Skoki narciarskie ? Czemu nie :-))))))

punkty zdobyte na wyjezdzie licza sie podwojnie !

Wiem ze sie pomylilem ale to i tak dosc duzo w jednym niemieckim serwisie informacyjnym bylo tyke w tabelce pewnie chcieli uciszyc nasza czujnosc

Cytat:

On 2002-01-13 01:53, Pawel napisał: Schmitt zmienil buty (...) stare mialy juz 4 lata i sie rozpadaly a sa tez skoczkowie uzywajacy tak stary kombinezonow bo sie w nich dobrze czuja

Tak stare kombinezony? Ta, napewno. Kombinezon to 8 zawodow, nie dluzej.

Jeden z Czechow albo Slowakow ma 4 letni kombinezon
A Hannawald zrobi najprawdopodobniej przerwe powiedzial to przed chwila jego trener nawet kosztem pucharu oni koncentruja sie na olipiadzie

smutne to

Naprawdę smutne.

http://tygodnikforum.onet.pl/1074082,1,2757,797,artykul.html

znajduje sie tam malutki artykulik - tlumaczenie artykulu zamieszczonego w der spiegel. Nie wiem, ale dla mnie ten artykul to "lekkie" wyszydzanie z Małysza. Wg tego co napisali to on jest prostakiem do kwadratu, a przeciez tak nie jest.
Niektorzy ludzie sie oburzaja jak moznabylo Hannawalda posadzac. Ze to chamskie itd. itp. Wg mnie to takie szwabskie artykuly sa chamskie. Sorry, Pawel wiem, ze tam mieszkasz, do Ciebie nic nie mam (oczywiscie nie twierdze, ze wszyscy niemcy sa tacy)

[odnosnie artykulu]
a po cholere malysz ma mowic po niemiecku ? co to jakis q*** wymog ? ja jakbym byl najlepszy na swiecie to bym powiedzial krotko - pierdolcie sie, jak cos chcecie odemnie to zapytajcie mnie po polsku (przeciez chyba nie jest ciezko znalezc tlumacza), ewentualnie po angielsku. Ciekaw jestem czy jakby Hocke byl na polskiej konferencji prasowej to tez bylby taki rozesmiany ?! Cos nie wydaje mi sie. Chyba ten kto to pisal nie zna takiego pojecia jak bariera jezykowa. Ponadto ma chyba niewielkie pojecie o kraju nazywajacym sie Polska, a tym bardziej o Adamie.

moze jestem troche przeczulony , ale odczuwam w tym artykule nutke (to raczej duza nutka) szyderczosci. Przecietny niemiec to po takim artykule uzna malysza, za totalnego prostaka i w dodatku niewychowanego bo na konferencji prasowej zamiast smiac sie i zartowac, to siedzi cicho jak gbur.

Troche mnie nie bylo a widze ze fajny temat
Wiec:
Małysz jest słabszy niż w okresie gdy wygrywał po kolei prawie wszystkie konkursy. myśle że zmeczony a pozatym mało treningu miał.Jemu jest ciężko tak samemu w polskim teami. Tacy niemcy czy fini to maja kilku zawodnikow swiatowej klasy. Tam jest nawet rywalizacja w grupie a u nas ? . Inna sprawa to wspaniała forma Hanavalda. On jest teraz dużo lepszy od Małysza.Ale trzeba zwrócić uwage ze ta scisła światowa czołówka zaczyna sie wyrównywać. Różnice w wynikach niekiedy są małe a tylko 1 lub 2 skoczków potrafi poleciec 10 m dalej niz reszta.
Brak kontroli anmtydopingowej musial doprowdzic do plotek. Watpie zeby zawodnicy klasy światowej ryzykowali dopingiem..

Greg wlasnie przeczytalem ten artykol w orginale i poza paroma miejscami nie jest taki straszny ale co mozna oczekiwac po "der spiegel" a co do jezyka niemieckiego to nikt go od niego nie wymaga przynajmniej nie niemcy pisze tam ze chcialby tego jego menadzer
A ze Malysz jest troche "dziwny" nie znaczy ze gorszy to chyba nie zaprzeczysz

No gosc jest poprostu cichy, nie jest typem showmana. Tzn. masz tą przewagę nade mną, że możesz sobie oryginał przeczytać i wiesz co to za gazeta der spiegel. Ja poprostu czytajac ten artykul uwazalem, ze przedstawiajac np. zycie malysza mogli to w jakis bardziej subtelny sposob zrobic. To rownie dobrze mogli wydrukowac plan dnia malysza
8:00 Wstaje, je banana
8:30 sniadanie. Bulka z bananem + jogurt bananowy
10:00 idzie z pieskiem na spacerek
12:00 czas na muzyke ludowa
13:00 sms-y do zony; ciezko malutkie przyciski wybijac 'prostemu' malyszowi
16:00 spozniony obiad. zupa pomidorowa i na deser ... banan
17:00 sluchanie koled, ktore pozwala sie sztywniakowi wyluzowac
18:00 czyszczenie nart (i tak ich nie wyczysci bo jakas tandete dostal, he he )
itd. itp.

Uwazam, ze niektore fragmenty (z tlumaczenia, nie z oryginalu wiec nie wiem czy sa przeklamania) sa dosc denerwujace:
"Właśnie ze względu na swoją prostotę stał się on w Polsce postacią, z którą można się utożsamiać: to wreszcie jakiś mieszkaniec Wschodu, który może nauczyć moresu tych zachodnich arogantów. Po raz pierwszy bowiem od czasu trzeciego miejsca w mistrzostwach świata w piłce nożnej w 1982 r. ten kraj ma wreszcie bohatera sportu, którego nazwisko na całym świecie figuruje w nagłówkach gazet."

To brzmi jak, a niech polaczki ciesza sie, ze maja tego malyszka w koncu od 1982 nie mieli biedaki zadnego dobrego sportowca.
Moze rzeczywiscie Malysz absolutnie zdominowal skoki i przez to stal sie najbardziej znanym Polakiem, ale bez przesady. Jest cala ekipa sportowcow, ktorzy calkiem dobrze sobie radza. Srebrny medal Barca'92, zlote medale w Atlancie (calkiem sporo), Korzeniowski inni. Jasne, ze nie sa to gwiazdy swiatowego formatu, ale autor splycil strasznie ten watek. A Michalczewski ? Polak ? Niemiec ? W Niemczech sportowcem roku (od razu zaznaczam, ze nie wiem o jaki plebiscyt chodzi - w kazdymbadz razie sa to slowa samego michalczewskiego) zostal bodajze bokser Maske, ktory tytul obronil 4 razy, a Niemiec Michalczewski, ktory juz mial chyba 18 (czy nawet wiecej) obrone tytulu byl gdzies tam w drugiej dziesiatce.
Nie ma co nie lubia polaczkow. Chociaz z drugiej strony to czasem im sie nie dziwie - niestety

ps. Aha i niech nikt mi nie mowi, ze jestem "anty-szwabski" Daleko mi do tego. na MŚ'90 Italia i ME'96 kibicowałem Niemcom

zapomniales w rozkladzie dnia umiescic degustacji prawdziwej polskiej czekolady Goplany

O masz ci los
Zapomnial o czekoladzie, ale to jeszcze male piwo. Cham zamiast zajadac te swoje zupki to wpieprzyl cala zupe pomidorowa, ktora mu zona zrobila Powinien sie cholernik wstydzic. Reklamuje produkty, a ich nie je ?

Cytat:

On 2002-01-13 23:06, Greg napisał: ...Srebrny medal Barca'92, zlote medale w Atlancie (calkiem sporo), Korzeniowski inni. Jasne, ze nie sa to gwiazdy swiatowego formatu...

No sorry jeśli Korzeń nie jest gwiazdą światowego formatu. W swojej dyscyplinie nikt mu nie podskoczy. A ciężary (Kołek i dziewuchy), w młotku, kajaki, bojery, bilard, lotnictwo... Cała kupa dyscyplin w których nasi zawodnicy coś znaczą. Nie twierdzę, że opanowaliśmy daną dyscyplinę, ale są jednostki, dzięki którym mówi się głośno o sporcie.

Jeszcze z eswojego podwórka. Nie wiem czy wiecie Ale Polacy są jednymi z najlepszych zawodników w Taekwon-do w Europie i na świecie> mowa o federacji ITF Taekwon-do: wicmistrzowie świata i mistrzowie Europy.

Cytat:

On 2002-01-14 01:58, PiotreQ napisał: [...]ale są jednostki, dzięki którym mówi się głośno o sporcie.

Wlasnie - np. dzieki takiemu Golocie 0 0 0

Greg wlasnie w tym artykule jest opisany jego dzien a ten fragment jest chyba jedynym ktory mnie wkuzyl "to wreszcie jakiś mieszkaniec Wschodu, który może nauczyć moresu tych zachodnich arogantów" chociaz moim zdaniem wielu tak mysli
I niechce przepraszac ze jakis niemiec napisal jakis dziwny artykol bo mnie to szczeze nie interesuje wstydzic sie moge jak jakis polak napisze cos glupiego wezmy ten watek jest mi go wstyd otworzyc jak ktos u mnie jest przynajmniej pierwsza zakladke
Mam tylko nadzieje ze w zakopanem bedzie mila atmosfera i polacy pokaza ze sa goscinni i sa prawdziwymi fanami tego sportu
zmojej strony powinnismy zakaczy dyskusje przynajmniej na temat dziwnych artykulow bo jeszcze dwa trzy posty i pewnie bedzie niekulturalnie