F1 GP Brazylii

No życie jest piękne Lewis dał ciała na starcie a do tego przez kilka sekund niemal stał na torze bez biegów chyba
Nie wierze, że czerwoni nie puszczą Kimiego na mistrza

Kubek ma kapitalne tempo, kto wie, czy na koniec nie wejdzie wreszcie na podium

Przydałoby się, żeby Kubek był 3, Alonso 4, wtedy Kimi mistrzem

Taa. Tylko, że Kubek jedzie na 3 PITy, a Heidfeld przed nim na 2. Rosberg też na 2.
Nie jest tak pieknie zatem wcale.

No to w temacie czerwieni (chyba) wszystko jasne

Co zrobi Hamilton?

Kubica już miał 3 pity?

Nie Skonczy 6sty chyba

Moze Rosberga smignie...

JEST!!

No jak zobaczylem atak NIco na Nicka zamarzyło mi się wejscie od srodka Roberta supersofty się kłaniają
Klasa

teraz pytanie, czy oponki dotrwają

Czyzby Kimi mistrzem?

EDIT: Kimi mistrzem

TAK

Wielkie gratulacje, należało się za te lata pecha w Mercedesie
Niech pokażą minę Rona W sumie, po kontrowersyjnej decyzji FIA , życie wyprostowało pokręcone koleiny i podróba uległa oryginałowi

PS -> Czy ktoś Kimiemu powiedział, że został mistrzem? Ice Man to za mało powiedziane

Super wyścig
Kimi na razie mistrzem chyba że FIA znowu jakiegoś paszteta wymyśli.
Szkoda że Robertowi coś na koniec zdechło bo Rosberg odjechał w tempie światła

Mina Rona bezcenna Szkoda mi troche Roberta, znow byla szansa na pudlo a tu zonk, strategia nie ta. Moze gdyby tak dlugo za Rosbergiem nie jechal przed ostatnim pitem to bylaby szansa
A ten blad Massy na jednym z zakretow, czyzby zamierzony...? W kazdym razie wyjazd z pitow byl niezwykle emocjonujacy
Ciesze sie, ze koniec z koncem wygral Kimi

juz widzę konfernecje fina po wyścigu... yyyyy, eeee, grejt rejssss, yyyy

Raikonen szalal z radosci