu ze mierzi mnie strasznie ten polski trend festiwalowy - orkiestra, stroje galowe, jak na balu u ambasadora, i aranzacje bardzo staroswieckie bez krzty nowoczesnosci, a przeciez mamy 21` wiek!~!~!~
ale chyba u nas jednak beton to sie w genach przejmuje czy jak nie kumam

Trzeba jednak przyznac ze Virgin (czyt. Doda) pokazala klase chociaz nie tylko klasą zachwyciła publiznosc ...szczegolnie po tym jak zrzucila ta biala peleryne i radek z zona na plecach pokazal sie publicznosci (on od przodu a Doda ) Glosu oczywiwic tez jej nie brakuje i nie zdziwilbym sie jakby to ona wygrala...

doda niby ok ale wysokie dzwieki jej w ogole nie wchodzily a dla mnie techinika to elementarne sprawy w tego typu muzyce (bo np. u dylana to mam w dupie ze nie ma glosu i brzdaka na gitarce tylko ) i nie powinno sie o nich w ogole rozmawiac a tu co wystep to mam sie cieszyc i powdziwiac jak ktos zaspiewal poprawnie bo czysto i rowno

w dupie mam taki showbusiness

i w sumie mi smutno bo dawno nie ogladalem nic polskiego i ludzilem sie z moze cos sie ruszylo a tu nadal 20% tego co powinno byc i co jest w cywilizowanym swiecie

na szczescie honor ratuja nasi jazzmani i inni awangardowcy(takze klasycy) - oni akurat siedza w czolowce swiatowej

o duck - wszytko co mówisz to prawda - ale jednak taki sopot czy opole to festiwale dla mas. A masy lubią mandarynę i kasię skrzynecką (występującą jako gwiazda ...LOL). Jak spojrzeć na numery które wygrywały przez lata w sopocie czy w opolu to raczej nie były to jakieś ambitne kawałki - chodzi o to żeby się świeciło... żeby się ludzie bujali itd...Do publiczości a'la wspomniane MTV music awards to nam jeszcze daaaleeeeeko brakuje ... choć pisków na agilerę czy innego uszera akurat nie uważam za wyraz muzycznego smaku...

no ok tylko porownaj sobie nasza papke dla mas i np amerykanska\(czyli te aguilery i uszery)

mozna nie lubic tak jak ja tego typu muzyki ale tamtego to przynajmniej da sie sluchac jakos z ciekawoscia, ze jakies nowe trendy caly czas powstaja, ze producenci pracuja nad brzmieniem i nowe patenty maja caly czas,

a u nas jak w kazdej dziedzinie tak i w tej, archaizm - 10 albo i wiecej lat do tylu z nielicznymi wyjatkami

Mandaryna dała ognia strasznie.Jak na mój gust to najlepszym kawałkiem festiwalu był cover w wykonaniu Chylińskiej.

Hopaaaaaaaa!!!! Skad ona to wytrzasnela?

pewnie do greckiej knajpy na zarcie chodzila

"Chlaśnij Romka w ryja..."
http://piw.internetdsl.pl/wiersz/monk_www_giertych_stop_kom_pl.swf

mam nadzieję, że ten dzisiejszy włoch-gwiazdor podniesie trochę poziom wokalny na festivalu S. przynajmniej nie fałszuje