wielkie dzieki robson! szczerze mowiac miales u mnie jako jedyny bialy kask i myslalem, ze to sie szwedzi nie zrozumieli super akcja
w ogole tytus i wszyscy inni pieknie wspolpracowali i puszczali, tylko ślepy Nogal mnie blokowal, 2 razy prawie w dupe wjechalem , a raz sie cielismy na prostej przed t1 na grubosc lakieru eh nogal nogal..myslalem, ze to ja z nintendo kiepsko widze
Reklamy
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
no ja mialem przezajebisty wyscig
fakt z tym qualem zjebalem ale takiego mialem pecha...co robilem dobre okrazenie to ktos sie pojawial noz kurwa nerwowo nie wyrabialem na qualu
wyscig moj wygladal tak :
jade za lotkiem szwedow na drugim lapie chyba lotek przeciwnika wczesnie hamuje do T1 a ja normalnie ale spenialem i zblokowalem brejki no i wypadlem ( cale szczescie ze sam )
wszycy mnie lykneli no i sie zaczelo
wyprzedzalem na dzikiego ciach ciach normalnie nigdy bym takich manerwrow nei wykonywal ale wiedzialem ze nei mam nic do stracenia no i honor musze uratowac
koledzy z teamu pieknie puszczali poza jednym ktory chcial dowiesc swoja szosta pozycje do mety
najbardziej obawialem sie nintendowca richiego ale ten widzial co sie dzieje i pieknie mnie puscil gdzie moglem zabrac sie za wyprzedzanie kolejnych bryczek
widac lata jazdy nintendo wyczulily jego sluch i inne zmysly poza lusterkami
juz myslalem ze wyprzedzilem wszystkich ktorych moglem bo ferrarka przeciwnkia byla 7 sek przedemna ale sobie mysle a co tam sprobuje i dawaj w palnik
zblizalem sie sekunda dwie na lapie do niego i gostek niewyrobil nerwowo i sie wyjebal rozwalajac ferrarke
dzieki mnie wszycy mogli doliczyc po punkcie za ferrarke ostatecznie stracilem tylko jedna pozycje ale chyba wiecej punktow zdobylem niz bym jechal przed tym eaglem
Gratulacje dla wszystkich
Ładne wyniki ale trzeba przyznać że jak na drugi zespół ze Szwecji to mocni są... Zakładając że najlepszy z Sweden-2 jest tak dobry jak najsłabszy z Sweden-1 to nie będziecie mieli lekko...
A moj wyscig kompletnie nieudany w porownaniu do niedzielnego wyscigu gdzie nawet wygralem w konsystencji a dzis bylem wolniejszy az 10 sekund
Przed samym wyscigiem postanowilem sie przespac i chyba to nie byl dobry pomysl... Nie moglem sie na kwalu skupic a do tego zakrecony bylem i jechalem po 2-3 lapy liczone zamiast na tym paliwku 4-5!!!
Start byl dobry (wyprzedilem Nogala) ale znowu bylem na wewnetrznej i przyblokowal mnie na hamowaniu brabi szwedow, w ten sposob stracilem 2 miejsca - cale szczescie ze to byl Nogal i Robson Pierwszy lap mnie zaszokowal bo na wysciu z ostatniego zakretu bylem daleko przed honda szweda a nagle juz w polowie prostej gosc siedziel mi na dupie i zblizal sie z naddzwiekowa!!! Obronilem sie, pozniej juz nie zagrazal mi ale o malo na 3 lapie podczas hamowania do t4 (tam gdzie Richie sie rozbil) robson strasznie wczesnie sie zlozyl i doslownie na milimetry bylo! Przy tej okazji odrazu mnie puscil Robson, na nastepnym lapie widze ze Richie jest z tylu puscilem go, po chwili Madey w lusteru (pomyslalem ze sie czolowka rozwalila) Tak sobie jechalem dosc mizernym tepem i nagle widze przed soba Barbi Szwedow 2 sekundy Podjaralem sie i kilka ostatnich lapow przesadzilem z hamowaniami do t1 przez co stracilem szanse na nawiazanie walki, tak dojechalem 4 skundy za nim do mety...
Ostatnio zmieniony przez Tytus dnia 2004-02-25, 02:37, w całości zmieniany 1 raz
szkoda, ze jak przewidujecie dalej na szwedow wpadniecie bo tu juz ciezkawo bedzie, ale mam nadzieje, ze svensson'ow objedziecie . wolalbym gdybyscie na gb wpadli. wzielibyscie mexico i byscie ich zniszczyli bo ewidentnie tego toru nie maja opanowanego. wezcie lepiej jakis specjalny tor sobie potrenujcie, niewygodny dla rywali
Tak sie wlasnie zastanawiam a moze my tez bysmy wzieli mexico na runde 2? NIkt go pewnie ne bedzie jezdzil bo jest ciezki a jak bedziemy juz trenowac to bylaby szansa tam objechac Francje lub Szwedow1
na Kya i Zandy wszyscy juz maja i tak kosmiczne czasy, jakbysmy wczesniej Mexico cwiczyli o tydzien niz inni moze i bylaby wieksza szansa.. trzebaby rozeznanie w gplranku zrobic Szwedow1 szybko...
Moznaby Monaco wziasc bo bedziemy mieli przetrenowane
Prawda jest taka ze alieni ze Szwecji czy Francji w 2-3 dni moga na kazdym torze WR`y robic wiec trzeba zrobic rozeznanie bardziej pod katem slabych torow tych slabszych kierowcow i wziasc chyba jak najtrudniejszy.
Wiadomo znowu ze Kyalami umiemy najlepiej i zandego toru tak nie dotrenujemy wiec wybor jest ciezki... gdybym byl pewnien ze sie przygotujemy wszyscy pozadnie do Mex to nie byloby problemu ale bedzie pewnie tak ze jak zwykle bo zeby dojsc do poziomu kya kazdy by musial z 5-10 Long GP pojechac...
Mexyk jest trudny i dla aliena i dla zwyklego smiertelnika Kazdy tak moze szybko blad zrobic i sam sie skasowac...
To moze potrenujemy ten mexyk i zobaczymy kto jakim chassisem robi czasy...