Czy ktoś ma moto???

Bardziej mi chodzi o to, że nie potrzebowałbym nigdy motoru który potrafi jechać pow. 250km/h, chyba, że na tor... Wołabym motor z krótszym przełożeniem

Rozumiem , ze umiejetnosciami dorownujesz Valentino Rossiemu, ze umialbys wycisnac z motora kazda 0.1s przy przyspieszaniu ??

chciales Grooby blysnac jak na poczatku na tym forum i znow sie niemilosiernie zblazniles tylko...

powiedz mi ktory to motocykl seryjnie produkowany jest szybszy niz 2,5s do 100km/h i 5,8s do 200km/h nie mowie o zadnych maxach jakw idzisz tylko o twojej zrywnosci

otoz zeby ci oszczedzic kolejnego zblaznienia sie Hayabusa jest najszybszym obecnie na swiecie seryjnie produkowanym motocyklem

BTW fajne jest wrazenia jak sie z Kaemem jedzie, wrzuca jedynke i od razu jest odrzut do tylu i 150km/h na liczniku, wrzuca dwojke, odrzut jeszcze sie nie zacznie juz 200km/h

to jak Grooby doczytales juz i przeprosisz za swoja niewiedzy czy wiesz o jakichs prototypach moze szybszych seryjnych motocykli?

Nie to żebym ci nie wierzył Richie ale osiagi ktore podałes sa wg mnie troche za bardzo optymistyczne, a przynajmniej nigdy i nigdzie nie spotkałem sie z takimi (najczesciej sa to okolice 2.9s i 7s). A czy to jest rzeczywiscie najszybszy seryjny motocykl to nie sa zgodni nawet specjalisci - Kawasaki ZX-12R jest bardzo blisko, pytanie czy za, czy przed Suzuki?

to odwieczny problem z ZX 12R sa zwolennicy plynnosci i elastycznosci HB i sa zwolennicy latwego kladzenia sie w zakretach ZX 12R, faktem jest ze na 10 testow zagramanicznych 8 wygrywa Hayabusa, ALE zawsze o 2-3 punkty na 1000pkt!

wracajac do tematu, czy zgodzisz sie Moraw ze mna, ze cytuje :"Uważam, że są motory które mają lepszego kopa od Hayabusy" takie zdanie jest bzdura? jesli ktos baaardzo by sie upieral to moglby napisac, ze istnieje motocykl ktory wg niektorych moze sie rownac z hayabusa, ale te :szybsze motory z lepszym kopem" od najszybszego? istnieja tylko w wyobrazni Groobego jesli nie to chetnie poslucham , ktore to czekamy...

BTW Moraw te osiagi do 100 to tez rozne historie, w Fazerku 600, ktory chce na wiosne zakupic znalazlem juz taka rozbieznosc wg roznych serwisow i magazynow: od 3,1s do 3,9s jesli by ktos nie wiedzial to miedzy 3,1 a 3,9 dla motocykla jest taka przepasc jak miedzy 8s a 12s dla samochodu czyli Mazda 4x4 1.8 turbo, a Opel Astra 1.6 16V zwykly wiec najlepiej wierzyc porownaniom jak sie na kilku z nich samemu przejedzie i porowna

BTW2, HB po tuningu (dyno jetyx2, wydech, elektronika, wywalenie lusterek) przyspiesza szybciej niz 2,5s, to samo GSXR 1100+turbo ale to juz kosmos

[CR]Gr00bY napisał:

chodzi o to, że nie potrzebowałbym nigdy motoru który potrafi jechać pow. 250km/h, chyba, że na tor...

mimo ze nie pochwalam jazdy z taka predkoscia poza torem , kolejny raz twierdze, ze nie masz pojecia o czym piszesz bo nie wiesz jak szybko mozna na takiej np. HB na zwyklej ulicy czy moscie pojechac te 250km, nie potrzeba zadnej autostradya, gdyby byly tu krotsze przelozenia nie daloby sie jezdzic tylko trzeba by wrzucac biegi w kolko

Richie, bardzo dziękuję za pomoc
Faktycznie, Richie ma jak najbardziej rację, nie ma na dzień dzisiejszy seryjnie produkowanego motocykla (z silnikiem 4 cylindrowym, bo jest jeszcze Boss Hoss czy też Mamuth), który posiadałby lepsze osiągi od HB. Zgadzam się, że wynik 2,6 s jest jak najbardziej wynikiem teoretycznym, osiąganym w specyficznych warunkach, tj. na fantastycznej nawierzchi, rozgrzanymi oponami i kierowcą sportowym, który z pewnością ma znacznie większe doświadczenie ode mnie, ale z moich testów "na oko" przyspieszenie do 100 km/h bez problemu można osiągnąć w czasie krótszym niż 3 s.
A co do jeżdżenia z prędkością powyżej 200 km/h po mieście, ja wiem, że to głupota ale wierzcie mi, naprawdę ciężko się opanować. Jeśli załóżmy przyspieszenie od 100 do 160 km/h trwa ok 1.5 s., a hamowanie jeszcze krócej, to czasem na takie "manewry" można sobie pozwolić. A hamulce są doprawdy niesamowite, ciężko się utrzymać na kierownicy, nigdy jeszcze nie udało mi się spowodować uślizgu przedniego koła, bo po prostu większego hamowania nie wytrzymują mi ręcę. W momencie jak się człowiek przesiada do samochodu, to pierwsze wrażenie poza wołowatością jest: jak z takimi hamulcami w ogóle da się jeździć

moze Groobemu chodzilo o ta "zrywnosc" czyli "kop" na innych biegach niz z miejsca do 100tki? tylko tez kula w plot.. bo HB jest wlasnie najelastyczniejsza z tych najszybszych motorow takze na wysokich biegach

dokładnie jest jak KM pisze
motorem przy 200 jedzie sie tak jak autem przy 100 tzn. tak latwo hamuje itd itp nie odczuwa sie tej predkosci tak bardzo bo motor bardzo latwo ja osiaga i latwo wyhamowuje.
nawet moim autem czesto jezdze kolo 160-180 - moze nie centrum ale niedaleko - czego wczesniej golfem bym nie zrobil bo zanim bym sie rozpedzil to hoho a taki motorkiem to bzyk bzyk i 200

znalazlem jakis tam filmik, nie wiem czy widzieliscie

http:/thm.nascar.pl/hayabusa.mpeg

jakies jeszcze tez sa na bikemovies.com

A moze koledze chodzilo nie o "kopa" ,tylko o zwrotnosc?
Bo wg. mnie z przyspieszeniami i Vmaxem Buza rzadzi! 8)
Ale jesli chodzi o szybki zakrety i przerzucanie motocykla z prawego winkla w lewy to jest ona ciut za ciezka i ciut za dluga. Na kretej trasie Buza duzo traci na zakretach w porownaniu, np. z GSX 1000 R albo Yama R1...Ale na krotkim kawalku prostej juz odlatuje jak wystrzelona z procy. Poprawcie mnie jesli sie myle...

nie mylisz sie, oczywiscie ze R1 czy gsxr bija na glowe HB w zakretach, dlaczego?

bo fenomen HB polega na tym, ze jest najszybsza, ma najlepszego kopa JEDNOCZESNIA bedac motocyklem super elastycznym na niskich obrotach, super wygodnym do miasta i na trase itd itp

a te 2 wyzej wspomniane motory to typowe sporty - pojezdzisz godzine i jestes wypruty na maxa, niewygodna pozycja, nie da sie daleko jechac w trase chyba, ze jest sie hardcorowcem, w miescie masakra co chwila przyjmowac pozycje stop / start itd itp

po prostu co kto woli, sporty na tor, HB do miasta i w trase

Do miasta to chyba lepszy od HB lepszy jest SV650 - mniejszy, lzejszy (o ponad 40kg), poreczniejszy - nawisem mowiac dla mnie (prawie) idealny motocykl. No chyba, ze ktos sie baaardzo spieszy w miescie w ktorym nie ma korkow.

Moraw rozwazam tylko NAJSZYBSZE na swiecie motory, dla mnie tez SV650 jest idealem do miasta, ale co z tego, skoro mi sie po prostu podoba duzo mniej od Horneta czy Fazera 600, ktorego kupie na 90% na wiosne tak apropo opinni co jest ogolnie najlepsze moze byc tyle, ilu ludzi, moj kolega na przyklad uwaza do miasta tylko cbr 600, a dla innych to szczyt dresiarstwa i tak mozna zawsze dyskutowac w przypadku BH nie ma takich watpliwosci bo nie ma konkurencji w tym co wyzej napisalem w swojej "klasie"

Richie - Ty to tylko byś ludzi objeżdzał Mi poprostu NIE PODOBA się hayabusa i kropka. Wole np. ZX-12.
Co do porownywania jazdy motorem i samochodem to oczywiscie zgadzam sie. Z motorem możesz dużo więcej zrobić przy 160 niż samochodem przy na przykład 100. Większe wrazenie w motorach na mnie niz przyspieszenie robią hamulce. Jak kolega z 100 km/h cebrem zatrzymał się na 11m to dopiero miałem fajny wyraz twarzy Jeżeli natomiast chodzi o "motorek" dla Ciebie to moje propozycję są następujące (w sam raz na pierwszy motor)

- Kawasaki GPZ 500
- Suzuki GS 500
- Honda CB 500
- Honda NTV 650

Co do ostatniego to mam do niego ogromny sentyment. Był to prawdziwy motor na którym jeździłem... Dodam, że był po tuningu w niemczech i zbierał się niesamowicie. I jeszcze ten dzwięk V dwójki