Zandvort - wyscig

ogolnie bardzo przyjemnie bylo, jechalem to co mialem jechac i konsystencja znowu wpadla
Stiepek bezkonkurencyjny gratsy
Szkoda, ze wszystko sie rozjechalo juz po T1, Mlod podzielil cala stawke jeszcze chwile powalczylem z Richiem bo wyjechalem z crashu za nim... a pozniej juz spokojnie do mety... nawet dubler mi sie nie trafil

dzieki!
ubolewam tylko ze tak malo nas pojechalo. brakuje mi takiej walki jak z Madeyem na kyalami. dalej nie moge sobie darowac ze przeze mnie juz nie jezdzi w lidze Tytus tez nie ma motywacji... a raczej jak to wczoraj powiedzial czegos mu brakuje (domyslam sie ze chodzi o modem ) Mlod tez pewnie nie mial czasu na przygotowanie sie do wyscigu. szkoda ze w T1 byl crash bo pewnie bym mial troche wiecej emocji.
Robson tez byles szybki wczoraj gratsy
nie uwierzycie ale wczoraj po wyscigu tak sie zawzialem na tego WRa ze zrobilem chyba ponad 100 kolek co mi zeszlo tak do 2:30 ale niestety nie dalem rady. najlepszy czas zrobilem 1:24.146, ale tylko 0,047 straty do Joosy Reikkinena 1:24.099. najgorsze ze pribluda pokazala mi 1:23:90 ale jakos nie moglem przejechac tak szybko calego okrazenia ale tak latwo sie nie poddam (choc czasu teraz bedzie strasznie malo bo sesja sie zaczyna). wczoraj juz nie dalem rady dluzej bo mi sie porobily odciski i kosci nadkarstka mnie zaczely napieprzac
dzieki wszystkim za wyscig... mam nadzieje ze liga nie upadnie w trakcie sezonu

Gratsy Stiepek

Mi padła kiera. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Działają pedaly wszystkie przyciski ale kierownica wogole nie reaguje. Nie bylo zadnego trzasku lub innego efektu oznajmiajacego klopoty. Poprostu po uruchomieniu komputera nie dzialala. Szybka reinstalka windy tez nic nie dala. nie wiem o co chodzi. Dzisiaj ją rozkrece. Moze cos sie odlaczylo.

BTW moze ktos mial taki przypadek ze starym zoltym logi?

ale jestem zły

faktycznie frekwencja nie dopisala :O

Gratsy Stiepek nastepnego zwyciestwa

Moj wyscig bez emocji, aczkolwiek...w T1 wzbilem sie bardzo wysoko ale spadlem na 4 kola!! I pojechalem dalej, strata do Speediego +7s utrzymywala sie przez kilkanascie lapow, nastepnie widzialem smierc Gula tzn. slady hamowania i dym W pewnym momencie na prostej zaczal mi przerywac silnik, myslalem ze to juz koniec, dym nie lecial wiec sprawdzilem paliwko ale tez bylo git, wiec siadla mi przepustnica od gazu, jechalem tak chyba 10 lapow na 5 biegu na prostej, probowalem wciskac gaz, co jakos rozruszac poty i udalo sie, znow moglem przycinac, w miedzyczasie dostalem juz dubla od Stiepka i znalazlem sie za Richiem +7s, gaz znow przerywal wiec tylko modlilem sie by nie zrobic glupoty i wegetowalem do mety
Gratasy dla Stiepek'a, nastepnym razem pojedziesz BRMuem, bo cos nas za bardzo odstawiales

gratsy Stiepek
ja nie moglem z 'przyczyn obiektywnych' - poza wrockiem niestety a juz mi sie zandy+brm zaczynalo podobac i pare punktow moglbym zarobic,
widzimy sie na spa

Tytus 30 grudnia napisał:

ufff to dobrze bo wiecej czasu bedzie na przygotowanie...

Co jest Tytus? Za mało czasu miałeś?

Mój wyścig nudny strasznie. Po crashu na pierwszym zakręcie, wyczołgałem się z trawy przedostatni parę sekund przed wujem i parę sekund za Gulnarem, później raz na kilkanaście okrążeń mijałem jakieś bolidy jadące po trawniku Mlod w pewnym momencie znalazł się za mną, więc pomyślałem że choć sobie uatrakcyjnię trochę zabawę broniąc się ale niestety jeden lamerski błąd w wyścigu popełniłem, kilkadziesiąt metrów po trawniku i Mlod pojechał do przodu bez żadnego oporu z mojej strony.

Speedy napisał:

Tytus 30 grudnia napisał: ufff to dobrze bo wiecej czasu bedzie na przygotowanie... Co jest Tytus? Za mało czasu miałeś?

hehe nie nasmiewaj sie ze mnie tak na serio to naprawde ostatnio zandvort jezdzilem jakis rok temu... a brm to juz calkiem inna bajka
Nastepny postaram sie pojechac