Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 02:31 Chyba nie mam szcześcia do nascara :(
aha gratulacje dla Mloda ! oraz wszystkich ! za to ze prawie nie bylo YF ! to byl wkoncu wyscig kiedy nie wiadomo bylo kiedy pitowac i czy beda w ogole YF jednak ciut was przecenilem i za wczesnie zrobilem o 1 lapa pit stop oby tak dalej ! juz wiem ze na Michigan bedzie ok bo trasy sa podobne i szerookie
Reklamy
PiotreQ
2001-11-29, 08:18 Chyba nie mam szcześcia do nascara :(
Hehe, z tymi YF to trochę zamotało. Na początku spokój i cisza a pod koniec chyba nerwy puściły i zmęczenie swoje dodało.
Przyznam, że druga YF była przeze mnie To znaczy wymodliłem ją sobie. Po pierwszej paru zjechało do pitów a ja nie. A setup miałem dość gumożerny. W końcu zacząłem się denerwować, bo już na żółtych daję. Richie nie wytrzymał i zjechał. Ja już mam głupie myśli ale jak zjadę to strata 2 lapy. I już miałem zjechać, już się pogodziłem ze stratą okrążeń, już opona czerwona i nagle chmury się rozstąpiły i przemówił głos "yellow...."
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2001-11-29, 21:39 Chyba nie mam szcześcia do nascara :(
Wyscig byl rzeczywiscie cud-miod. Dla mnie to byl pierwszy raz, po wycofaniu sie z fatalnego polaczenie na Atlancie i utracie czwartego biegu na Bristolu, gdy wreszcie dojechalem do mety. Co do toru i strategii to rowniez przezylem ciezkie chwile, bo po ostatnim tankowaniu mialem deficyt na jakies 10 lapow (wg. wyliczen), trzeba bylo wiec jechac luki na bezgazie, ale ostaecznie oplacilo sie. Zaluje bezsensownego bledu przy koncu wyscigu, w wyniku ktorego chca odpuscic atakujacemu po wewnwtrzej Ozone i zadowolic sie poki co 3 miejscem - puscilem po wewnetrznej (po restarcie) cala czolowke, ehh... Bylo super, szkoda jedynie, ze na Darlington bedzie juz o wiele ciasniej i prawdopodobnie slowo "strategia" pozostanie jedynie abstrakcja... Sadze, ze prawdziwa radosc scigania bedziemy czerpac w onlinie jedynie na speedwayach i superspeedwayach - na shortrackach karty rozdaje Warp, gosc z YF i Spotter
Aha, mam nadzieje ze nikt nie bedzie karal za zlamanie zakazu chatowania podczas YF, jesli dzieki temu ustawilismy sie wlasciwie pomimo pierd..... spottera?? Nie o mnie chodzi, ale do mnie skierowany tekst pomogl zorientowac sie w zagmatwanej przez spottera sytuacji...
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2001-11-29, 21:43 Chyba nie mam szcześcia do nascara :(
Ceer, mogles mnie zamknac. Nie puknal bym Cie, wierz mi.
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2001-11-30, 20:52 Chyba nie mam szcześcia do nascara :(
Wierze w Twoja kontrole nad wozem, tyle ze przypuszczalem ze jestes juz blizej mnie, wiec odpuscilem wolac nie ryzykowac, a tu nic No to juz nie pozostalo nic innego jak konsekwentnie poczekac az przejdziesz dalej. Niestety miales o wiele za dlugi ogon