Taaaaaa, jako, że zawsze marzyłem o tym, by wziąć (ść ) się za to profesjonalnie , odbyłem dzisiaj komplet badań medycznych, jakich zapewne doznał tylko znany wszystkim forumowy lotnik, pilot Orlików i Iskier, byłem na spotkaniu organizacyjnym i podjąłem decyzję, iż w tym sezonie (roku) poszerzę swoje umiejętności o zdolność pilotażu szybowca
Zaczynając kiedyś wątek "Czy ktoś ma moto", nie zdawałem sobie absolutnie sprawy, iż dzięki mnie (chiba) jeden z najmniej piszących Poor Driverów, o imieniu coś brzmiącego ala Ryczy czy jakoś tak, pomimo swoich głupkowatych uprzedzeń, nie tylko, że zakupi sobie moto, ale i nie jeden raz ze mną pojeździ
Takąż samą nadzieję przejawiam teraz, zaczynając wątek o szybowcach, iż może ktoś z Was, "drodzy forumowicze" , złapie bakcyla i spróbuje swych sił w niejako elitarnym bądź co bądź sporcie, ściągnie kalesonki i zapisze się na kurs III klasy pilota szybowcowego, hy?
Reklamy
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-02-20, 00:22 A może by tak i szybowce?
To juz nie jest taka prosta sprawa Nie wszedzie sa szkoly szybowcowe, u nas np. trzeba by dojezdzac az pod Krosno (w Jasionce raczej nie szkola).
Ile taki kursik teraz kosztuje? Ile godzin? Napisz cos wiecej
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-02-20, 11:25 A może by tak i szybowce?
oj Krzysiu, w moto zakochalem sie dzieki przejazdzce banditem Mariusza, po ktorej w 30dni mialem juz prawko jazdy i wlasne moto, a nie po twoich postach ale oczywiscie tez sie ciesze ze wspolnych jazd wiec dzieki
co do szybowcow chyba jednak jestem za bardzo odstraszony jednym zdarzeniem - moj brat cioteczny mieszkajacy w Świdniku latal wiele lat, az za ktoryms razem, nie z jego winy zupelnie, zostal zle wypiety przez samolot, nic podobno nie mogl zrobic, spadl i lezal...11 miesiecy w szpitalu, odiwedzalem go patrzac jak ma polamane wszystko co sie da lacznie z koscmi twarzy, o rekach nogach, kregoslupie, kregach szyjnych itd nawet nie wspominam, nastepne 2 lata trwala rehabilitacja, dzis chodzi i jest w miare sprawny, ale do konca zycia bedzie to odczuwal, juz nie lata...chyba jednak wolalbym cos z wlasnym silniczkiem na takie okazje..
Kekacz
Daccordi
Mitico
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 3271
Miasto: Rzeszów
2004-02-20, 11:48 A może by tak i szybowce?
Motoszybowiec
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2004-02-20, 13:55 A może by tak i szybowce?
Latałem latałem
niesamowite przezycie
niestety objawia sie u mnie wtedy choroba lokomocyjna czyli poprostu ... rzygać sie chce i psuje to całą zabawe. Jesli przeciazenia na moto zbyt male to w szybowcu poczujesz większe W ciasnych nawrotach naprawde az czuć jak policzki robia sie cieżkie
KrzysztofM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1119
Miasto: EPWA
2004-02-22, 20:36 A może by tak i szybowce?
Hmm, a więc:
polecam stronkę www.szybowce.com
na początek kurs teoretyczy, 600 zł, trwa on około 1,5 miesiąca, 2 razy w tygodniu, łącznie ok 70h wykładów, potem kurs praktyczny, a więc sedno sprawy, koszt ok 2500 zł - 60 lotów z instruktorem w tym 15 samodzielnych. Po ukończeniu tych lotów zdobywamy III klasę wyszkolenia szybowcowego, która świadczy właściwie tylko bądź aż o tym, że umiemy utrzymać się w powietrzu. Takie wyszkolenie mającym zapał nie zajmie więcej niż 2 tygodnie.
Później możemy się doszkolić do II klasy, a na koniec do I, która daje nam licencję pilota szybowcowego. Wtedy wsiadamy do samochodu, na moto, w pociąg, w cokolwiek, jedziemy w góry, np do Krosna bądź www.glidezar.com , wynajmujemy sobie szybowiec, bierzemy żarcie, piciu, aparat i latamy! I to jest to, o co w tym wszystkim chodzi!
Całość kosztów na poziomie 6k zł, więc jeszcze można przełknąć, a jesteśmy pilotami!
Będąc teraz na kursie poznałem kobitkę, która ma chyba 19 lat...
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2004-02-22, 23:40 A może by tak i szybowce?
no i co dalej z tą 19 tką ?
kontynuuj wątek
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-02-22, 23:46 A może by tak i szybowce?
Odlecieli razem...
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2004-02-22, 23:48 A może by tak i szybowce?
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-02-22, 23:53 A może by tak i szybowce?
przeciez napisal, kosztowalo go to spotkanie najpierw 600zl i spotykal sie ok 1,5 miesiaca, 2 razy w tygodniu, lacznie ok 70h
Krzycha trzeba czytac miedzy wierszami
KrzysztofM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1119
Miasto: EPWA
2004-02-23, 02:11 A może by tak i szybowce?
O masz, źle mnie zrozumieliście Poznańskie słowiki czy jak?!
Chodził mi o to, że nawet takie młode "kobitki" się nie boją
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-02-23, 02:21 A może by tak i szybowce?
Cicha woda brzegi rwie...
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2004-02-23, 08:57 A może by tak i szybowce?
Takie młode najmniej sie boją ... Ciekawe życia poprostu są
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2004-02-23, 10:11 A może by tak i szybowce?
IceMan napisał:
Takie młode najmniej sie boją ... Ciekawe życia poprostu są
- Aaaaa... psik!
- A chodz tu!!!
- Co to?! Co to?!
- Ciii... to zycie.