iRacing - pierwszy filmik

Z tymi wypadkami bywa roznie, ale generalnie ludzie sie bardzo pilnuja i jest zdecydowanie lepiej niz w innych simach on-line. Natomiast system punktow "bezpieczenstwa" jest naprawde nie do konca przemyslany, bo nawet jak Ty nie spowodujesz wypadku to i tak Tobie rowniez odejmuja punkty, wiele razy tak mialem.

Moj pass sie skonczyl w grudniu, ale wykupie chyba kolejne 3 miechy, zeby wyprobowac nowe i darmowe auta i tory.

generalnie jest ok ale widac ze w rookie pchaja sie na pierwszych zakretach i na ostatnim lapie jakby nie mili nic do stracenia Mialem kilka oponentow bardzo czysto jezdzacych i fajnie sie walczylo kolo w kolo

Tytus napisał:

dobra juz jestem w systemie tymczasowo jako kobieta heh...

a teraz cytat z innego forum

feels napisał:

Ten teraz za to mam mieszane uczucia, niby dobra walka, niby 2miejsce....ale. Przegrałem z kobietą i to Polką! O pół długości samochodu, twarda sztuka

LOOL

Tytus to fajna dupa, ale płaski jak blat. W tym kewlarze-avatarze też w ogóle cyca nie pokazał

kilka minut wczesniej pisalem Wujowi ze niezla walka byla do ostatniego metra i przewaga na mecie +0,051 W wyscigu gdzie wyrwalem kierownice z blatu i przez caly race trzymala sie na jednym uchwycie bo nie bylem w stanie go na prostej przykrecic lol i gostek mnie dochodzil co lap

W sumie to dobry kamuflaz i stres dla innych driverow jak widza ze baba jedzie na pierwszym miejscu heh

Wlasnie zmienili mnie z baby na Michal tytus Pychynski Juz bede mogl robic przekretow heh

No Tytus, wreszcie Jesteśmy z ciebie dumni

tak btw. to zrobiłem kilka rozpoznawczych okrążeń na Spa i... nie podoba mi się za bardzo.
Może te parę okrążeń to za mało. Skip też w sumie do Spa nie pasuje bo jest na ten tor za wolny. Ale po Mid-Ohio gdzie cały czas się balansowało autem po górkach, tutaj jest po prostu nuda. Nie ma na tym torze ani jednego miejsca które choć trochę podnosiłoby adrenaline, tak jak na przykład zakręty na Virgini albo Atlancie. Nawet Eau Rogue przestało być ekscytujące. A wszystko przez dostosowywanie torów no współczesnych standardów F1. Wyasfaltowali kilometry kwadratowe poboczy we wszystkich możliwych miejscach. Bezpieczne, szerokie krawężniki są chyba po to żeby kierowca czuł się bezstresowo no i żeby się gwiazdeczkom przypadkiem nic nie stało.
Błąd i lekki wyjazd poza tor skutkuje w iR co najwyżej karą off track, a w realu... hm, w realu to właściwie niczym nie skutkuje. Bo nawet nie ma nawet gdzie i o co się rozwalić. Przykro to pisać ale dla mnie to najlepszy przykład jak przerobić jeden z najbardziej ekscytujących torów w najbardziej nudny.

Faktycznie Speedy, można miejscami usnąć. Eau Rouge przy tej prędkości bezstresowe. Za to szybkie wyjście z Les Combes cieszy, a w Rivage miejscami też jest gorąco. Generalnie od Les Combes do Pouhon jest najciekawiej.

Za to fajnie się Mustangiem po Spa śmiga i chyba tym autem przejadę w tym tygodniu więcej na Spa.

No masz w zasadzie rację ale ja to raczej odczuwam w ten sposób:
Les Combes - owszem, cieszy ale tak tylko tyle że... "przejechałem poprawnie, to fajnie."
Rivage - to samo.
Pouhon - podnosi ciśnienie ale tylko z tego powodu że łatwo tam o spina. Jeśli to jednak nie jest problemem to w zasadzie wszystko co mi grozi to off track i SR -0,01. Ekscytujący ten zakręt to był, ale kiedy nie było tych asfaltów i kerbów. Wtedy ta dróżka niby taka sama ale jakby o wiele węższa...
Popatrz na Blanchimont, układ toru pozostał niezmieniony. To było niesamowite miejsce, teraz to tylko chodzi o to żeby przejechać to poprawnie.
Może zmienię zdanie jak się przejadę Williamsem bo prędkości całkiem inne, chociaż nie sądzę.

Właśnie zrobiłem ze 3 okrążenia Specem na Summit i nie ma porównania.
T1 - trzeba się ładnie wbić a to wcale nie jest proste. Błąd i wyjeżdżasz na trawe, niegroźne ale stracisz duuuużo czasu.
T2 - ajajaj, błąd tutaj i masz prze-je-ba-ne.
T3 i 4 - lepsze było tylko hamowanko do agrafki na Rouen.
Eski - to tutaj można zyskać i stracić. Musisz dać z siebie wszystko i przejechać perfekt.
Prosta. Chwila wytchnienia, myślisz wtedy o T5. Wiesz że jest ważny i trzeba go ładnie przejechać. Wiesz też że łatwo tam się rozjebać i koniec wyścigu... Im więcej o tym myślisz tym łatwiej o błąd.
No ale jakoś udało się. Prosta S/M, chwila na odetchnięcie, myślisz sobie - Nie było źle ale można znacznie lepiej. Sprawdzasz czas, kto jest przed tobą, kto jest za tobą.
I aż się chce jeszcze raz: hamowanko do T1 "tym razem zrobię to lepiej..."
A Wujo twierdzi że Summit jest nudne
I ma rację, przecież jest prościutki tor, w zasadzie nic szczególnego a mimo to daje więcej radości niż wszystkie współczesne tory F1.

Niestety mam odwieczny problem więc sobie chwilowo nie pojeżdżę a chce mi się: pedały od logiego znowu skaczą, zaraz je wypier**** przez okno

Speedy napisał:

A Wujo twierdzi że Summit jest nudne I ma rację, przecież jest prościutki tor, w zasadzie nic szczególnego a mimo to daje więcej radości niż wszystkie współczesne tory F1.

Ależ ! Summit jest dla mnie niebezpieczne, zbyt niebezpieczne i meczące umysł, tak jak napisałeś powyżej. T2 to jakis koszmar, ktory rujnuje mi czasy okrazen w wyscigach. Nie moge szybko jechac, bo to niebezpieczne! Nie wiem ile meliss musialbym wypic, zeby w miare na luzie sie tam krecic w wyscigach z alienami

no ja wczoraj wlasnie ten summit oponowywuje I strasznie ciezko o perfekcyjny przejazd , jak przejechany pocztak dobrze to koncowka do dupy lub na odwrot Szkoda ze sie wczoraj rozchorowalem bo ciezko sie jezdzi z cieknacym nosem i bolem glowy heh a podobno dzis jakis wyscig na lagunie...

Tak dzis od 18:30 practice, a o 21 bodaj wyscig piz deczkami na lagunie w gronie rodakow Spodziewamy sie gridu na 30 chłopa spokojnie

Jeszcze jedno mnie denerwuje na Spa: chciałbym się dowiedzieć komu do ku*** nędzy nie podobał się bus stop? I co to za pomysł żeby go zmieniać na najbardziej irytującą szykanę na świecie...

Dzisiaj Speedy mnie namowil takze zobaczymy jak to wszytko pojdzie
SILA

no prosze nawet zatwardzialy GPLowiec sie przekonal Mi zostalo jeszcze Gulnara namowic i bedzie prawie komplecik