Dobry film

IceMan napisał:

Nie widziałem Gwiezdnych Wojen czy jak to sie tam nazywa, ani jednej części. I co teraz ?

I nic

Znam takich, ktorzy nigdy nie ciupciali... i tez zyja Nikt nie jest doskonaly

ufff, czyli nie muszę się o siebie martwić ?

Sure, nie umrzesz od tego

Gwiezdne Wojny to najwiekszy kicz, porazka i w ogole wszystko co slabe w jednym

No ale akceptuje to, ze to jest film dla zboczkow

IceMan napisał:

Nie widziałem Gwiezdnych Wojen czy jak to sie tam nazywa, ani jednej części. I co teraz ?

A kto by to ogladal, piona

ja te stare ogladalem, ale za to moge sie pochwalic nieogladaniem matrixa (na jedynce usnalem po 20 min) i lotr

PIONA!

A mi się ostatnio podobał film, który chyba prawie nikomu znajomemu się nie podobał
Samotność w sieci - nie cierpię polskich filmów bo są beznadziejne, ale ten podobał mi sie najbardziej ze wszystkich polskich od końca lat 80
Super muzyka, artystyczne zdjęcia i jakaś taka konsekwencja we wszystkim - ładne i spojne, na temat - mimo że końcówka banalna..

khax napisał:

ja te stare ogladalem, ale za to moge sie pochwalic nieogladaniem matrixa (na jedynce usnalem po 20 min) i lotr PIONA!

nie ogladalem W OGOLE STAR WARS (tylko kilka migawek)
kto mnie przebije?

gustav napisał:

nie ogladalem W OGOLE STAR WARS (tylko kilka migawek) kto mnie przebije?

Cienki jak dupa weza Bolek jestes - juz Ice wczesniej napisal, ze nawet migawek nie ogladal

Hehe to tak jak ja - tez migawek nawet nie oglądałem - jedyne co miało cos wspólnego ze SW (chyba ) to był teledysk-parodia Weird Al Yankovica

edit. Sorry, nie zauwazylem, ze jeszcze jedna zakladka jest

Nie wiem co w tym dziwnego, ze ktos moze ogladac dany film kilka razy w roku. Tak samo moznaby sie przyczepic do kogos, ze slucha czesto jakiegos zespolu. Jak lubi, jest fanem to niech slucha/oglada. A to, ze komus innemu trudno to zrozumiec to juz inna sprawa. Sa ludzie co lubia chodzic do kina i ogladac filmy a sa tez tacy co chodza bo inni tez ida, bo skoro duzo ludzi idzie do kina na dany film no to przeciez ten film musi byc dobry. Potem sie okazuje, ze zasypiaja po 20 minutach a film byl po prostu przereklamowany albo zupelnie nie trafil w ich gust.

Kilka razy w roku? Rozumiem po dluzszej przerwie, wtedy mozna odkryc cos nowego, odnalezc elementy, ktorych nie dostrzegalo sie wczesniej ale bez przesady.

Adik napisał:

tylko po co ogladac dany film po KILKA razy?

no jak to po co?
chociażby po to, bo...

kavoo napisał:

inni wychodzac z kina nie bardzo wiedza o czym film byl...