2005-03-20, 00:40 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Eeeee jakies to takie plastikowe, chyba na grze wstepnej zakoncze przygode z bracmi ...
Reklamy
Algrab
E3X
Dołączył: 09 Gru 2001
Posty: 854
Miasto: Szczecin
2005-03-20, 02:23 Brothers in Arms: Road to Hill 30
No sim to nie jest, ale spoko, przejscie etapu to jednak satysfakcja, czolgania mi nie brakuje bo tu (przynajmniej na poczatku gry) same "cqb", wychylanie... ekhem... nie uzywalem ani w moh ani cod, w OFP nie ma ; takze tez mi nie brakuje.
Wiec imo blad - na poczatku nie zrazaj sie
Jest kompromis pomiedzy wartka akcja a planowaniem sytuacji, troche z cod, troche z soldnera (te wskazywanie pozycji), slowem nie wkurzasz sie ze wyskakuje na ciebie dwustu niemcow naraz, a jednoczesnie wydaje sie ze im lepiej zaplanowane i wykonane przelamanie przeciwnika, tym... lepsze medale w extrasach i wiecej pozycji odblokowanych do obejrzenia/przeczytania?
Zlapalem sie na tym ze kilka pozycji w extrasach dot. etapow mam zablokowane tak jakbym coz zje... podczas walki
Fubar!
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-21, 17:51 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Z tego co zauważyęłm, to extrasy odblokowują sie zależnie od poziomu trudności...na difficult jest ich wiecej niz na normal, a przy authentic odblokowujesz jeszcze inne, wiec co najmniej dwa razy trzeba zagrać, by wszystko obejrzeć
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-28, 12:31 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Wgrałem sobie CoD dla porównania...i kurcze dzieciniada jakaś... BiA jednak rzadzi - zdobycie gniazda MG42 bronionego przez tylko 3 niemców jest sporym wyzwaniem, nawet gdy mamy przewage w ludziach
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2005-03-28, 12:53 Brothers in Arms: Road to Hill 30
taaa bo ta gra glupia jest
dopoki nie zajdziesz wroga z flanki to go nie ukatrupisz
niemiec wychyla sie zza murka i strzelam prosto w łeb i ... nic
tak 10 razy i dupa, dopoki jest za murkiem nie da sie go zabic, pomimo ze wystaje np. głowa zza tego murka
dla mnie to jakieś nieporozumienie
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2005-03-28, 12:58 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Zgadza sie z ta flanka to ostro przesadzili, ale zapowiadal to juz chyba tutorial bo to jedyny element taktyczny na jaki w nim zwrocono uwage ... Wydaje sie, ze zajscie wroga z boku jest tutaj uniwerslana recepta na wszystko ...
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-28, 13:03 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Cytat:
taaa bo ta gra glupia jest icon_wink.gif
dopoki nie zajdziesz wroga z flanki to go nie ukatrupisz
niemiec wychyla sie zza murka i strzelam prosto w łeb i ... nic
tak 10 razy i dupa, dopoki jest za murkiem nie da sie go zabic, pomimo ze wystaje np. głowa zza tego murka
dla mnie to jakieś nieporozumienie icon3.gif
Bo sie przyzwyczaiłeś do MoH i CoD gdzie można było trafić w każdy piksel z dowolnej odległości
A tu nareszcie oddano, że strzelanie to bardziej złożony proces i trzeba zgrania wielu czynników, w tym szczęscia, żeby celując, trafić w tak malutki cel jak kawałek głowy zza murka - choć nawet to parę razy mi sie udało...
2005-03-28, 16:24 Brothers in Arms: Road to Hill 30
przylaczam sie do slow IceMana i Mongoose,
flanka rządzi a reszta to , ?, tu głównie jest flanka,
a dodatkowo praktycznie wszystkie drzwi,wyjścia, w które można wejść są poprostu otwarte,
a co do celności nawet jak udało mi sie wyrobic dużą powtarzalność w strzelaniu do konkretnego punktu, to i tak jak niemiec wystawia tylko głowę, która wcale małą nie jest, to trafienie w nią jest olbrzymim wyzwaniem, a i często, mimo że cały korpus widać, to raz się kładzie, gościa jednym strzałem a raz 5 trzeba w niego władować
no i już nei wspomnę o braku wychylania, bo zza rogu to trzeba całemu się odkryć, aby strzelać, bo co do czołgania, to tak zrobili otoczenie, ze faktycznie jest zbędne, większość przeszkód jest wysoka, żywopłoty, powalone dzrewa, "niskie" murki, płotki
jak się daje czołgowi rozkaz co by atakował piechotę a jak z zza rogu wyjedzie wrogi czołg, to jeśli nei zdążymy wydać rozkazu kryj się załodze czołgu, to ten bedzie stał i przyjmował strzały, przynajmniej u mnie tak się
często zachowywał
generalnie można by powiedzieć, że gra miała być super, ale coś im nie do konca wyszło albo się zatrzymali w produkcji na jakimś etapie i poprostu wydali...
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2005-03-28, 19:09 Brothers in Arms: Road to Hill 30
No wlasnie tez mialem podobne wrazenie, kiedy wale w leb wystawiona zza murka nijak Krzyzak nie chce pasc, a z flanki strzaly w te sama strefe powalaja go z mety ...
Mam wrazenie, ze tworcy zmarnowali spory potencjal, ktory niewatpliwie ta gra posiada.
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-29, 23:56 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Gdyby można bylo zawsze trafić w każdy piksel, to co to byłaby za gra...? Po co mielibyśmy drużyny? Jak w innych Serious Samach można by było przejść gre jednym rambo, który by wykończył wszystkich niemców snajperskimi strzałami z biodra...To, że krzyzak wystaje zza murka, to raczej żeby zasygnalizować, że on tam jest, a nie żeby celować w czubek hełmu, bo jak ktoś sie osłania, to raczej nie chce wystawać. Jasne, że to tylko gra i żeby ukrócić przejście na "huurrra", snajperskim strzałami i wymusić minimum taktyki - skuteczność własnego ognia trochę zmniejszono...
dyskutowałbym jednak, czy zmniejszono w ten sposób realizm, bo trafienie w mały cel, z ciężkiego karabinu z dużym odrzutem, w dodatku jeszcze w dużym stresie nie jest takie łatwe . Pomijam już fakt, że wielu spadochroniarzy ze 101 pogubiło w czasie zrzutu swoje zasobniki i korzystała ze zdobycznej broni, której nie znali wcześniej, nie przestrzeliwali jej itd (a gra objemuje zaledwie 8 dni walk )
Oprócz flankowania, mamy też możliwość frontalnego ataku aż do walk wręcz, osłaniania ogniem...to, że czołg nie reaguje na inny czołg, to wynik tego, że jest pod naszymi rozkazami i strzela tam gdzie mu każemy a nie gdzie sam uzna za stosowne, możemy używac czołgu jako osłony do przemieszczenai się, itd, itp..taktyki do wykorzystania jest od groma...
Myśle, że BiA w kwestii strzelania jest o wiele bardziej realistyczny od Rainbow6 nawet i można go tylko porównywać w tym do OFP .
2005-03-30, 00:56 Brothers in Arms: Road to Hill 30
DariuszM napisał:
Gdyby można bylo zawsze trafić w każdy piksel, to co to byłaby za gra...? [...]trafienie w mały cel, z ciężkiego karabinu
głowa nie jest jednym pixelem
DariuszM napisał:
że czołg nie reaguje na inny czołg, to wynik tego, że jest pod naszymi rozkazami i strzela tam gdzie mu każemy a nie gdzie sam uzna za stosowne,
ale jak dostaje z tyłu jak kaczka w kuper i nie ucieka, to jest idiotyczne i nierealistyczne, tylko czeka az dam mu "take cover",
normalnie tank zmienił by pozycję i dalej wykonywał rozkaz, przecież nie dałem mu "hold position"
DariuszM napisał:
Myśle, że BiA w kwestii strzelania jest o wiele bardziej realistyczny od Rainbow6 nawet i można go tylko porównywać w tym do OFP .
no nie wiem, jezeli nie mozność trafienia jest kryterium (mimo ze celujac w murek pod głową trafiam raz za razem w punkt), to faktycznie jest realistycznie i trudniej
BTW
mam jakieś wrażenie że tekstury są jak by rozmazane, mydlane, "malowane", nei wiem jak to dokładnie opisać, mimo że mam na high ustawione
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-30, 01:10 Brothers in Arms: Road to Hill 30
trafiasz raz za razem w ten sam punkt? przecież lufa lata jak chorągiew na wietrze - ciężko trafić dwa razy pod rząd w ten sam punkt - chyba że punkt, to dość szerokie pojęcie
Nigdy nie dopuściłem o sytuacji, żeby coś zaszło mój czołg od tyłu, więc nie wiem jak to jest z tym kuprem
co do grafy, to racja - jest zamierzenie troche rozmyta, szczególnie na dalszych planach...
2005-03-30, 01:40 Brothers in Arms: Road to Hill 30
DariuszM napisał:
trafiasz raz za razem w ten sam punkt?
no nie dopisałem dokładnie, racja , punkt to dość wąski opis, uprościłem, miałem na myślie koło o promieniu mniejszym niz głowa, tak uściślając, bo trochę zamieszałem
przyzwyczaiłem się mowić punkt na to samo miejsce (bardzo małe), w ktore trafiając raz za razem, eliminuję przeciwnika, czy w tarczy tworzy się koło z przestrzelin
DariuszM napisał:
Nigdy nie dopuściłem o sytuacji, żeby coś zaszło mój czołg od tyłu, więc nie wiem jak to jest z tym kuprem
no dobra dałem za prosty przykład,
np. w pierwszej misji z czołgiem, byłem pod kościołem, czołg stał przy murku, atakował coś po lewej (ja patrzę na wprost), potem od lewej-frontu podjechał wrogi czołg i sobie strzelał poprostu, a ja specjalnie nie wydałem rozkazu take cover, co by zobaczyć tą wspaniałą taktykę i inteligencję która ponoc jest zaimplementowana, ale się rozczarowałem
DariuszM napisał:
co do grafy, to racja - jest zamierzenie troche rozmyta, szczególnie na dalszych planach...
dalsze plany mogą być,
problem z tymi bliższymi
tak czy inaczej, jak się komuś BiA podoba to ok, nie każdy musi lubic wszystko to co inni, a podyskutowac nad wadami zawsze można
Algrab
E3X
Dołączył: 09 Gru 2001
Posty: 854
Miasto: Szczecin
2005-03-30, 02:04 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Rozczarowalem sie jak mi przed etapem z czolgiem napisali zeby wrogie czolgi podejsc od dupy strony, a potem w grze nijak to nie wychodzilo, mozna bylo tylko wlasny czolg postawic na flance gdzies, i sciagac na siebie wrogi czolg tak zeby ten wyszedl w koncu (BOKIEM!) naszemu pod lufe (oczywiscie dajac 1000 razy rozkaz atakowania PPM+LPM).
Konczylo sie to nie 1 mordeczym strzalem w tylek wroga, tylko wymiana ognia pomiedzy tankami i moimi probami (za dobra oslona muru) odciagniecia uwagi czolgu przeciwnika.
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2005-03-30, 08:55 Brothers in Arms: Road to Hill 30
Presley napisał:
a podyskutowac nad wadami zawsze można
heh...co tam zalety - najważniejsze są wady, nad którymi trzeba trochę pobiadolić...
Podobno Polak nawet jak wygra milion w totka to znajduje w tym same wady (czemu tylko milion...a co tu teraz zrobic z takimi pieniedzmi...podatek jakis trzeba placic.....)