Centrum Fanów Symulatorów » Hydepark » brałeś? nie lataj F-16 ;)
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

brałeś? nie lataj F-16 ;)

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
Gregor


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw

Post2003-01-24, 04:17      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
IMHO nie ma sie co klocic w oczywistych sprawach a oczywistosc jest taka, ze amfetamina poprawia zdolnosci psycho-motoryczne w staniach zmeczenia i wyczerpania (jak bylo w kotryms z linkowanych artykolow. amerykanie nazywaja to 'zarzadzaniem zmeczeniem') oczywiscie stosowana 'wg wskazan lekarza'
oczywiscie jest zabroniona i uznana za narkotyk poniewaz zazywanie moze prowadzic do uzaleznienia i wielu innych negatywnych konsekwencji,

i jeszcze jedno o czym nie mozna zapominac - amfa nie jest jakims tam cudownym srodkiem dobrym na wszystko - dzieki niej oraganizm moze wykrzesac dodatkowe sily zuzywajac rozne rezerwy ale nic za darmo - po takim extremalnym wysilku organizm jest podwojnie wyczerpany i potrzebuje wiecej czasu na regeneracje,

a co do prowadzenia samochodu - i tak duzo wiecej wypadkow jest powodowanych zasnieciem za kierownica (nie mowiac juz o alkocholu) niz stosowaniem jakich kolwiek narkotykow) - co oczywiscie i tak niczego nie dowodzi (z mojej strony rowniez EOT)
 
Reklamy
IceMan


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin

Post2003-01-24, 15:15      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
Gregor dobrze gada, dać mu ... proszku ?

A co do tego ze wyniszcza organizm to kazda uzywka stosowana bez umiaru niszczy organizm Ale jak ktoś sobie raz na miesiąc dmuchnie to nie umrze od tego

A jeszcze co do tego co mowil Kavoo ze ci co biora to to debile itp itd.
Kavoo - trzeba sprobowac wszytkiego w zyciu Jest co potem wnukom opowiadać Oczywiscie jezeli nie jest to nałóg
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2003-01-24, 15:31      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
No to Ice sprobuj spirytusu technicznego w takim ukladzie, bo smak wodki pewnie juz znasz

Ja wcale nie twierdze ze jestem aniolek, bo z takiego samego zalozenia wychodze Tyle, ze jesli mialbym sie truc jakas chemia, to zdecydowanie wole wybrac srodek naturalnego pochodzenia
Na chemie nie namowilby mnie nikt, nawet jakby mi lufe od Glocka do potylicy przystawil A ze "natura" jest duzo drozsza od chemii? Fuck it... zdrowie jest jeszcze drozsze
 
Czacha Fiat
Bravo

Dołączył: 14 Gru 2001
Posty: 1760
Miasto: Białystok

Post2003-01-24, 15:33      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
Kavoo, grzybki roolz?
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2003-01-24, 16:14      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
Nie probowalem akurat tego
 
IceMan


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin

Post2003-01-24, 17:15      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
eee tam chemia chemia
zupy z torebki to tez proszek i chemia i pewnie jadłeś
 
Czacha Fiat
Bravo

Dołączył: 14 Gru 2001
Posty: 1760
Miasto: Białystok

Post2003-01-24, 19:21      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
slyszalem o kompotach... ale zupa? w proszku? to chyba cos z "twardych"? kurcze jak ta technika idzie do przodu
 
vette


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław

Post2003-01-24, 19:51      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
Czacha patrzac na twoj avatar wydaje mi sie ze niejednego w zyciu probowales
 
Przezdzieblo


Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa

Post2003-01-24, 20:12      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
A ja się napędzam zupą pomidorową. Z makaronem. I z żółtym serem.

Gdyby Dobry Pan Bóg (DPB) życzył sobie, abyśmy mieli wyostrzone zmysły, stworzyłby nas tak, że bylibyśmy mieli wyostrzone zmysły. A zatem skoro Dobry Pan Bóg nie dał nam wyostrzonych zmysłów oznacza to, że wyostrzone zmysły wykraczają poza PLAN!

Pomyślmy: jakikolwiek bodziec to dawka informacji, przesyłana od receptora poprzez układ nerwowy do mózgu. Im bardziej wyostrzone zmysły, tym więcej bodźców odbieranych, przesyłanych i "rozumianych". Każdy etap podróży informacji pochłania nieco energii, każdy może się mówiąc brzydko "zapchać". Stymulowane receptory przestają odczuwać stymulację (od słabszych po coraz silniejsze). Przeciążony układ nerwowy musi przesyłać mnóstwo w gruncie rzeczy śmiecia, normalnie nie rejestrowanego. Z kolei mózg musi toto zebrać do, po raz kolejny przepraszam, kupy, zanalizować i podać diagnozę zaistniałej sytuacji. Co na takei spiętrzenie funkcji i przeciążeń powiedziałby fizjolog?

Nie jest tajemnicą, że piloci myśliwców, śmigłowców, w ogóle żołnierze wchodzący w interakcję ze sprzętem elektronicznym, są informacjami przytłamszeni. Stąd komputerowe systemy autonomiczne, stąd też "fly by wire", umożliwiający kontolę lotu przez krzemowy móżdżek, stąd "fire and forget", wszystko, coby odciążyć ten kilogramowy konglomerat białka niedaleko za oczami. Całkiem prawdopodbne, że ludzi mających obsługiwać te latające lub jeżdżace banki danych szprycuje się czymś, co ma im pomóc je kontrolować. Szybsze reakcje, pogłębiona świadomość, wyostrzone zmysły. Ale nikt nie zna ceny, jaką jest sztuczne zmuszenie mózgu do wytężonej pracy. Przesyt bodźców prowadzi do omamów (zresztą ich odcięcie też tym się kończy), świadomość pogłębia się tak, że przestaje być świadomością, sytuacja realna staje się syntetycznym konstruktem, majakiem, poza czasem i miejscem. Może pojawić się agresja (sposób odreagowania na nienormalną sytuację?), człowiek traci tzw. odpowiedzialność. A potem, gdy prochy przestaną działać, pojawia się znużenie, powracają widma, leki, osłabia układ nerwowy i zwiększa podatność na różnego rodzaju zespoły chorobowe ("uranowa" afera iracka i bałkańska).

Trzeba pamiętać, że żołnierze działają w warunkach silnego stresu (żadne novum) i w silnych, zmiennych polach elektromagnetycznych (to już coś nowego). Mają do czynienia z wielką ilością syntetycznych substancji, oddychają nie raz sztucznymi mieszankami, dostają wysokokaloryczne, obfite w węglowodany żarło, są przeciążeni ilością informacji. Stąd "prochy". Ale prędzej czy później chemia musi wyjść bokiem.

Ciekawe, obaj piloci to, przynajmniej wedle mojej miary czasu, już stare rupiecie. Wyobraźcie sobie naspawanego majora w wieku czterdziestu paru lat...
 
Czacha Fiat
Bravo

Dołączył: 14 Gru 2001
Posty: 1760
Miasto: Białystok

Post2003-01-24, 21:14      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
A naspawany major w wieku czterdziestu paru lat wyglada tak..
 
Doberman





Post2003-02-06, 23:47      brałeś? nie lataj F-16 ;) Odpowiedz z cytatem
Amfetamina dzial na przysadle muzgowa w minimalnej ilosci jest stosowana w szpitalach jako srodek nasenny natomiast w wiekszej ilosci moze powodowac powazne problemy z organizmem nawet do tego stopnia aby pomylic cele a przeciez w wietnamie zolnierza USA amfetamina byla podawana nagminnie wiec to chyba juz normalne ze zolnierze usa biora ciezsze dragi
 
Centrum Fanów Symulatorów » Hydepark » brałeś? nie lataj F-16 ;) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: