Dobry film

jeszcze cisnienie krwi aktualne by ci mierzylo, dobieralo ilosc swiatla w pokoju badajac pogode za oknem, rano parzylo kawe w ekspresie, a przed snem robilo laske, jak ja lubie takie gadki

Nogal napisał:

The Business - doskonale angielskie gangsterskie kino podobne do filmow Guya Ritchiego. Akcja dzieje sie w latach 80-tych na poludniu Hiszpanii gdzie brytyjscy gangsterzy prowadza biznes rozrywkowy, a po pewnym czasie przerzucaja sie na przemyt narkotykow... Super muza, klimacik i oczywiscie masa plebejskiego akcentu Polecam

muza, klimat, muza, akcent, muza, akcent, muza, muza, muza POLECAM

khax napisał:

Nogal napisał: The Business - doskonale angielskie gangsterskie kino podobne do filmow Guya Ritchiego. Akcja dzieje sie w latach 80-tych na poludniu Hiszpanii gdzie brytyjscy gangsterzy prowadza biznes rozrywkowy, a po pewnym czasie przerzucaja sie na przemyt narkotykow... Super muza, klimacik i oczywiscie masa plebejskiego akcentu Polecam muza, klimat, muza, akcent, muza, akcent, muza, muza, muza POLECAM

I ja POLECAM.

OO dzięki za cynk o The Business - zajebioza!!!

Nie ma ktoś jakiegoś linka do brytolskiego "osloskopa" ?
Niedawno mówili w radiu, że anglicy, w przeciwieństwie do usa i reszty świata, walą do kin drzwiami i oknami - głównie na rodzime produkcje - pewnie mają więcej takich perełek jak the Business...

Ktos tu polecal Narnie niedawno? Wczoraj ogladnalem, kila straszna, to juz chyba Henryk Portier jest lepszy (jego fanem nie jestem ale jedna czesci ogladalem w tv).

lefty napisał:

kila straszna

Sam jestes kila

Zeby nie bylo OT - goraco polecam dzisiejsze kino wieczorne na Polsacie o godzinie 23:25

Dzisiaj na TVP1 jest dobry film o 1:35 - "Piesn kata" z Tommy Lee Jonesem.
Stary film (1982), ale pamietam ze kiedys ogladalem go z zapartym tchem, a TLJ po tej roli zapamietalem na dobre

Absolutny A MUST SEE!!

Origins of the Da Vinci Code - dokument opowiadajacy o historii, ktora byla bezposrednia inspiracja dla Dana Browna do napisania swojego bestsellera. Juz sam film rozp***a na lopatki, a jak sie jeszcze go uzupelni o ksiazke "The Holy Blood and the Holy Grail" Henry'ego Lincolna (w filmie jest on narratorem), to powiem krotko - wrazenie jest takie, ze ser z dzioba wypada A przy okazji czlowiekowi otwieraja sie szeroko oczy ze zdumienia, jakimi zmyslonymi glupotami karmia go od dziecinstwa...

Krotki trailer filmu TUTAJ.

teraz troche powazniejszy film: Misterious Skin.
Ale uprzedzam ze to nie dla tych co na widok pedałów krzyczą "zabic" albo rzygaja dla odmiany.
IMHO b. dobrze zagrany film. szczegolnie ze temat trudny.

kavoo napisał:

Absolutny A MUST SEE!! Origins of the Da Vinci Code - dokument opowiadajacy o historii, ktora byla bezposrednia inspiracja dla Dana Browna do napisania swojego bestsellera. Juz sam film rozp***a na lopatki, a jak sie jeszcze go uzupelni o ksiazke "The Holy Blood and the Holy Grail" Henry'ego Lincolna (w filmie jest on narratorem), to powiem krotko - wrazenie jest takie, ze ser z dzioba wypada A przy okazji czlowiekowi otwieraja sie szeroko oczy ze zdumienia, jakimi zmyslonymi glupotami karmia go od dziecinstwa...

a co jest w tym filmie takiego, że jest lepszy od wielu innych o tym samym: "tajemnice kodu da Vinci wg National Geographic" itp?

Wiele czytałem i oglądałem po przeczytaniu kodu, ale jakoś nikt żadnych głupot czy ogólnie przyjętych dogmatów ani nie udowodnił, ani nie obalił w sposób przekonujący
Można tylko przyjąć do wiadomości, że istnieje taka teoria i taka teoria...
widziałem film, gdzie pokazano sporo faktów, że to amerykanie sami walneli w WTC ale przyjąć za pewnik nie możemy ani oficjalnej wersji ani spiskowej...brak danych Choć przyznam, że wszystkie teroie spiskowe czyta się i ogląda z wypiekami na twarzy zawsze

DariuszM napisał:

a co jest w tym filmie takiego, że jest lepszy od wielu innych o tym samym: "tajemnice kodu da Vinci wg National Geographic" itp?

Moze po prostu to, ze nie dotyczy zadnego hipotetycznego kodu Leonarda Da Vinci, tylko historii, ktora

kavoo napisał:

byla bezposrednia inspiracja dla Dana Browna do napisania swojego bestsellera.

Wydawalo mi sie, ze dosc czytelnie sformulowalem opis filmu Ale jak widac slowa "Da Vinci Code" dla niektorych sa tak elektryzujace, ze poprzedzajace je slowo "Origins" pozostaje niezauwazone i kompletnie nieistotne

A tak w ogole to wystarczylo po prostu obejrzec trailer (ktory wlasciwie jest nie tyle trailerem, co poczatkowym fragmentem filmu) - jestem pewien, ze po jego zobaczeniu wiedzialbys czego film dotyczy i nie zadawalbys tego typu pytan

Zrobiłem sobie spore nadzieje, zaciekawiłem się i....obejrzałem "the origins..." OMG!!! 1h:25min stracone...
Poważnie kavoo - jakimi "głupotami" karmiono cie w dzieciństwie, że przy tym filmie ser ci wypadł z dzioba???
Przez półtorej godziny, gość sennym głosem opowiada i rysuje kreski na najniedokładniejszej mapie świata, układa je w pentagramy i dochodzi do kompletnie żadnych wniosków
Rozumiem, że sprawa "świętej krwi" może dawać jakieś nowe spojrzenie, zaciekawiać - ale rysowanie kółek i kresek??? Czy głównym tematem dzieciństwa było u ciebie to, że rysowanie linii pomiędzy punkatmi na mapie nie może dać pentagramu, a teraz nagle okazało się, że może?
Założe się, że u nas pod poznaniem również mozna połączyć parę starych wiosek i wyjdzie pentagram idealnie równy, ale co to da...?
Ja odradzam ściąganie w/w filmu i oglądanie No chyba, że ktoś jest fanem geometrii....

A jeśli chodziło o to, że średniowieczni coś tam wiedzieli o matematyce, to to przecież mało dziwne, bo sporo jest danych, że już starożytni sporo wiedzieli...

DariuszM napisał:

Poważnie kavoo - jakimi "głupotami" karmiono cie w dzieciństwie, że przy tym filmie ser ci wypadł z dzioba???

Powaznie DeeM - naprawde az tak bardzo uwsteczniasz sie w tak naturalnych dla cywilizowanego czlowieka umiejetnosciach jak np. umiejetnosc czytania, ze nie potrafisz zrozumiec co inna osoba pisze?

Najpierw belkoczesz cos o jakims durnym kodzie Da Vinci, mimo ze nikt o nim wczesniej nie mowil Teraz tez jak widac zrozumienie prostego (wydawac by sie moglo) zdania

Cytat:

...jak sie jeszcze go uzupelni o ksiazke... [to] ser z dzioba wypada

przerasta twoje mozliwosci

Zaczynam powoli rozumiec, skad taki u ciebie odbior filmu - skoro przez mojego posta przeleciales na slepo bez jakichkolwiek symptomow zrozumienia jego tresci, to widac i w filmie skoncentrowales sie "na obrazkach"

Nastepnym razem polece ci cos w rodzaju "King Konga" czy "40-letniego Prawiczka", to bedzie dla ciebie bardziej lekkostrawna pozycja

Migasz sie od odpowiedzi wiedze i lejesz wode tak samo jak lano ją w filmie by treści na 5 min zawrzeć w 1,5h czyli sam też nie znajdujesz odpowiedzi, co takiego ciekawego było w filmie i dajesz odnośnik do ksiązki...

Cytat:

Teraz tez jak widac zrozumienie prostego (wydawac by sie moglo) zdania Cytat: ...jak sie jeszcze go uzupelni o ksiazke... [to] ser z dzioba wypada przerasta twoje mozliwosci

oo sory, ale widać twoje zdanie "już sam film roz...ala na łopatki" musiałem zrozumieć zupełnie na opak


książke znam - film był kiepski niestety...

Zadaniem filmu nie jest rozwiazywanie zadnych zagadek czy znajdywanie odpowiedzi. Jesli tego szukales, to musze cie rozczarowac - jestes skazany na oczekiwanie na premiere "Kodu Da Vinci" z Tomem Hanksem w roli glownej Tam bedzie sensacja, suspens, poscigi przez cala Europe itp. przezuta papka dla rozleniwionych codzienna tandeta umyslow. To bedzie wlasciwsza pozycja dla kogos, kto szuka prostych, latwo przyswajalnych i natychmiastowych odpowiedzi

Ten film ma jedynie za zadanie ZACIEKAWIC widza, wlaczyc u niego instynkt dazenia do wiedzy i jej poglebiania.
To nie jest komiks o Spidermanie stworzony dla ludzi, ktorzy slyszac o katarach mysla o kichaniu, ktorym na dzwiek slow "zakon templariuszy" staje przed oczami postac Stasia Mikulskiego w roli Pana Samochodzika, ktorzy dynastie Merowingow sklonni sa powiazac z Matrixem i ktorzy nie maja zielonego pojecia, ze np. hucznie celebrowana przez nich co roku scena pasterzy witajacych dzieciatko w stajence w rzeczywistosci wywodzi sie z tak zwanych "heretyckich" wierzen z obszarow obecnej Syrii i ZYWCEM zostala skalkowana przy pisaniu Ewangelii.

And many many many more...