Dobry film

I to bezczelnie, z tego co od ludzi slyszalem. Ofcoz jesli chodzi o sama koncepcje, nie mowie ze gagi sa takie same

ja czytalem ze saramonowicz (scenarzysta) wpadl na pomysl scenariusza kiedy pracowal w wyborczej i raz dostal do napisania news na podst materialow z agencji prasowej gdzie jakichs dwoch ruskow przewozilo trupa pociagiem przez granice i polali go obficie spirytusem ze niby pijany saramonowicz dal tytul artykulu "zalany w trupa"
w kazdym razie potem sie okazalo ze juz ktos kiedys na podobny pomysl wpadl ale to nie bylo zamierzone

Jak mi się wydaje - ten topic jest miejscem do wyrażenia subiektywnych opinii na temat obejrzanych filmów. Z definicji posty mają charakter WŁASNYCH PRZEMYŚLEŃ - więc nie będę uszczęśliwiał Kavoo ani innych powtarzaniem w każdym zdaniu IMHO czy też innych zwrotów, które świadczą, iż jest jest to mój stosunek do danej kwestii.

Dalej podtrzymuję swoją opinię - gdyż w moim środowisku DŚ ma status filmu kultowego. Na pewno nie w takim stopniu jak Seksmisja czy Rejs. Choć jeśli przyjrzeć się i porównać to wspominamy to samo - kreacje aktorskie, cytaty i odwołania do nas samych pokazane na ekranie. Tak więc MOIM ZDANIEM uznawanie za kultowe - tylko filmów "z brodą" jest trochę niesprawiedliwe i pewnie ma związek z pojawiającą się na tym forum często NASTALGIĄ za Misiem Uszatkiem czy innymi "kultowymi" pamiątkami z czasów "naszej młodości"

azghar - widzisz ja tez nie pisalem imho ale to oczywiste (choc z moim imo pewno wiecej ludzi sie zgodzi niz z twoim )

a tak abstra(c?)hujac - na poczatku bulgarskiego poscikku w czolowce mamy napis: "s.f.skurcz proponuje zamknac mordy i przedstawia _kultowy film_ ..." ... jak widac kazdy ma swoja koncepcje 'kultowosci'

Azghar napisał:

Dalej podtrzymuję swoją opinię - gdyż w moim środowisku DŚ ma status filmu kultowego.

Aaaaa... widzisz pan
Ale wydaje mi sie, ze twoje srodowisko nie ustala "dla dobra ogolu" jaki film jest kultowy, a jaki nie

BTW ciekawe czy za 10 lat ktos z twojego srodowiska w ogole bedzie pamietal, ze widzial kiedys jakis polski film pt. Dzien Swira Pewnie nie, bo w tym czasie pojawi sie kilka nowych "kultowych" filmow i konsekwentnie kazdy z nich bedzie swoja "kultowoscia" zastepowal poprzedni

kavoo napisał:

Ale wydaje mi sie, ze twoje srodowisko nie ustala "dla dobra ogolu" jaki film jest kultowy, a jaki nie

Masz wyjatkową zdolność to wkładanie w usta innych słów których nie powiedzieli / napisali. A czy ja nakazuję innym takie traktowanie tego filmu ???. Czy jeśli ktoś napisze, że jakiś film jest fajny to inni muszą go za taki uważać ???. Kavoo - ja rozumiem, że możesz mieć wewnętrzną potrzebę głoszenia "jedynej słusznej prawdy" ale nie każdy tak ma. Czasami tak po prostu mówimy co sądzimy o czymś i nie nakazujemy myśleć tak samo. Mi jakoś nie zależy na tym czy Ty uznasz DŚ za kultowy czy nie. Na forum opisuję MOJE wrażenia i MOJĄ opinię.

Kultowy czy nie - Dzień Świra na mnie zrobił trochę wrażenie. W sumie to nie wiem czym konkretnie, nie było przecież w tym filmie nic niezwykłego, po prostu zwykłe życie, zwykłe wydarzenia, zwykłego nauczyciela w zwykłej polsce. Jak się odłączycie od netu i wyjdziecie na ulicę to to jest właśnie real life w polsce, faktycznie można na łeb dostać...

A tak jeszcze obejrzałem sobie wczoraj film.
Aż boję się polecać... ale spodobał mi się. Fabuła taka matrixowa ale bardzo wciągająca. Dźwięk - super!
Tutuł filmu: Ghost in the Shell
No i uwaga, żeby kogoś nie zaskoczyło jak zacznie oglądać - ten film jest rysunkowy i to jeszcze japoński czyli manga czy tam jakieś anime, nie znam się. Ale dobre jest, polecam! Wciągnął mnie bardziej niż np. polecane tu equilibrium.

Jeśli już jesteśmy przy filmach z gatunku manga to mogę polecić " kultowy " film pod tytułem Akira, kto go jeszcze nie widział to polecam naprawdę kawał dobrej roboty

Dla Twojego dobra, radziłbym Talgot abyś nie nadużywał słowa "kultowy" bo możesz dostać po uszach

Akurat w tym przypadku użyłem tego słowa z pełną tego świadomością, bo na świecie, jeśli chodzi o ten gatunek to film jest za taki uważany i nie bałem się nazwać go w ten sposób

Ale to że na świecie jest za taki uważany to jeszcze nie znaczy że u nas taki ma być albo że wszędzie itd...
To że duża grupa ludzi tak uważa to też nic nie znaczy, jak mała grupa to tym bardziej

ps. obejrzę tą Akirę jak tylko będę mieć okazję

LoveBeer napisał:

ciala jeszcze nie widzialem - ale powiedz gregor - pytam bez ironii - czy cialo nie jest koncepcyjnie zerzniete z weekendu u berniego ?? :O

niestety nie znam 'weekendu' ale czy jest czy nie jest zerzniete to i tak jest to kawalek calkiem przyzwoitego kina, jest kilka zaskakujacych zwrotow akcji, fabula jest opowiedziana nieliniowo, jest dobry aktor grajacy trupa przez caly film i co najwazniejsze humor nie jest wymuszony, tzn nie ma raczej kabaretowych gagow powstawianych na sile zeby bylo smiesznie, smiesznie jest bo tak jest skonstuowana akcja,
generalnie nie ma zadnej wiekszej miny do ktorej moglbym sie przyczepic (moze ja malo wymagajacy jestem, hehe, ale np. lepsze mi sie wydaje 'cialo' od 'show' jesli chodzi o swieze polskie produkcje, chociaz show tez zly nie jest)

Gregor napisał:

(ciach) nie ma raczej kabaretowych gagow powstawianych na sile zeby bylo smiesznie, (ciach)

Zabawne, ze o tym wspomniales bo akurat przypomnial mi sie film Kiler

Juz za niespelna 15 minut na TVN zacznie sie klasyka, film "Slicznotka z Memphis" Z pewnoscia zainteresuje to naszych forumowych symulotnikow Kto zas nie ogladal, niech ogladnie

same dobre ostatnio mialem okazje ogladac wiec polecam, choc kazdy inny, ale nie chce psuc opowiadajac fabule

The Hole (Bunkier)

Johny Q - szczegolnie polecam

Domestic Disturbance - powiedzmy, ze ten bez wiekszych zaskoczen, ale przyjemnie sie oglada

Frequency