To moze od poczatku, ale nie po kolei
AA10B posiada glowice IR a wiec jest to calkowicie pasywny system. W f4.0 zupelnie jak w RL jest tak, ze takie pocisku nie wymagaja locka z radaru. Tak samo jak ty mozesz odpalic AIM 9 bez locka i informowania przeciwnika na RWR o wystrzeleniu czy nawet o fakcie ze jestes w poblizu (wowczas trzeba sie oprzec na tym co widzisz dookola samolotu a nie co widzisz na ekranach w kokpicie). Kwestia budowania tzw. Situational Awareness (potocznie SA) to bardzo skomplikowany temat opisany w wielu pozycjach wiec nie bede sie o nim rozpisywac. Podam tylko podstawy - trzeba zebrac do kupy odpowiedzi od AWACSa (Q-1 - pyta ogolnie o obraz przestrzeni; Q-Q-1 pyta o najblizsze zagrozenia), to co widzisz ty i twoj wingman (najlepiej padock polaczony z odpowiednia formacja i prawidlowym pokryciem i czestotliwoscia omiatania stref obserwacji), to co masz na radarze (tu trzeba uwazac bo mimo iz masz radar doplerowski posiadajacy tzw look down czyli mozliwosc wykrywanai celow na tle ziemi to trzeba zdawac sobie sprawe z jego ograniczen: look down jest o wiele trudniejsze, elewacja a wiec wysokosc skanowania moze byc nieadekwatna do parametrow celu, cel moze miec zerowa predkosc zblizania - byc na beam - co praktycznie sprowadza mozliwsc wykrywanai celow przez ten typ radaru do zera; itd, itd); to co slyszysz w radiu (sprzymierzone flighty czesto mowia o tym, ze gdzies tam zostal wykryty wrog, ze wlasnie ktos do nich strzela. Wiekszosc osob uwaza to za zwyly clutter czyli informacje zbedne ale one sa nieraz bardziej nieocenione niz radar i systemy elektroniczne); RWR (tu nie ma odleglosci ale w konfrontacj z danymi z radaru, NCTR, AWACSem da sie zidentyfikowac rodzaj celu). Kiedy masz juz to wszystko jestes swiadom zagrozen i mozesz na nie reagowac lepiej i szybciej.
Niestety to wszystko wyglada fajnie w teorii, a w rzeczywistosci wszyscy niedoswiadczeni piloci (jeszcze nie spotkalem takiego, ktory mialby to we krwi) gubia sie w tym galimatiasie nawet, jezeli sytuacja taktyczna nie jest zbytnio skomplikowana. Ja tez mialem z tym problemy i nawet teraz czasami w bardzo skomplikowanych sytuacjach, szczegolnie kiedy w czasie misji wyniknie jakis furball, po prostu sie gubie. Kursh pytal jak zaradzic bieoczekiwanym trafieniom. Jest jedna metoda - tylko dobre SA potrafi podac ci przyblizone namiary na zagrozenie a najwiekszym sprzymierzencem jest wlasny wzrok i to co sie widzi. W simach z II WS, o ile nie stosuje sie ulatwiaczy pokroju labelek albo jakis wskaznikow a la radar, wzrok jako czujnik jest najwazniejszy. W simach nowoczesnych samolotow, gdzie mamy radary, systemy wczesnego ostrzegania itd, jest to element totalnie marginalizowany. To naprawde bardzo wielki blad i po prostu niesposob dobrze walczyc opierajac sie na przyrzadach.
HOJ - Home on jamming to rowniez system pasywny czyli wymagajacy tylko odbiornika a wiec pocisk dzialajacy w tym trybie nie informuje o swojej obecnosci. Jezeli pocisk ma funkcje HOJ wowczas naprowadza sie na zrodlo promieniowana. Tym zrodlem jest jammer (moze byc to rowniez radar ale z pewnych obiektywnych przyczyn nie stosuje sie takiego systemu). Po wystrzeleniu pocisku (w f4.0 awionika nie uwzglednia w pelnii funkcji HOJ i do odpalenia wymagany jest lock - normalnie odpowiednia funkcja na w oprogramowaniu uzbrojenia pozwala odpalic pocisk tylko na namiar z jammera bez locka) pocisk kieruje sie na twoja pozycje. Nie zna odleglosci (moze tylko zgadywac na podstawie sily sygnalu ale jest to bardzo niedokladne) ale wie, ze cos promieniuje na tym namiarze. Kieruje sie wiec w tym kierunku. Jezeli pocisk posiada swoj wlasny radar najczesciej zalacza go na sekunde/dwie przed uderzeniem aby dodatkowo zwiekszyc celnosc. Czasu na reakcje masz i tak zbyt malo wiec i tak nie ma to znaczenia czy ocisk poinformuje cie gdzie jest. Pociski nieposiadajace wlasnego aktywnego radaru do konca kieruja sie na zrodlo promieniowania a ich celnosc jest zazwyczaj nizsza, jednak w zupelnosci wystarczajaca by trafic i zniszczyc cel, wiec nie ma sie co cieszyc

.
Teraz jezeli chodzi o f4.0. Tutaj jak wspomnialem HOJ wymaga wczesniejszego namierzenia (trzeba powiedziec rakiecie, w co ma trafic), dlatego czesto przed odpaleniem uslyszysz na RWR swiergoczacy dzwiek locka (rozny oczywiscie dla roznych maszyn - dobrze sie nauczyc tych dzwiekow). Jezeli dzwiek ten pochodzi od samolotu, ktory ma mozliwosc przenoszenia broni HOJ wowczas TRZEBA wylaczyc jammer!!!! w ten sposob zyskujesz kilka sekund na reakcje bo litera M na RWR pojawi sie na przynajmniej kilkanascie sekund a nie na ulamek sekundy przed trafieniem. Jammer jednak troche utrudnia pociskowi trafienie wiec trzeba znalezc zloty srodek. Jak mam taka taktyke. Kiedy czuje ze wrogi Su czy MIg odpalil cos z HOJ, pierwsze co robie to wylaczam jammera. Nastepnie jest czas na manewr defensywny. W przypadku nowych pociskow (AA12, ammram) najlepszy jest split S oraz full AB. Mowiac prosto - zwiewac jak najszybciej

. Jezeli jednak lubisz ryzyko i wiesz jak zachowac sie w defensywie (ale takze w ofensywie bo po obronie musisz bardzo szybko zaatakowac aby z kolei zepchnac do defensywy twojego przeciwnika - najlepsza obrona jest atak) mozna leciec dalej w kierunku pocisku i stosowac standardowe manewry defensywne rowniez z wykorzystaniem jammera. To jak to jest - jammer = HOJ wiec nieoczekiwany atak a ten jakis Ice pieprzy zeby uzywac jammera

Ao tak, uzywac ale z glowa. Ja robie tak: naprzemian w odstepach mniej wiecej 2 sekundowych wylaczam i wlaczam jammera. W ten sposob pocisk przelacza sie z trybu HOJ w tryb pasywny. Kiedy pocisk leci w trybie HOJ (a wiec ja mam zalaczony jammer) lece stalym kursem i nie rwie zbytnio. W momencie przelaczania jammera na off, robie szybki manewr i rzucam chaffy. W ten sposob pocisk traci energie i jest szansa, ze podczas zalaczania i wylaczania jammera pocisk (a wlasciwie samolot nosiciela) straci namiar i tym samym pocisk da mi spokuj. Jezeli jednak w fazie wylaczenia jammera na RWR pojawi sie literka M informujaca o zalaczeniu przez pocisk swojego radaru, nie ma juz sensu przelaczac jammera on/off bo pocisk i tak bedzie cie sledzil do konca czy to w trybie active czy HOJ, ty masz malo czasu na myslenie (trzeba przeciez naciskac J) a takze tracisz SA (nie znasz namiaru chocby godzinowego na pocisk jezei pocisk jest akurat w trybie HOJ). Jak pocisk jest juz na RWR (M) najlepsza metoda na zidentefikowanie go jest padlock. Patrzysz w jego strone, lapiesz go wzrokiem i dzialasz w zaleznosci od tego jak zachowuje sie rakieta. jak jest bez energii to dzialasz w pionie. Jak ma energie to bierzesz go na beam i ciagniesz 9G (literatura to opisuje wiec nie ma sensu tego tu przepisywac).
Jeszcze w kwestii pociskow. Niestety, F4.0 nie jest doskonaly i posiada pewne ograniczenia, ktore sa konieczne, aby dzisiejsze komputery mogly pociagnac te gre. Przestrzen w f4.0 dla powietrza jest kompleksowo obliczana tylko w okregu o promieniu bodajze 28 mil od naszej pozycji. Dla jednostek naziemnych jest to nawet jeszcze mniej - chyba 8 mil (wyjatek stanowia stanowiska SAM, ktorych bubble zone jest ustawiane na bodajze maksymalny zasieg +10%). Poza tymi obszarami komputer stosuje uproszczenai i tak na przyklad zamiast liczyc ruch kazdego pojazdu liczy ruch calego batalionu bez podzialu na poszczegolnie jednostki. Air jest jeszcze bardziej specyficzny i po wiecej danych i opis samego mechanizmu najlepiej udac sie do manuala od rp5 gdzie jest to wszystko bardzo ladnie opisane (jednak chociaz najprosciej jak mozna, zrozumienie jest dosyc trudne). Pomijajac szczegoly wynika z tego jeden fakt - samoloty wroga odpala wlasne pociski tylko bedac w granicach tych 28 mil. Niektore rakiety maja jednak w sprzyjajacych warunkach duzo wiekszy zasieg (np AIM-54, Amos AA-9 (ros ozn R-33)), ale rowniez i one zostana odpalone tylko wowczas, kiedy wroga maszyn znajdzie sie wewnatrz obliczanego okregu. AI nie ma wiec mozliwoasci trafienia nas, jezeli jestesmy poza tymi 28 milami. Jest jeden wyjatek. Abysmy my mogli zaatakowac cel znajdujacy sie dalej niz te 28 mil oraz wykryc pojedyncze samoloty a nie cale grupy tworcy RP5 i SP3 zastosowali pewna sztuczke. Otoz dookola kursora radaru utworzyli dodatkowa strefe, w ktorej komputer liczy jednostki. O ile dobrze pamietam strefa to ma promien 4 mil. Jezeli teraz wrogi samolot znajdzie sie pod naszym radarem moze sie zdarzyc, ze odpali pocisk z wiekszej odleglosci niz te teoretyczne 28 mil - nie pamietam jednak czy nie wprowadzono ograniczen i tutaj. jest to jednak sytuacja tak malo prawdpodobna ze pomijalna. Anyway, trzeba pamietac o jednym- wszystko co lata dalej niz 30 mil od naszej aktualnej pozycji nie jest w stanie nas zaatakowac.
co do s300. Rosjanie zawsze produkowali swietne systemy rakietowe i wg mnie w tej dziedzinie przewyzszaja amerykanow o klase. Na s300, podobnie jak na system Patriot, trzeba uwazac jeszcze bardziej niz na Su27+AA12. Bardzo czesto o odpaleniu pociskow przez te platforme nie poinformuje nawet lock na RWR bo system ten posiada dosyc spory skuteczny zasieg przy stosunkowo slabej wiazce sledzacej. Poza tym stosuje troszke inny format wykrywania celow niz inne, bardziej standardowe systemy. ogolnie zyleta i co najgorsze najczesciej trzeba przebic sie przez gaszcz pociskow zanim uda sie odpalic w takie stanowisko HARM-a.
Na koniec kilka rad gl do Kuscha
1. planuj misje z glowa. Sprawdz, w okolicach jakich baz lecisz, jakie na nich stacjonuja maszyny i ogolnie jakimi samolotami dyspnuje wrog i jak sa one uzbrojone
2. uzywaj wzroku, padlocka i sprawdzaj co jakis czas szosta. Jezeli ty nie mozesz, popros o to wingmana.
3. nie gap sie caly czas w ekran radaru a kiedy juz to robisz zmieniaj co kilka cykli obszar skanowania.
4. radar skanuje szybciej przestrzen, kiedy nie musi omiatac calej 120 stopniowej strefy przed twoim samolotem. na wiekszyc dystansach wystarczy wezsza wiazka by osiagnac ten sam efekt skonowania.
5. jezeli cos masz na RWR ciesz sie. jezeli nic nie ma zawsze zakladaj, ze ktos zaraz cie zaatakuje (lepszy wrog na szostej niz brak przeciwnika w ogole - stara zasada)
6. zalaczaj jammer tylko kiedy ktos do ciebie strzela lub cie namierza. Inaczej swiecisz jak choinka, IDAS na pewno wie o twojej obecnosci, a przeciwnik ma cie jak na dloni.
7. nie oszczedzaj chaff i flar. bedziesz sie martwil kiedy juz wszystkie zuzyjesz - trupowi niepotrzebny jest caly ich zasobnik.
to chyba na tyle
check six, MiGs are out there!!