Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » Texas - wrażenia
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

Texas - wrażenia

Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Autor Wiadomość
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2002-11-14, 00:05      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem

Wiedziałem, że to by było zbyt piękne aby było prawdziwe
Tyle przygotowań do debiutu i dupa zbita (a raczej maska rozbita).
Po restarcie pierwszej YF poszedł mi trzeci bieg.
Lap 18 - przede mną Warlock, przed nim Nogal. Czekam na okazję aby wyprzedzić Warlocka ale widzę, że on przymierza się do Nogala.
Czekam....., Warlock wyprzedza a na wyjściu z zakrętu (przed linią start/meta) Nogal wali spina i uderza Warlock'a. ja w środek bo się rozjechali na boki ale Nogal po obrocie zawadza o mój tył i..........żegnajcie. Walę z impetem w mur. Silnik zdycha a ja idę spać.
Ależ jestem wściekły. Byłem szósty i wiedziałem, że mogę powalczyć

Cześć.
 
Reklamy
ceer


Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)

Post2002-11-14, 00:19      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Dla mnie smutne rozczarowanie :momie: - nie uniknalem mega craschu na poczatku. Tak tanczacego wozu (pomimo wyklepania co tylko sie da) jeszcze nie mialem. Przy tym wietrze to byl spacer na linie - no i spadlem - na lapie 18 samoistny uslizg (wierze, ze to jeszcze nie musial byc spin) po ktorym Gyc nie ma szans mnie czysto ominac... Sorry dla tych, ktorzy sie we mnie wtopili - odpuscilem sobie (tym bardziej, ze stracilem skrzynie)

Ostatnio zmieniony przez ceer dnia 2002-11-14, 00:37, w całości zmieniany 1 raz
 
Czary


Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 952
Miasto: Zduńska Wola

Post2002-11-14, 00:27      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
A u mnie było tak :
Nie mogę normalnie wejść do "Player info" w N 2002 od razu mam komunikat "Program wykonał niedozwoloną operację ... " Tak czy siak pozmieniałem co się dało ręcznie, jednak nadal widniałem na torze jako The Player. Wyszedłem do windy i znów szybko przejrzałem pliki - niby wszystko ok, ale nazwiska nie ma Okazało się, że w pliku player.ini jest jeszcze jedna linia gdzie nada podać imię i nazwisko i podałem. Tylko serwer już mnie nie chciał wpuścić.
 
Thom@s





Post2002-11-14, 00:29      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
ehhh ale dół po crashu na 1 lapie myślałem ze mojej furce nic się niestało a jednak jak nastąpiła GF okazało się jednak ze cos jest nie tak wynik był, przez co robson zakończył race - sorki Robson
no a później jak uporałem się z autkiem na którymś okrążeniu z kolei padł mi silnik dziwne bo setup Boba którego używałem nigdy mnie nie zawiódł , a tu w najważniejszym momencie klops
ehhh szkoda słów mi na ten wyścig i mam nadzieje ze za 2 tygodnie będzie lepiej
 
Gyc


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 435
Miasto: Wrocław

Post2002-11-14, 00:33      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
heh...bylo tak dobrze...bylem juz na 8 pozycji kiedy Jack sprowadzil mnie na ziemie trudno mysle i jade dalej...
Po wyjechaniu z pitu jechalem juz sobie max 170mph,bez maski, kola stwierdzili ze nie wymienia bo nie maja dostepu caly lap bez zdejmowania nogi z pedalu przyspieszenia i kiedy juz zaczalem byc dublowany dalem spokoj szkoda bo zapowiadalo sie dobrze...
 
Aro BMW
E39

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1478
Miasto: Ustroń

Post2002-11-14, 01:42      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
A ja qrfa dalem dzis dupy jak jeszcze nigdy dotad Juz na pierwszym lapie wchodzac w T3 musialem depnac ciut po hamulcu zeby w Mloda nie wjechac i w tym momencie przyszorowalem chamsko podwoziem o asfalt. Musialem sie hamulcem przed spinem ratowac wiec na tyle zwolnilem ze kavoo nie mial zadnych szans na reakcje

Caly wieczor dzis grzebalem w setupie gdy kavoo nas poinformowal ze robi 29.5 po 60 lapach no i udalo sie woz zajebiscie ustawic ale nie zdazylem przetestowac wszystkich mozliwych kierunkow wiatru No i pech chcial ze w wyscigu akurat wiatr wial z przodu w T3 dociskajac woz, akurat w tym momencie nacisnalem hamulec dociskajac przod jeszcze bardziej, zawiecha byla zbyt miekko z przodu, jak sie okazalo, ustawiona i szorowanko podwoziem jak marzenie
No i zj***lem pieknie wyscig kavoo i innym ktorzy w tym crashu brali udzial Sorry panowie, nawet nie wiecie jak teraz glupio

No i pozniej stala sie najdziwniejsza rzecz chyba od poczatkow moich startow w nascarze Jadac na 4-ce powoli pod YF silnik zgasl, kontrolki sie zaswiecily i bylo po kwiotkach Wlasnie przejrzalem caly replay i ani razu na restartach nie przekroczylem 9000 obr. na serwerze podobno mechanical failures sa wylaczone wiec nie wiem co sie q*** stalo
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2002-11-14, 01:46      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
niestety nijak się dało jechać nawet teraz gdy było 40 lapów do mety i 15 kierowców...YF po 3, 4 okrążeniach non-stop...sory kavoo za wjazd na początku, ale obróciło cie tuż przed moją maską...potem marcus mi wyjechał wracając na tor - też zero szans...zasypiam na siedząco...replaya zapomniałem nagrać nawet...
 
Gr00bY





Post2002-11-14, 02:31      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Mi się wyścig podobał gdyby nie... "wybryki" Pigi. Przykro mi to mówić bo kobieta w lidze to miła odmiana, ale chyba za wcześnie dostała licencje. Było przez nią "kilka" wypadków. Zresztą jutro wrzuce replaye to zobaczycie o co mi chodziło. A tak pozatym to pierwszy raz jestem w 1-szej dziesiątce więc wyścig dla mnie nie taki zły
 
Marcus





Post2002-11-14, 02:39      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Oczy sie same zamykaja wiec krotko!!! Dla mnie wyscig super choc nie ustrzeglem sie paru "cudow" (takie mam wrazenie) Jutro spokojnie przejrze replay1a i zobacze czy komus nie namieszalem...Gratsy dla Richiego i ...Kavoo za max konsekwentna jazde i odrabianie strat!!!
Serdeczne zyczenia dalszych startow dla PIGI!!! Nascar tylko pozornie jest nudny i monotonny,prawda???
 
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2002-11-14, 02:40      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Czary bylo jechac jako T Player a nie wychodzic!!!

Ilosc YF mocno mnie martwi, chyba trzeba liczyc tylko na ironie losu, ze na duzo trudniejszym torze Martinsville bedzie mniej YF?

Chcialem szczegolnie podziekowac Aro za setup, bez niego g** bym dzisiaj zdzialal i to twoje jest 50% zaslugi za to zwyciestwo (dobrze ze nie wzialem tego "dopracowanego" twojego tylko starszy lagodniejszy)

oraz Mlodowi za super walke, bo bez niej zwyciestwo ine byloby tak slodkie, jeszcze nigdy nie bylem tak zmeczony i spiacy o tak wczesnej godzienie wiec tylko jeszcze export dla chetnych ponizej

Ostatnio zmieniony przez Richie dnia 2002-11-14, 02:42, w całości zmieniany 1 raz
 
Nogal


Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków

Post2002-11-14, 02:41      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Jak dla mnie rewelka !! Po carshu z Warlockiem (sorry man i inni - zimne oponki ) naszczescie tylko troche przeprojektowalem tyl samochodu (wogole nie naprawialem wozka zeby nie stracic miejsc przy zjezdzie do boxow) wiec ciagle spokojnie jechalem na 3-5 tym miejscu dzieki czemu uniknalem "zamieszania" na torze. Po drodze bylo kilka ladnych akcji z Richiem, Stipekiem (oj te dwie akcje byly naprawde bombowe !!). Ok. 30 okrazen do konca jade sobie spokojnie 2 wide z Dimaxem juz prawie cale okrazenie (ja po zewn. ofcoz ) no i troche zabardzo przycialem i otarlismy sie - na szczescie Dimowi nic sie nie stalo , a ja znowu tylko tyl uszkodzilem. Szybki zjazd do boxu, nowe oponki, szybka naprawa i jazda Pierwszy GF - wyprzedzilem KV i Adika, w mega crashu naszczescie nie ucierpialem , wiec pod YF bylem 8-my. Restart - podazajac za rada Adika na pierwszym zakrecie wyprzedzam Stiepka (tak dzis zewnetrzna rulezowala ) i na backstrait zostawiam w tyle Marcusa. W pogoni za Gulem ustanawiam swoje najszybsze okrazenie wyscigu i wiem , ze go nie wyprzedze jezeli nie bedzie YF. No i 5 okr. do konca stalo sie - YF. Gul nie mial trojki wiec na restarcie go spokojnie minalem - 4-te miejsce mialem w kieszeni. Gdyby byly jeszcze 2-3 okrazenia to moze by bylo pudlo Ale co tam - jestem bardzo zadowolony
Gratsy i podziekowania :
- Richie za zwyciestwo
- Mlod , KV za swietna jazde IMHO
- no i przedewszystkim dla Gula !! Ja na ostatnim lapie bez 3-ki probowalbym jeszcze jakos obronic pozycje, ale Gul mi szepnal, ze posci mnie po zewn. i tak zrobil RESPECT !!
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2002-11-14, 02:42      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
W tak fatalnym wyscigu chyba jeszcze w swojej karierze online nie jechalem...

Najpierw skucha na pierwszym lapie i juz mialem pozamiatane. Zjazd do pitow i konsternacja - najpierw komunikat ze mam BF (nie wiem za co), a potem jeszcze za speeding w pitach 15 sekund... dziwne, bo wiecej jak 43 mph nie jechalem :O
Po pierwszym restarcie od razu odstac BF, a tu kolejne 15 sekund przy okazji... wystarczylo zeby stracic 2 lapy do lidera
Tyl wozu jak harmonia, w T3/T4 stawialo mnie bokiem jak jeszcze nigdy w zyciu. TRZY zjazdy do pitow i regulacja zeby w ogole dalo sie jakos jechac. Niestety wczesniej samodzielny spin, bez szans na uratowanie.
Potem w miare niezle szlo, nawet jeden lap udalo sie odrobic. Niestety jak juz myslalem, ze i drugi lap straty w miare sprawnie odrobie (jechalem na nowiutkich gumach i mialem tylko PIGI na double file)... okazalo sie to trudniejsze niz utrzymanie wozu na torze po pierwszym crashu. Nie wiedziec czemu PIGI postanowila ze mna "zawalczyc", mimo iz byla lap za mna. Efekt? Wqrwienie na maxa, co chwila w zakretach deptanie po hamulcach, ratowanie sie przed kolejnymi spinami... i odpuszczanie gazu na prostej, nawet jak juz wyszedlem z T1 szybciej niz PIGI i mialem spokojnie okazje ja ZDUBLOWAC po zewnetrznej. Niestety, trzeba bylo depnac w heble bo PIGI zawalczyla - zjechala mi do bandy po raz kolejny blokujac. I tak przez 20 lapow z niemalym hakiem...
Potem jeszcze jeden samodzielny spin, tym razem woz sie stanowczo uspokoil bo wgniotlem maske i stracilem ta koszmarna nadsterownosc. Myslalem ze teraz sie uda powalczyc, tym bardziej ze nareszcie przedostalem sie przed PIGI i Gul nie majac trojki spokojnie mnie na restarcie puscil. Wrocilem wiec na lead lap z nadziejami...
Ale nadzieja matka glupcow, nie na darmo tak powiadaja. Kolejny restart, ja znowu jestem za PIGI (a miedzy nami Adik i jeszcze ktos). Adik hebluje w zakrecie zeby nie wjechac PIGI w... wiadomo co, zahacza kolami o apron i spinuje... a ja w niego. Tym razem mocno sie nie pogniotlem, myslalem ze jakos przejdzie bokiem ta burza.
No ale jak po kolejnym restarcie zakotlowalo sie przede mna tuz za S/F line to juz wiedzialem ze po mnie. 2 czy 3 udalo mi sie minac (akurat sie porozkladali bokami wiec depnalem srodkiem) ale tam na mnie czekal spinujacy z kims Adik. Z maski sie zrobil katownik, uslyszalem ze mam "engine problem", a po zjezdzie dodatkowo do moich uszu dotarl sympatyczny dzwiek pracujacego na najwyzszych obrotach diaksa... maska poszla w pizdu.

No i tyle... tyl rozbity totalnie, bez maski, na prostej max 176 mph... w sumie powinienem sie cieszyc ze sie w TOP10 zmiescilem.

Ale jakos sie nie ciesze...

Gratsy dla Richiego, jedyne pocieszenie ze zwyciestwo w teamie zostalo
 
Nogal


Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków

Post2002-11-14, 02:45      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
Zapomnialem jeszcze wspomniec o incydencie z Warlockiem - piekna walka 2 wide - Warlock wchodzi na wewnetrzna w T1, ja biore mocno z zewnatrz i wchodze na wewn. i w srodu T2 jestesmy 2 wide - ja wewn. Warlock zewn. Ale niestety troche sie otarlismy na wyjsciu - ja jade dalej, Warlock niestety przyspinowal - sorry man. Ale walka byla taka Mam nadzieje, ze niezbyt ucierpiales (do teraz nie wiem jaki los go spotkal )
 
kawaretti





Post2002-11-14, 02:55      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
pech, pech i jeszcze raz pech
Po raz pierwszy przyjąłem srategię opartą na dobrym qualu. Nawet się udało 6 pozycja wyjściowa. Niestety wszystko legło w gruzach, gdy nagle przedemną wyrósł spinujący Aro. Potem tylko pamiętam jak się kręciłem, kręciłem... O dziwo prawie nic mi się nie stało, YF wznowienie kilka kółek i tym razem drogę tamuje ceer, potem jeszcze był gdzieś kavoo przyklejony do bandy, i PIGI stojąca w poprzek toru. Przemogłem w końcu się, skupiłem zacząłem odrabiać straty, doszedłem w końcu do 6 pozycji, kilkadziesiąt kułek trzymałem się czołówki, która musiała zmienić opony. Moje drugie w tym sezonie kółko na 1 miejscu i tu katastrofa DISCO , myślałem że mnie krew zaleje, jak wróciłem na tor -46L okrążeń w plecy, ech szkoda gadać.

Nie mam replay, z wiadomego powodu.
Ps. Pamiętam jeszcze 2 razy zamieszanie na YF bo musiałem czekać, raz na Jacka raz na Richiego, sorry tych którzy mnie wtedy poganiali, ale bałem się o BF, i sorry że pisałem na publicznym chacie jakieś tam 66, 48--->49 itp. (prywatnie nie umiem)

Gratulacje Richie wygranej
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2002-11-14, 08:21      Texas - wrażenia Odpowiedz z cytatem
a mnie najbardziej wkurzył sam nascar", nie wiem, czy to bug czy zgłupienie sima od YF...Miałem BF, wjeżdżam do pitów żeby odstać, minąłem kreskę, zacząłem się wlec, nagle ogłoszone YF. Spotter mi mówi, że OK - ciągle mogę odstać BF, bo byłem w picie gdy ogłoszone YF. Zmieniłem koła i usłyszałem tylko go go go...Pojechałem, i...przywalono mi karę, za wjechanie do zamknietego pitu (jakoby po YF) oraz BF ciągle do odstania... Jak później udało się wjechać i ją odstać, stałem 1,5s...
 
Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » Texas - wrażenia Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: