No tam w temple to pare ciekawych stworow jest
tzn. temple jest dosyc kiepskie pod wzgledem zbierania rzeczy. Tak naprawde to wypluwane tam sa:
- plaszczyki
- pierscionki
- zarowki dajace sporo ncu
- komplet ubioru dla agenta
- mieczyki 1h edged dla adventurera
- pałki 1h blunt dla enforcera
- pare implantow
Nie ma armorkow, pistoletow, jakichs innych rzeczy. Pod tym wzgledem to jest nudno bo pozniej to np. w takiej kopalni to co 3-4 ludek wypluwa rozne bronie, shieldy, armorki, polprodukty itd. itp. (tam tez swietna bron dla fixera jest)
-----------------
temple to w sumie na takie sektory mozna podzielic. najpierw sie wychodzi na taka duza hale i dochodzi do miejsca gdzie mozna isc prosto, w lewo, w prawo (tak w dol sie idzie). chroni tego taki latajacy mini bosik.
jak sie pojdzie prosto to do zabicia jest:
- joda (taki maly szczyl; "curator" to chyba dokladna nazwa)
- plus jest taka hala gdzie mozna kampowac ladnie te exarchy (tacy w czarnych plasczach), windcalery (biale plaszczyki). Fajnie tam jest bo zaden potwor sie praktycznie nie rzuca, mozna ich ladnie pojedyncza sciagnac.
Na koncu za oltarzem stoi zas sobie boss Nematet jakis tam. Pamietam, ze z Madejem, Rodem podchodzilismy tam majac jakos ~ 55 lev, ale wiem, ze ciezko bylo. (pamietam, jakas inna ekipa nam go zajebala).
jak sie idzie w lewo to do zabicia jest:
- cale stado kosciotrupow, levelik bodajze 50.
- taki mini bosik reanimator
- a na koncu wycieczki

jest Lien - pan, ktory wlasnie zarowki wypluwa niezle ("dark memory")

Tam najlepiej w pare osob isc (lev to raczej powyzej 50). bez healera (chocby adventurer) ciezko.
jak sie idzie w prawo to do zabicia jest:
- chyba najwiekszy (nie oznacza, ze najlepszy

) boss - takie metalowy pies guardian, zajmujacy cala hale

on jest dosyc wczesnie i stanowi czesto zapore nie do przebycia
- no ale jak sie go minie to dalej dochodzi sie do takiej hali. jest tam caly asortyment tych roznych reverendow, acolyte'ow, exarchow, windcaller. Exarchy fajne plaszczyki zrzucaja.
No a na koncu stoi za oltarzykiem (a jakze

), uklesh. nie jest go jakos zabojczo trudno zabic (3-4 osoby 55 lev powinny dac rade), ale jak sie go zabije to respawnuje sie Aztur Immortal i ten to juz jest masakra

Tego jak ludzie widza to wszyscy spierdalaja

Na niego to chyba trzeba miec full ekipe >55 lev z jakims dobrym doktorem.
Ogolnie najlatwiejszy fragment to chyba jak sie na wprost pojdzie. Curator z tych mini-bosikow to chyba taki najslabszy jest, a reszte tych roznych ustrojstw to mozna pojedynczo rozwalic, bez "budzenia" bossa

A i zwykle potworki sa tam slabe.
W prawo jak sie idzie no to problemem jest miniecie metalowego psa

A w lewo zas to nawet te zwykle szkieleciki sa mocne.