Children Of Men
świat 20 lat później, nie rodzą się dzieci, najmłodsza osoba na ziemi ma 18 lat, nie ma perspektywy dla ludzkosci
dlugo sie rozkreca, genialnie zrobiony "postnuklearny" Londyn w 2027 roku, sceny batalistyczne i efekty na poziomie Private Ryan, ale zdjęcia i scenografia genialne, a przy koncowce łatwo zapomniec o oddychaniu
pod filmem sie podpisuje Alejandro González Iñárritu (Amores Perros,21 gram, Babel)
eee, znaczy co , Children Of Men ma być tym dobrym filmem ?
hm.... pozwole sobie wyrazic swoje zdanie, że pomimo dobrze oddanego klimatu (mi klimat filmu przypominał odrobinke ostatniego Half-Life-a),
to moim zdaniem film poprostu przeciętny...
khax
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1474
Miasto: RADOM
2007-02-02, 13:52 Dobry film
ostatnio troche lezalem (niestety z goraczka) i mialem troche czasu na ogladanie
Children of Men - zgodze sie z Presleyem - film mnie troche przynudzil, czekalem az cos sie w koncu zacznie dziac - ogolnie spodziewalem sie czegos chyba zupelnie innego
Crank - szajbus na calego, lubie tego aktora (snatch, lost stock ..., london, revolver itp) i praktycznie kazdy film z nim mi sie podoba
Little Miss Sunshine - dobry dramat z elementami komedii lub komedia z elementami dramatu - milo sie oglada
do tego polecialem jeszcze serial Dexter - na wypasie, duzo krwi, fajny scenariusz
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2007-02-02, 16:15 Dobry film
Co do Children of Men to nie zgodze sie. Wedlug mnie moze scenariusz nie jest jakis niesamowity ale zdjecia juz sa. I chocby dla nich warto ten film obejrzec. Przede wszystkim jest bardzo duzo dlugich ujec. Chocby ta akcja w lesie gdy jada minvanem i wybiega ta zgraja. Wszystko to zrobione jest na JEDNYM UJECIU KAMERY. Nie ma zadnego ciecia. Normalnie jak to ogladalem bylem w szoku. No i nareszcie bliska przyszlosc bez jakis niesamowitych pojazdow i sterylnej czystosci w stylu I Robot.
9mm
Dołączył: 07 Lis 2001
Posty: 368
2007-02-02, 21:58 Dobry film
Dopisuję się obiema ręcami pod tym co powiedział vette, zresztą parę zakładek wcześniej czachę uswiadamiałem, ze to jednak dobry film, heee
A to ujęcie bitewne pod koniec, też bez cięć, a ile się dzieje, majstersztyk.
Owszem film nie każdemu może się podobać, musi "przypasić", ale tak czy inaczej rzemiosło trzeba docenić.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2007-02-03, 05:00 Dobry film
skuszony waszymi opisami obejrzalem sobie dzis children of men, zdjecia niektore super, aktorzy moi ulubieni, ale film dobry i nic wiecej, wieje nudą chwilami
jesli checie zobaczyc super zdjecia to was zaskocze - obejrzyjcie sobie polska komedia z 2006 roku niedawną Dublerzy, z Grabowskim i Gonerą w rolach glownych, ale jest takze cala plejada polskich aktorów w nim, takie polskie Hot Shots pastisz innych filmów, swietnie nakrecone zdjecia
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2007-02-03, 20:57 Dobry film
Rocky Balboa - to niesamowite, ze mozna zrobic 6ty film na tym samym banalnym scenariuszu a jeszcze bardziej niesamowite, ze moze on byc tak dobry jak tylko 1sza czesc znow przy finalowej walce czlowiek bezwiednie zaciska piesc i zeby przy ogladaniu, a o to w koncu w dobrym filmie chodzi
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2007-02-03, 22:43 Dobry film
BYLO!!!
LoveBeer
Dołączył: 04 Sty 2003
Posty: 568
Miasto: nowy targ
2007-02-04, 01:16 Dobry film
dead mans chest - nie lubie takiego kina, ale da sie ogladnac. moze to moje zboczenie ale lubie deppa - szczegolnie ze rola w piratach jakos bardzo podobna jest to slawetnego raoula duke film poziomem zblizony do 1 czesci - a moze nawet lepszy. glupie to (zona mi usnela przy tym ;p) ale wesole - scenka w ktorej chlopaki zapierniczali w klatce naprawde mnie rozbawila (ps: czy mi sie wydaje czy te scenke krecili tam gdzie king konga*)
lucky number slevin - hmmm, mam mieszane uczucia - niby fajne, ale jakies takie... juz na sile naciagane. jest jakas moda na filmy z zaskakujacym zakonczeniem tudziez rozwiazaniem ale mam wrazenie ze czym nowszy film tym z tym gorzej (tak naprawde choc film nie byl jakis rewelacyjny to ostatnio naprawde zaskoczyl mnie hide and seek)
* lojezusicku, glupszej rzeczy nie widzialem przez ostatnich pare lat, nawet nie dotrwalem do konca filmu a to sie zdarza kurewsko rzadko
ps: dla zainteresowanych - wlasnie w sieci pojawily sie nieemitowane odcinki zajebistego day break'a wiec zabierac sie do sciagania
edit: butterlfy effect 2 - temat niepotrzebnie kontynuowany, ale spodziewalem sie mega kiszki a to byla zwykla kiszka ;]
edit2: da vinci code - fajnie sie oglada, generalnie mily film przygodowy. nie nalezy przy nim za duzo myslec bo naciagany jest jak guma od starych majtek. aha - przyznaje ze ksiazki nie czytalem i teraz to juz raczej nie przeczytam ;]
9mm
Dołączył: 07 Lis 2001
Posty: 368
2007-02-07, 21:20 Dobry film
Kolejna porcja nowej klasyki wojennej - Flags of Our Fathers Clinta Eastwooda. Kurcze koleś jest na prawdę znakomitym i wszechstronnym reżyserem.
Sam film, to poziom Szeregowca Rayana, Cienkiej czerwonej linii i Kompani Braci, a więc najlepszych amerykańskich wojennych produkcji z ostatnich 10 lat. No i na szczęście, żadnego machania gwieździstym sztandarem
No może nie dosłownie, bo jakieś tam flagi jednak na maszcie wieszają...
Teraz czekam na drugi film Clinta - Letters from Iwo Jima, kręcony równolegle, pokazujący bitwę z perspektywy Japończyków. Dodam, że "Listy" zebrały lepsze recenzje aniżeli na prawdę dobre "Flagi".
Tylko medal dla polskiego dystrybutora za przesunięcie premiery "Flag" na koniec lutego.
Przez taką politykę niecierpliwi ludzie do grzechu są zmuszani (chociaż i tak do kina pójdę)
Pewnie chcieli bliżej Oskarów puścić, co by ludziska tłumniej do kin waliły. Szkoda, że się przeliczyli, bo to Listy tryumfują w nominacjach, a o tym filmie na razie u nas cicho.
Ralf
Dołączył: 30 Maj 2003
Posty: 126
Miasto: Kraków
2007-02-08, 10:34 Dobry film
9mm napisał:
Kolejna porcja nowej klasyki wojennej - Flags of Our Sam film, to poziom Szeregowca Rayana, Cienkiej czerwonej linii i Kompani Braci, a więc najlepszych amerykańskich wojennych produkcji z ostatnich 10 lat. No i na szczęście, żadnego machania gwieździstym sztandarem
No może nie dosłownie, bo jakieś tam flagi jednak na maszcie wieszają...
No jak to żadnego machania gwieździstym sztandarem? Przecież cały film o tym jest.
Kilku żołnierzy zawiesza sztandar na Iwo Jimie. Jakiś dziennikarz robi im zdjęcie. Foto trafia do Stanów na pierwsze strony gazet. Żołnierze ze zdjęcia z miejsca stają się bohaterami mimo, że powieszenie flagi nie oznaczało zdobycia tej japońskiej wyspy ale kogo to...Spece od marketingu amerykańskiej armii wymyślili sobie, że bohaterowie będą teraz jeździć po stanach i namawiać do kupowania "bonów" przez amerykanów, żeby kasa w ten sposób zdobyta przyspieszyła zakończnie wojny. I o tym jest ten film. Sama bitwa jest niestety wątkiem pobocznym. Sceny walk są na dobrym poziomie ale mnie film jako całość rozczarował.
khax
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1474
Miasto: RADOM
2007-02-08, 11:03 Dobry film
ja jak ralf, jest kilka swietych scen z bitwy, ale porownywac do szeregowca ryana czy kompani braci imho to nie bardzo jest jak.
9mm
Dołączył: 07 Lis 2001
Posty: 368
2007-02-08, 20:44 Dobry film
A ja właśnie za to cenię ten film, ze pokazuje pewne mechanizmy wojenne, może nie stricte frontowe, ale nierozerwalnie z nią związane. I to nie przez czerwono - biało - niebieskie okulary, tylko od strony zwykłych żołnierzy. Myślę, że "Flagi" doskonale dopełniają się z "Szeregowcem" i "Cienką czerwoną linią". Spielberg zabiera nas w sam środek wojennego piekła, Malick stara się pokazać co dzieję się z "duszą " zwykłego żołnierza, a Eastwood przybliża działanie propagandowej maszynki, która ma przychylnie nastawić społeczeństwo.
Moim zdanie bardzo to aktualne, wystarczyć odnieść się do atmosfery panującej w USA w związku z obecnym konfliktem, a zwłaszcza jego poczatkowym stadium.