Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2003-01-31, 16:20 CUDO
no juz mozna oficjalnie sie podniecac two towers
no i jak panowie ? wrazenia ?
dla mnie bomba
przeboski golum super hiper i wogule
jedynie co mnie wkurzylo to zmiana scenariusza w stosunku do ksiazki w scenie po spotkaniu z faramirem ( zmiany moga byc ale ta akurat mi sie nie podobala ) ta krotka bitewka wygladala jak bitwo o stalingrad
ps
w sobote ide drugi raz
Reklamy
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2003-01-31, 16:30 CUDO
wg mnie troche gorszy od Drużyny, aczkolwiek bardziej widowiskowy...Drużyna nie podpadła niczym, w TTT było 4 czy 5 scen, które całkowicie psują radość z filmu...różnice z książką mogłem przeboleć, ale głupich scen nie...
robson
2003-01-31, 16:30 CUDO
dla mnie niestety porazka, gdyby wyszly wszystkie 3 w jednym czasie, to z rozpedu podaloby ni sie jak druzyna...
zbyt wiele sobie chyba obiecywalem po tym filmie
nawet gollum mi nie wynagrodzil zawodu
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-01-31, 16:44 CUDO
dla mnie gorszy do druzyny, dekoracje jak z intra do baldura, ale gollum faktycznie zajebisty , ogolnie straaaszna dluzyzna...
ja chyba jednak jestem z tych starwarsowych
LoveBeer
Dołączył: 04 Sty 2003
Posty: 568
Miasto: nowy targ
2003-01-31, 16:58 CUDO
teraz ja
dla mnie lepsze niz druzyna - ale dalej nie to co ksiazka... a bitwa rzeczywiscie byla - dla mnie dluga i meczaca - ja wiem ze efekty itd - ale ile mozna ogladac JENDA bitwe w ktorej w zasadzie nic sie nie dzieje - znaczy dzieje sie - okladaja jedni drugich...
aha - przypomni mi ktos czy gollum w ksiazce byl AZ TAKIM SCHIZOLEM ???
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2003-01-31, 18:42 CUDO
no to powiedz dariusz jaka scena ci sie nie podobala ?? moze podziele twoje zdanie
wg mnie mogli by sobie darowac scene jak aragorn spada ze skaly i pozniej lizanko z wybranka strasznie przeciagalo to film a wlasciwie nic nie wnosilo ( nie pamietam ale w ksiazce nie bylo tej sceny a juz na pewno bitwy z tymi "pieskam" )
acha wkurzylo mnie to ze enty przez przypadek zaatakowaly isnegard przez co odbieralem ich jak takich przyglupow troche a czytajac ksiazke byli bardzo wyniosli madrzy itp.
co jeszcze : nie podobala mi sie scena jak przy obronie ubierali dzieci w zbroje - tu ewidentne przegiecie rozumiem jeszcze nastolatkow ze musza ginac ale dzieci ?
te wyliczanki i tak nic nie znacza bo film jest zajebisty !!
a to czy lepszy od druzyny ? wg mnie nie
tak jak dariusz napisal do druzyny nie mozna bylo sie przyczepic tu jednak pare rzeczy znalazlem ktore mi sie nie podobaly
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2003-01-31, 19:07 CUDO
Ja nie mam kota na punkcie Tolkiena i tego gatunku jednak Drużyna mi sie bardzo podobała. TT niestety mniej. Ale nie przez zmiany w stosunku do oryginału (bo tego nie znam) ale przez niedociągnięcia techniczne.
Większośc renderingów była idealna (te tysiące wojska etc). Ale czasem dymy podczas bitwy były zbyt gładki. Właśnie... jak z jakiejś gry.
Podobnie scena kiedy tych dwóch wędrowało na barkach drzewa (sorry za dyletanctwo i niewiedze ale to nie moja domena). O ile samo drzewo było jeszcze znośne (w zbliżeniach chyba nawet prawdziwe) to tło takich scen wyglądało mi na malowane plakatówkami. Ogólnie scena ta sprawiała wrażenie przedstawień teatralnych emitowanych w TVP.
I jeszcze jedno. Układem przypominało mi to trochę film "Ogniem i mieczem". Kilka równocześnie dziejących się ale niezależnych właściwie wątków. Skoki między nimi czasem takie, że trudno się połapać nie znając oryginału kto jest kto i gdzie.
Będąc świadom że łatwiej krytykowac niż chwalić na podsumowanie napsize że mi się film b. podobał. Uważam że autorzy odstawili kawał dobrej roboty
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2003-01-31, 19:29 CUDO
pierwsza porażka jest już na początku - spadający gandalf dogania spadający miecz, niczym James Bond...wogóle walka z balrogiem wyszła mało przekonująco i powinna być bardziej krótko i symbolicznie pokazana...
Następne wyprowadzenie z równowagi - Legolas wskakuje na konia na rewind'owanej taśmie...efekt z lat 50 chyba, wyszedł strasznie sztucznie i razi po oczach...może i elfy były skoczne, ale kurcze nie tak...podobno nawet ubranie mu się majta niezgodnie z prawami fizyki...
Znowu Legolas - shield-surfing (zjazd na tarczy)...porażka...
Jak Aragorn sobie spadł, to coś reakcja na jego śmierć była niewielka, to samo gdy nagle przyjechał - zero zdziwienia - niepotrzebna scena wg
mnie (nie będę sie czepiał, że budzący go koń, co cięcie, miał inną uzdę )
Latający Nazgul w Osgiliath - to też było trochę naiwne...no ale widowiskowe...
Jak już sie czepiam to wygląd entów też był chybiony...jacyś za bardzo ludzcy byli...ręce, nogi, dwoje oczu, nos...tak jakby wrzucili tekstury kory na klauna na szczudłach...no ale może Jackson tak sobie ich wyobrażał - ja inaczej...
Sceny z Arweną i Elrondem też były niepotrzebne wg mnie, no ale Jackson zapowiadał, że wątek tej miłości rozszerzy...
Wargi wyszły trochę za bardzo komputerowo - Jim Hanson ze swoimi kukiełkami jakoś lepiej robił wszelkie straszydła...
Te rzeczy najbardziej mnie chyba rozczarowały, no ale w sumie film jest niezły...nieczuć wogóle tych 3 godzin, cudne plenery, niesamowita muzyka, a wszystkie wpadki rekompensują ujęcia z Eowiną
Czekam na director's cut - znowu ma być dłuższa o 30 minut
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2003-01-31, 20:03 CUDO
heh
akurat scena z gandalfem bardzo mi sie podobala ! przeciez gandalf to james bond co innego gdyby spadal tak aragorn ale gandalf pasuje mi do takiej akcji
skok na konia legolasa tez mi sie bardzo podobal naprawde
shield surfing - bez entuzjazmu ale nie denerwowala mnie ta scena
latajacy nazgul tez mnie zdenerwowal wlasciwie najbardziej z calego filmu
w ksiazce dokladnie byl opisany w 3 czesci w drugiej byly tylko wzmianki i trzymanie w napieciu a tu pokazali go sobie jak zwyklego potworka tu jakson zepsul watek chyba ze naprawi to w 3 czesci
co do ksiazki i przeniesienia jej na ekran to w 99 % tak samo jak jakscon wyobrazalem sobie to wszysko i to jest dla mnie najwiekszym szokiem 8O
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2003-01-31, 20:32 CUDO
Madey napisał:
akurat scena z gandalfem bardzo mi sie podobala ! przeciez gandalf to james bond co innego gdyby spadal tak aragorn ale gandalf pasuje mi do takiej akcji
ale predkosc spadania ciala nie zalezy od masy i nie mozna dogonic innego ciala spadajac ani Bond samolotu ani Gandalf miecza takze nie mogl to wbrew wszelkim prawom fizyki, kamien 1kg i kamien 100kg pomijajac opory powietrza spadna tak samo szybko, chociaz niektorym na chlopski rozum ciezko to zrozumiec
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2003-01-31, 21:04 CUDO
Racja. Byłoby mozliwe dogonienia potwora przez Gandalfa bo potwór mógł miec większy opór powietrza. Przypomnijcie sobie jak latają skoczkowie zanim otworzą spadochron. Moga tak manewrowac ciałem (i w ten sposób zmieniać opór powietrza a więc i siłę hamującą) że jeden będzie spadał szybciej drugi wolniej.
Jednak dogonienie spadającego miecza jest mało prawdopodobne.
Z drugiej strony czepiacie sie lotu Gandalfa ale już jego czary na Was nie robią wrażenia?? A mistrzowie Jedi skaczący w zwyż, i w dół i przesuwający przedmioty to nie kit?
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2003-01-31, 21:17 CUDO
kurde - fizycy realiści...
przecież nie chodzi mi o realizm tej sceny, tylko o jej groteskowość
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-01-31, 21:40 CUDO
Heh zaraz sie przyczepia do tego, ze w Druzynie Legolas nie zapadal sie po uszy w sniegu jak reszta
Ja juz wczesniej troche pisalem na temat, wiec nie bede sie rozpisywal ponownie.
Dwie sceny do wyrzucenia - obie z Arwena. Spowalniaja akcje filmu i tyle.
Co do wielowatkowosci filmu - MaXyM skoro nie czytales ksiazki to po co sie na ten temat wypowiadasz? To nie jest "Tytus, Romek i A'Tomek", w ksiazce dzieje sie dokladnie tyle samo na takiej samej ilosci "frontow".
Jesli chodzi o ENTOW (nie drzewa MaXyM ) to Drzewiec byl zrobiony kapitalnie, dokladnie tak jak go sobie wyobrazalem czytajac ksiazke. natomiast cala reszta juz troche zaniza, zwlaszcza ten jeden przygladajacy sie Merry'emu i Pippinowi jak jakis przyglup najwyrazniej Jackson chcial na sile zroznicowac ich wyglad i niepotrzebnie ubral ich w niemal ludzkie twarze.
Shield-surfing mi wcale nie przeszkadza, podobnie jak wskakiwanie na galopujacego konia - choc tutaj IMHO nie rewind zostal zastosowany, dla mnie to wyglada na komputerowy montaz... przynajmniej jak sie przyjrzec w jaki sposob Legolas chwyta sie konia Anyway - lekka niedorobka.
Wargow wyobrazalem sobie zupelnie inaczej, skoro w Druzynie orzel wyglada jak orzel, to dlaczego w Wiezach wilk jest tak malo "wilkowaty"? Widzac Wargow jakos przyszla mi na mysl seria dokumentow BBC o prehistorycznych ssakach (nie pamietam tytulu)
A to, ze sa odstepstwa od ksiazki? Coz.. normalna sprawa, ze ksiazki dokladnie na ekran nie da sie przeniesc, bo wyszedlby z tego serial 10x3 godziny Jakos to trzeba bylo upchnac w trzech czesciach i nie dziwi, ze niektore watki w celu skrocenia zostaly zmodyfikowane.
A na koniec przyznam racje Deemowi - Eowina rulez
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2003-01-31, 22:03 CUDO
Wypowiadam się na temat filmu a nie realizacji powieści na ekranie. Dla osoby która nie zna książki taka 'ostra' wielowątkowość jest męcząca. Bo już sie człowiek wczuje w scenę z jednymi bohaterami to go rzucają w całkiem inne miejsce.
Nigdzie nie jest powiedziane że ekranizacja musi mieć taką samą budowę.
Wspominane Ogniem i Mieczem (które czytałem akurat) miało to samo. 3 godziny filmu a własciwie nie wiedziałem gdzie i co się działo (a byłem trzeźwy).
No wszystko przebił Wiedźmin z pieśnią i nieruchomym widoczkiem między wątkami
Gyc
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 435
Miasto: Wrocław
2003-01-31, 22:21 CUDO
eee...ze tak niesmialo sie wtrace. Nikt nie pomyslal, ze mogl sobie ten miecz jakos lekko przyciagnac czy cus?! Wkoncu umial pare sztuczek
Ogolnie film wart obejrzenia i polecenia go innym.