Aspekty prawne zakupów w internecie

No wlasnie. Mam taka nietypowa sytuacje. Zamowilem cos w sklepie internetowym, wplacilem kase i tak niefortunnie trafilem, ze dzien po zakupie sklep byl juz w trakcie... reorganizacji systemu (cokolwiek to znaczy). Towaru jeszcze nie dostalem, na tel. podany na tymczasowej stronie automat tepsy odpowiada "nie ma takiego numeru", na emaile nie odpowiadaja. I wszystko byloby ok gdyby nie to, ze... machnalem sie w przelewie o jedna cyferke za duzo Teraz nie mam towaru ani nadplaconej kwoty Nie jest to jakis sklep "krzak", istnieje od dawna, nawet na allegro sprzedaja i maja zero negatywow czy nawet nautralow (kilkaset aukcji). Znalazlem tel. kom. do nich, zadzwonilem, koles obiecal przekazac informacje komus ze sklepu. Nie zadzwonili, nie odpisali. Nie chcialbym stracic kasy ani uzerac sie z nimi. Chce dostac towar i nadplate a jesli nie wysla towaru, odzyskac cala kwote. Pytanie teraz, co moge zrobic? Wiem ze wg ustawy z 2003 roku o niektorych prawach konsumentow moge zwrocic towar w ciagu 10 dni bez podania przyczyny tylko... no wlasnie... ja go jeszcze nie dostalem. Czy ta ustawa tyczy sie rowniez rezygnacji z zakupionego przedmiotu przed jego dostarczeniem kupujacemu? Czy jest moze jakis zapis prawny na ktory moglbym sie powolac? Chce im wyslac pismo poczta, wraz z potwierdzeniem przelewu. Daleko mi jeszcze do podawania ich do sadu ale kto wie...

Zapytałem o to na innym forum, zobaczymy czy ktos odpowie.

Bezprawne wzbogacenie - KC:
http://www.przetargi.pl/prawo/kodeks_cywilny/?nr=42
Wyślij pismo do sklepu z opisem całej sytuacji i żądaniem zwrotu kwoty o którą się pomyliłeś z podaniem nr rachunku, nr zamówienia do którego ten przelew się odnosił i kopii potwierdzenia przelewu.
Oczywiście sklep może potrącić sobie koszty przelewu z tej "Twojej" części, ale oddać kasę MUSI albo masz podstawę do wniesienia sprawy do sądu.

Jeżeli to poważny sklep i naprawdę ma teraz reorganizację to sam odda nadpłatę nawet bez Twojej interwencji, ale pismem oczywiście lepiej się podeprzeć, bo tak w sądzie będziesz miał potem problemy.

Oczywiście wysyłka poleconym z potwierdzeniem odbioru.

Pewnie hoopla

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33208,5758929,Jeden_z_najwiekszych_e_sklepow_oglosil_upadlosc__MCI.html

Nie, jesli chodzi o scislosc to Odd-i.pl S.C.

No z allegro nie ma ta sprawa nic wspolnego ale rozumiem, ze to tylko cytat stamtad?

Zreszta, dzisiaj zadzwonilem jeszcze raz i dowiedzialem sie, ze do poniedzialku i tak nic nie zrobia bo serwer im nie dziala. Mam jeszcze dzwonic i dowiadywac sie co dalej bo podobno wplate zaksiegowali im w ksiegowosci... dziwne tylko, ze to ja musze wydzwaniac bo oni maja klienta (jak to mowil ten dowodca na apelu w wojsku) "we dupie"...

Dostałem dziś odpowiedź z Federacji Konsumentów.

Cytat:

Szanowny Panie, Prawo daje możliwość odstąpienia od umowy w terminie 10 dni od daty otrzymania towaru. Tym bardziej zatem prawo to przysługuje w przypadku gdy towar nie został jeszcze wydany. Proszę pisemnie (listem poleconym) wezwać przedsiębiorcę do zapłaty (zwrotu całości kwoty), wskazując iż rezygnuje Pan z usług przedsiębiorcy, wyznaczając w tym celu termin 14 dni. Jednocześnie proszę zastrzec, że bezskuteczny upływ tego terminu będzie równoznaczny z podjęciem przez Pana dalszych działań zmierzających do wyegzekwowania należnej kwoty oraz kosztów, które Pan poniósł w związku z brakiem zapłaty (koszty wezwania). W przypadku, gdyby sprzedawca nie zastosował się do treści wezwania, konieczne będzie wystąpienie o zapłatę do sądu powszechnego, właściwego dla miejsca wykonania zobowiązania (zazwyczaj miejsce zamieszkania kupującego). Z poważaniem Federacja Konsumentów Oddział w Warszawie

To co zacytowałem to wypowiedz znajomego prawnika, a nie alegro. To alegro sobie dopowiedzial, ale niewazne bo to i tak nie ma zwiazku.

Szkoda ze Federacja Konsumentow nie proponuje Ci, w jakim trybie wystapic do tego 'sadu powszechnego' - rozumiem ze zostawiaja to Tobie do decyzji czy wybierzesz (ewentualnie) droge cywilna czy prawną.

Ja tam prawnikiem nie jestem i na prawie sie nie znam. Czym wiec sie roznia te dwie drogi?

Ja tym bardziej nie jestem, za to zaczynam tracic wiare w Twoje czytanie ze zrozumieniem

Cytat:

Droga cywilna w takim przypadku oczywiście też istnieje ale jej nie polecam z dwóch przyczyn : 1.jest niemiłosiernie długa szczególnie gdy nie potrafimy sądowi wskazać miejsca pobytu osoby /siedziby firmy - czyli krótko mówiąc adresu pod którym sąd może skutecznie wezwać dany podmiot na rozprawę. 2.na drodze karnej to prokurator udowadnia wszelkie kwestie przed sądem jeśli sprawa do sądu trafi.A kolega wystepouje w roli świadka. No i wreszacie na drodze karnej można przeprowadzić też poboczne postępowanie cywilne. Jest szybciej i na pewno taniej.

cywilna - sam składasz sprawę do sądu i dochodzisz swoich praw.
karna - zgłaszasz się z wszystkimi "dowodami" na policję i zgłaszasz popełnienie przestępstwa - dalej sprawą zajmie sie policja / prokuratura.

Ale te pisma powysyłaj tak jak sugerowałem (jeżeli chcesz to co kupiłeś a żądasz tylko zwrotu różnicy) albo federacja (jeżeli chcesz już całkiem zrezygnować), bo zgłaszając sprawę na policji czym masz więcej dowodów tym łatwiej cały proces rozpocząć.

Wracajac do tematu. Wiem juz, ze taka sprawe lepiej zglosic na policje i ta sprawa podlega pod oszustwo.
Do tej pory sklep nie wyslal mi towaru, nie zwrocil kasy, nie dzwonil, nie odpowiedzial na emaile. Poszlo pismo z wezwaniem do zwrotu kasy, poleconym z potwierdzeniem odbioru (juz je mam). O dziwo, kumpel sprawdzil mi ten sklep w miejscu gdzie sie fizycznie miesci i dziala on w najlepsze Na stronie internetowej dalej to samo. W poniedzialek/wtorek zglaszam sprawe na policje i p******le ich

no i k******* w plecy za takie traktowanie klienta, moze to ich cos nauczy

Blah, udalo mi sie wygrzebac gdzies w archiwum wiadomosci maila od jednego z wlascicieli gdy wysylalem z miesiac wczesniej zapytanie o jakis sprzet. Mial nr tel. kom. w stopce wiec zadzwonilem i co sie dowiedzialem...?
Firma juz nie istnieje Koles nie wie o niczym choc wysylalem polecony z wezwaniem Powiedzial zeby mu wyslac wszystko na emaila i jutro zadzwonic... beszczelny... powiedzialem ze to ja czekam jutro na telefon bo jutro mialem na policje isc zglosic sprawe. Zobaczymy co z tego bedzie Acha, dzis mija miesiac od zlozenia zamowienia...