Aspekty prawne zakupów w internecie

przykra sprawa
ja też zostałem zrobiony na szaro, chociaż na dużo mniejszą, wręcz symboliczną kwotę
zamówiłem przez net kalendarz, wysłałem zdjęcia które miały się w nim znaleźć, wybrałem na stronie format itd itp, zapłaciłem kartą i ... to by było tyle 40 zł to nie majątek i dopiero potem zacząłem szukać namiarów firmy zupełnie bez skutku i olałem sprawę, szkoda tylko że to miał być prezent i nie wyszło

No i tak jak myslalem, koles nie zadzwonil, nie odpisal, zero odzewu. Pewnie scieme mi puscil ze o niczym nie wie. No nic, to byl ostatni moj kontakt z nimi. Niech sie policja nimi zajmie.

W koncu zwrocono mi kase Bylem przedwczoraj na policji i powiedzieli mi, ze zasadniczo to nie moge jeszcze zglosic oszustwa bo termin wezwania liczy sie od daty odbioru listu a nie daty wysylki wiec goscie mieli czas do dzisiaj. Wieczorem zadzwonilem jeszcze raz do goscia ze sklepu z pytaniem co z moja sprawa. Zobowiazal sie wplacic kase do piatku, z odsetkami nawet, mial mi wyslac potwierdzenie. Nie wyslal, nie napisal, przelew jednak doszedl. Uff... jak to mowia, czlowiek uczy sie na bledach...
Acha, spolka zostala zlikwidowana. Szkoda, ze odrazu o tym nie uprzedzili tylko scieme walneli na tymczasowej stronie...

grunt że kasa wróciła

Gratulacje !

Za co mi gratulujesz? Za to ze mi kurna miesiac kase ktos trzymal?

Nie kupiłem w internecie tylko w sklepie komputerowym i mam pytanko.
Zamówiłem jakiś produkt, zapłaciłem za niego i czekam aż będę mógł go odebrać.Sęk w tym że już go nie chce, czy mam prawo z niego zrezygnować i poprosić o zwrot pieniędzy?

prawo przewiduje, ze masz 10 dni (mysle, ze od dnia odbioru) na odeslanie przedmiotu bez podawania jakiejkolwiek przyczyny pod warunkiem, ze nie uzywales tej rzeczy

10 dni obowiazuje przy sprzedazy "zdalnej". Jesli wezmiesz towar do reki w sklepie to tylko dobra wola sprzedawcy moze spowodowac ze wezmie go spowrotem i odda kase.
Paulo jeszcze nie wzial nic do lapek ale jak rozumie kase fizycznie wylozyl?

Tak , już zapłaciłem i sprzedawca powiedział że towar będzie do odbioru we wtorek i właśnie nie wiem czy mogę z niego zrezygnować.

Dryndnij do niego moze jeszcze nie sciagnal i moze zamowienie odkrecic.

Przy zakupach internetowych liczy się data odbioru towaru a nie data zapłaty za towar, inaczej sprzedawcy nadużywaliby praw konsumentów sztucznie przedłużając wysyłkę aby ci nie mogli zrezygnować z zakupu.
O ile wiem to termin 10 dni na zwrot towaru obowiązuje też w "zwykłej" sprzedaży. Mam takiego gościa w pracy co to potrafi co chwile coś kupować w MM po czym zwraca to po paru dniach jak mu się nie spodoba produkt.

To nie obowiazek tylko dobra wola sklepu.

http://prawa-konsumenta... napisał:

Często zdarza się, tak, że po przyjściu do domu i przemyśleniu sprawy dochodzimy do wniosku, że ten towar wcale nie był nam potrzebny albo ktoś z rodziny zdążył już nam kupić coś podobnego. Jak ogromne jest nasze zdziwienie kiedy następnego dnia idziemy do sklepu, żeby go oddać i w odpowiedzi słyszymy: zwrotów nie przyjmujemy! Prosimy więc chociaż o wymianę na inny model. Ale sprzedawca jest nieugięty. Czy takie działanie jest słuszne? Tak było kiedyś W poprzednim ustroju prawnym (na mocy uchwały nr 71 Rady Ministrów z dnia 13 czerwca 1983 r. w sprawie ogólnych warunków umów sprzedaży detalicznej towarów oraz ogólnych warunków gwarancyjnych dotyczących towarów trwałego użytku, sprzedawanych przez jednostki handlu uspołecznionego – § 1 ust. 1 i 2) możliwe było dokonywanie zwrotu niektórych towarów w ciągu 5 dni. Takie rozwiązanie zakorzenione zostało w świadomości niektórych konsumentów aż do dnia dzisiejszego, mimo iż przepis ten przestał obowiązywać trzynaście lat temu. Przepisy obowiązujące Kiedy decydujemy się na zakup jakiejś rzeczy warto jest przemyśleć to na spokojnie. Bowiem co do zasady prawo polskie (ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego) nie przewiduje możliwości dokonywania zwrotów zakupionych rzeczy albo ich wymiany na inne. Istnieją oczywiście pewne wyjątki. Dotyczy to na przykład zakupów dokonywanych przez internet, telefon, tzw. sprzedaż na odległość albo zakupy poza lokalem przedsiębiorstwa np. na prezentacji, tzw. sprzedaż poza lokalem przedsiębiorstwa. Zgodnie z ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny można odstąpić od umowy zawartej w ten sposób bez podawania przyczyny w odpowiednim czasie. W innych przypadkach możliwość odstąpienia od umowy jest jedynie dobrą wolą przedsiębiorcy. Pewnego rodzaju polityką marketingową stosowaną przez niektóre sklepy. Jeżeli zatem nie widzimy w miejscu zakupu żadnej informacji mówiącej o możliwości dokonywania zwrotów w określonym terminie warto jest zapytać o to sprzedawcę. Najlepiej jest mieć potwierdzenie na piśmie. Inaczej wygląda sytuacja jeśli zakupiony towar nie nadaje się do celu do jakiego jest zwykle używany, gdy jego właściwości nie odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju albo nie posiada cechy okazanej kupującemu próbki albo wzoru. Wtedy można składać na niego reklamacje.

Musisz Paulo wyciagnac sprzedawce ze sklepu zeby podal Ci sprzet do reki na chodniku czyli poza siedziba firmy i wtedy masz 10 dni na sprawdzenie i ewentualny zwrot