POCONO wrazenia

Darkman napisał:

Wiem, że to dla niektórych nie do ogarnięcia dla ich umysłów. Jak rookie mógł wygrać wyścig? Pewnie mu się picło.

Zle mnie zrozumiales
Nie jestes takim fuksem jak Tiges na Daytonie, i jak cie znam nie bedziesz sie przez 2 tygodnie puszyl jak paw ze ci sie fartem udalo wygrac
Jazda w NASCAR to nie tylko bycie szybkim, to takze umiejetnosc wykorzystywania cudzych bledow. I wczoraj doskonale wykorzystales moj blad, a ze bylo to na 3 lapy przed koncem wyscigu wiadomo bylo, ze jest juz pozamiatane i pod YF dojedziemy do mety

Ja - przyznaje sie bez bicia - zagralem jak kompletny dyletant
Przed wyscigiem nie przyszlo mi do glowy to, ze pod koniec dzieki tak czestym YF (wcale nie uwazam jak inni ze bylo ich malo) bede mial opony jak nowe. A nowe opony i pusty zbiornik paliwa przy moim setupie troche mi klopotow sprawialy - jak sie ma spojler ustawiony na 57 stopni i brake bias 62% to w zakretach na Pocono "troche" stawia bokiem na hamowaniu... zwlaszcza jak przez te YF opony zdaza ostygnac
I tyle - bylem zbyt zmeczony zeby myslec o wszystkim i akurat o tym nie pomyslalem. Postawilo mnie lekko na hamowaniu przed zakretem i kontrujac zaciesnilem tor jazdy. No i doigralem sie Jakby obok mnie jechal ktos na stalce z dobrym pingiem to pewnie nic by sie nie stalo, bo od razu szybko skontrowalem i co najwyzej wyniosloby mnie na zewnatrz. Ale Aro jezdzi na modemie i przy malych odstepach miedzy wozami zdarzaja sie warpy. Anyway... dalem dupy az wstyd

Darkman napisał:

Bo Pan Kavoo tuz przed tym wrzaskiem GREEN, GREEN, GREEN spuscil noge z gazu i ruszanie z dwojki wyszlo przez to mułowate. ot co kierowniku

Pan kavoo musial odpuscic gaz bo Stiepek na restarcie mocno zamarudzil (pewnie przez problemy z kiera) i musialem uwazac zeby jadacym przede mna w dupe nie wjechac... ot co

[quote="kavoo"]

Darkman napisał:

Zle mnie zrozumiales Nie jestes takim fuksem jak Tiges na Daytonie

Nic na to nie poradze ze na super speedwayach zawsze bylem wysoko. Na "dedze" mialem za dluga czworke i potrzebowalem 5 lapow aby predkosci nabrac a i tak bylem w top 5 ... u Uxiego Daytone tez ustrzelilem (choc tu Vette akurat disco na 3 lapy przed koncem zaliczyl). Na Bristolu bylby fuks, ale od superspeedwayow sie odgibaj :>

Tiges dobrze wiesz o co mi chodzi wiec nie filozuj

Gdyby nie ogolne disco tuz przed restartem na 5 lapow przed koncem to bys sie nawet w TOP5 na Daytonie nie zmiescil, bo na restartach mozna bylo cie elektrycznym wozkiem widlowym wyprzedzic

Nie dowiozles zwyciestwa to mety - serwer podarowal ci zwyciestwo i tyle, i to byl najwiekszy fuks w tym sezonie

A Darkman zwyciestwo zawdziecza temu, ze wykorzystal moj blad bedac we wlasciwym miejscu o wlasciwej porze To z samego farta sie nie bierze, zwlaszcza na technicznych torach

kavoo napisał:

Gdyby nie ogolne disco tuz przed restartem na 5 lapow przed koncem to bys sie nawet w TOP5 na Daytonie nie zmiescil, bo na restartach mozna bylo cie elektrycznym wozkiem widlowym wyprzedzic

Sprawdz na replayu ile ja tam osob na dystansie wyprzedzilem, choc za kazdym razem tracilem kilka pozycji na restarcie. Taki setup. Wolniej przy restarcie, ciut szybciej na zakretach. Na prostych draft. Przy dobrej taktyce mozna tak wygrac ( i zeby ostatnia YF nie byla blisko mety), bo brakuje czasu, aby sie rozpedzic. Do tej pory 3 razy sie sprawdzilo (dega strata 0.42 sekundy). A moje puszenie? Bo powiedzialem ze od czasu do czasu mam przeblysk .. a wlasciwie od super speedwaya do super speedwaya. Day luz, bo widze ze ta Daytona ci siedzi tam w srodku :>

Po za tym disco bylo na 97/100 lapie.

To ja moge sie pochwalic wysoka skutecznoscia (?) na Pocono wlasnie rok temu udalo mi sie wygrac, bo wszyscy poza mna popelniali bledy - caly THM oprocz Aro ktory mial disco no i wygralem
A wczoraj wysokie 3 miejsce jednak zdaje sobie sprawe ze gdyby nie moje warpy troche inaczej wygladalaby klasyfikacja na poczatku stawki

Co by nie mowic uwielbiam Pocono

Nogal napisał:

ale jak ktos chce sie odlapowac to musi byc w stanie to zrobic

Gdybys byl przed liderem i na kresce S/F ogloszono YF to ciekawe czy bys sie odlapowal. Bug niezauwazony przez autorow

vette napisał:

No i YF w nadmiarze nie bylo

prawie 50 % wyscigu bylo pod YF a to duzo

Caution Flags: 12 (45 laps)

hmm.. no to faktycznie sporo.. ale jakos mniej uciazliwe byly bo nie bylo zbyt wiele najbardziej frustrujacych YF czyli takich ktore sa zaraz po GREEN GREEN GREEN

czy jest jakis eksport z wyscigu ? ciekaw jestem kto jak zakonczyl - nie zna wszystkich po nazwiskach tylko po ksywkach i chcialem sobie to spokojnie sprawdzic

export zalaczam w pliku

a nazwiska z ksywami sa pod tym adresem
http://www.nascar.pl/listadrivers.php

Stiepek nie rob ze mnie niepelnosprawnego wiem gdzie znalezc nazwiska i ksywki

Szkoda ze np wyniki nie sa uaktualniane na bierzaco - wiem ze wszyscy sa bardzo zapracowani

cot o jest wg ciebie na bieŻąco? zamiast isc spac o 2 w nocy mam zapieprzac po replay i export i wstawiac na strone?

Nieee - bron boze !! ale np na stronie brakuje poprzedniego wyscigu. Wiem ze byly jakies problemy z choroba sedziego Sewera ale eksport moglby byc .

No ale ja sie przeciez nie czepiam tylko chcialem zobaczyc wyniki.

Peace

a to przez brak kompa przez tydzien a kavoo sie widac rozleniwil jednoczesnie

tak na przyszlosc Uxi - po zakonczonym wyscigu sam masz przycisk Export i mozesz sobie wyniki zapisac wyscigu

Dzisas UXI... forum nie czytasz???

Przeciez wyscig na Dover sie nie odbyl bo serwer sie po kilku lapach wywalil i jest przeniesiony na inny termin...

kavoo napisał:

Darkman napisał: Wiem, że to dla niektórych nie do ogarnięcia dla ich umysłów. Jak rookie mógł wygrać wyścig? Pewnie mu się picło. Zle mnie zrozumiales

No akurat pisząc te słowa kavoo nie myślałem o Tobie.

Nascar jest piękny właśnie dlatego, że nie zawsze musisz być najszybszy aby wygrać. I to się wczoraj potwierdziło.
Fakt faktem popełniłem od ostatniego wyjazdu z pitów prawie zero błędów dlatego Dimax nie dał rady sobie ze mną a siedział mi na ogonie non-stop.
Na szczęście ja już nie "panikuje" jak na początku gdy ktoś mi siedzi na ogonie. Jadę wtedy nadal swoje i dzięki temu wiele się zyskuje. Dobra psycha i nie uleganie emocjom to druga ważna rzecz w tej zabawie

Dobrze tylko, że wyścig odbył się wczoraj bo dzisiaj jestem już całkiem chory i leże plackiem. Dziś nic bym nie powalczył

Jeszcze raz dzięki dla wszystkich.