Znowu kino?

http://film.onet.pl/0,0,1469237,wiadomosci.html

Mam nadzieje, ze jak powstanie to bedzie choc troche bardziej zwiazany z rzeczywistoscia niz Driven

100 mln $ budzetu chyba do czegos zobowiazuje... choc z drugiej strony juz nie takie byly budzety a z filmow wychodzila tyowa amerykanska kaszana.

Co do "Drivena" - efekty byly ok ale z realizmem to sie to troche [!] mijalo...

Zależy ile z tych 100% pójdzie na gaże dla aktorów... może się okazać, że z 60-70% jeśli zatrudnią gwiazdeczki

ja osobiscie wolalbym zeby nie zatrudniali GWIAZD, dla mnie wystarcza "gwiazdeczki" za nizsza kase, reszte niech wpakuja w realizacje, w scenariusz, efekty <stare dobre sfx a nie tylko komputer...>, realizm...

Byle nie mieli pod stopą w kazdym momencie wyscigu 40 procentowego zapasu mocy jak to mialo miejsce wlasnie w Drivenie. Pusty smiech wywolywal u mnie obraz walki na prostej kiedy to kierowcy na zmiane dociskali gaz jeszcze bardziej i wyskakiwali lekko do przodu.
O byciu konkurencyjnym ze złamanym zawieszeniem przedniego koła juz nie wspomne.

w filmie Talladega Nights: The Ballad of Ricky Bobby był ten sam LOL z dociskaniem gazu

Shake & Bake!

to diciskanie gazu to pryszcz, ale zauwazcie ze oni jadac na maxa non stop robia to.. 40 razy na kazdym lapie jakby skrzynie mialy 1500 biegów w góre w czasie wyscigu LOL

no a jak... jak w TIR-ach - po 10 biegow + pol-biegi

Ale to dociskanie gazu bylo jednym z 2 akcji ktore nominowaly ten film do miana komedii, 2 akacja to byla jak "Rocky-mu" urwalo sie kolo a on dalej jechal... i jeszcze dojechal na 3 miejscu - WIELKI LOL.