Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-04-03, 23:06 Silent Hunter 3
Trzeba sie wybrac jednak kiedys po twardziela . Na twardym mam pelno gier w ktore nie gram z braku czasu, jednak wyrzucic zal. Tym razem obstawiam do odstrzalu zapewne RTCW, w ktory gralem ostatnio jakis rok temu
Reklamy
SiD
Dołączył: 18 Lip 2004
Posty: 190
Miasto: slupsk
2005-04-03, 23:37 Silent Hunter 3
Wlasnie doszla do mnie kopia bezpieczenstwa:) instaluje i juz doczekac sie nie moge
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2005-04-04, 17:51 Silent Hunter 3
gierka jest wypasiona na maxa
wszystkie stare smaczki z poprzedniej czesci sa plus nowe w przezajebistej oprawie audio wizualnej
nie wiem jak wy ale mam male przycinki jak zatapiam okret tzn gdy podplyne blisko dymu lub kamerka najade na palacy sie okret to troszke sie haczy?
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-04-04, 19:05 Silent Hunter 3
No to moze na poczatek po krotce jednak wymienie rzeczy, do ktorych bym sie przyczepil
Na nvidii krzaczy sie grafika (to wina sterow nvidii), robi sie bialy ekran jak piana zalewa uzo i nie da sie grac (ctrl-p mozna wylaczyc particle effects zeby to poprawic, ale to tymczasowy hack, z reszta chyba w 1.1 dostepny dopiero). Na szczescie mam ati
Skopany generalnie crew management. Wylacza sie zupelnie powyzej czasu x32, a jak dziala to zaloga po prostu szybko sie meczy i po dluzszym takim graniu mamy zmordowanych wszystkich na pokladzie. Zwyczajnie niedorobiony ficzer
Bandery i dym z kominow nie reaguja na wiatr, zawsze sie kieruja w strone rufy statku
Ladna pogoda wyglada po prostu kiepsko... Jakies takie wszystko blade i bezplciowe.
Oprocz tego pod wzgledem grafiki i miodnosci jest extra
Ale o dobrych rzeczach kiedy indziej
@madey
Dym i ogien po prostu zra klatki jak glupie, mozesz zmniejszyc suwakiem particle effects nieco.
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2005-04-04, 22:02 Silent Hunter 3
no tak zra klatki ale nie takie dymy i ognie moja karta juz widziala ( fakt ze w tej grze explozje sa rewelacyjne i chyba najlepsze jakie do tej pory widzialem ) ale nawet jak przygasa i zostaje tylko taki ciemny dymek to tez klatkuje a to juz jest zjebka
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-04-05, 00:18 Silent Hunter 3
Snake- napisał:
Ale o dobrych rzeczach kiedy indziej
I tak poczekam do maja na ploryginal
No dobra Snake, nie przeginaj, pokaz dlaczego warto czekac
Szkoda że sie nie da połazić po całej łodzi.
Rozwalił mnie motyw kiedy to wypływa się z portu i wychodzi na mostek - pięknie.
ZRYPANE jest to, że nie ma chociarz cienia z wypukłości terenu, nici ze zwiedzania Norwegii
Jak brakło paliwa w realu to dało się chyba wezwać jakąś pomoc?
Jak to jest z powrotami do domu? Jeszcze nie zczaiłem w którym momencie aktywny juz klik w napis dokuj w porcie - a może zawsze jest dostępny ? - jeszcze nie próbowałem .
Po poprawnym zadokowaniu powinno automatycznie jakoś zakończyć misje.
Ogólnie extra sprawa, przy realiźmie 100 % niezła zabawa, tylko dla hardcorowców.
3.4.5 Returning from patrol
There are two modes you can return to base from patrol in career mode.
- real navigation
- pressing ESC during the patrol in following conditions:
a. u-boat is at surface
b. no enemy unit has the u-boat visible on sensors
Using the ESC return will automatically return the u-boat in the Flotilla base.
3.4.6 Patrol Completion
A patrol is considered complete only when you return to your Flotilla base.
You have the possibility to dock at any friendly port during a patrol. This will repair any damage you may have received during the patrol, will automatically ressuply you with fuel and weapons and you will have the possibility to enlist new crew to complete the eventual casualties.
You will not be allowed to upgrade any subsystem or change your u-boat, you will not receive any rewards (medals, promotions or qualifications) and your patrol will not be considered completed.
3.4.6 Resupply in patrol
The resupply feature is not available for this installment.
This issue will be addressed in the first patch.
You should always pay attention to your diesel fuel and try to avoid remaining out of fuel in mid ocean.
For the time being, you can solve this problem by returning to your home base with the ESC method.
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-04-05, 15:10 Silent Hunter 3
Ja gram na realizmie 92% Wlaczone sa externale, bo za duzo bym tracil z tej gry
A strzelanie torpedami przy "recznym celowaniu" i tak jest proste - wystarczy policzenie strzalu nakazac oficerowi uzbrojenia, ktory odwali to w 3 sek
W pamieci mam szczegolnie jeden z pierwszych moich patroli u wschodnich wybrzezy Wielkiej Brytanii. Plywalem jeszcze na typie IIC (3 wyrzutnie dziobowe, w sumie na pokladzie 5 torped).
Pogode mialem caly czas fatalna, ale po dluzszych poszukiwaniach ze schodzeniem na 25m i sluchaniem na hydrofonach z wylaczonymi silnikami, udalo mi sie znalezc i zatopic druga torpeda brytyjski nieduzy stateczek, jakies 6k brt. Pierwszy strzal niestety nie wyszedl. Nieduza wprawe jeszcze mialem i rybka sie minela z celem.
Znow dlugie poszukiwania, nasluch i po kilkunastu h krecenia sie po sektorze i unikania jakiegos odleglego niszczyciela trafilem w koncu bardzo ladnie na nastepnego brytyjczyka. Mialem dobra pozycje, trafilem, fontanna wody, cel stanal w ogniu i sie zatrzymal... No ale nie bardzo chcial zatonac. Na morzu caly czas sztorm, wiec nawet z opelotki nie moglem skorzystac zeby sprobowac go dobic (dziala na pokladzie nie mialem zadnego i tak), bo za wysoka fala byla do strzelania. Poczekalem tak z godzine, anglik troche sie na dziob zanurzyl, ale to tyle. Nie mial zamiaru najwyrazniej za szybko pojsc na dno, wiec zaczalem sie ustawiac do poprawki. Musialem go calego oplynac, bo od rufy to sie kiepsko strzela, ale po kilkunastu minutach w koncu bylem jakies 600m od jego burty. Dalem mu jeszcze szanse zeby sam zatonal przygladajac sie przez lornetki na przyspieszonym czasie czy jednak sie nie przechyli mocniej... W sumie jakies 2h po pierwszym trafieniu postanowilem mu przylozyc drugi raz. Przy okazji zrobilem sobie trening z recznego strzelania. Strzal byl latwy, tak wykrecilem lodke, zeby miec idealnie na wprost cel, na kierunku 0, wyzerowalem zyroskopy torped, otworzylem pokrywe wyrzutni 2 i strzelilem. Torpeda przeszla jakies 10m za rufa celu
Z deczka sie wkurzylem, bo zostala mi jedna rybka juz tylko, no to zaczalem podchodzic blizej, na 400m, kazalem oficerowi obliczyc strzal i zaczalem grzebac przy roznych ustawieniach czekajac az dojde na te 400m.
Gdy wrocilem na poklad rzucilem jeszcze okiem na horyzont lornetka ... i jakies 800m na prawej burcie zobaczylem dziob niszczyciela, ktory szedla pelna para prosto na mnie! Wahnsinnige fahrt voraus! Alaaaarm! Cala naprzod i zanurzenie alarmowe! Zmienilem kurs jeszcze o jakies 10 st, zeby nie wpasc na ten tonacy statek i zaczalem sie modlic W momencie jak dalem naprzod, to niszczyciel zaczal strzelac. Dostalem 2 trafienia z dziala - w poklad za nadbuowka i w sama wieze. Jeszcze moze costam mnie posiekal z kaemow. Ogladalem cala sytuacje wlasnie na externalu. Anglik przeszedl moze gora 5m za moja rufa... Ja sie jakos schowalem pod woda, przeplynalem na druga strone mojej niedokonczonej ofiary, pozniej jeszcze kilka km zrobilem pod woda i w koncu mnie niszczyciel zgubil.
Jeszcze zanim daleko odplynalem to przypomnialo mi sie, zeby oznaczyc na mapie gdzie ten statek stoi, zebym go pozniej znalazl. Jakies 2h pozniej wrocilem na miejsce, a cel nadal stal sobie na powierzchni. Gdyby nie krzyzyk na mapce to pewno juz bym go nie znalazl, bo widocznosc byla ponizej 1km. Ostatnia torpeda trafila porzadnie, statek sie przelamal na pol i szybko zatonal. Ja z powaznymi uszkodzeniami (i 67% wytrzymalosci kadluba) wrocilem szybciutko do bazy.
A mi się dziwna sprawa zdarzyła. Podczas traningu ataku na konwój, płynąc w zanurzeniu, obserwowałem jak niszczyciel i mnijsza jednostaka poszukiwawcza przeszukiwala podejrzany akwen. I po jakimś czasie dwie jednostki, które wcześniej zrzucały na mnie bomby głębinowe, zaczęły do siebie strzelać. Aż wkońcu ta mniejsza poszła na dno, a niszczyciel miał rufę w ogniu.
Więc ja się pytam, o co chodzi ? Bug ? Czy co ? Bo przeciez nie dałem nikomu rozkazu wypłanięcia z okrętu na powierzchnię i przejęcia okrętu wroga
zobacze jak jest juz na normalnym patrolu z tymi babokami i czy to ja mam tylko takiego pecha, bo w treningu (egzamin) tez to sie zdarzylo i jeszcze niszczyciel do jakiegos innego swojego strzelał