Mam do sprzedania wyscigi w DivX z sezonu 2003@2004 jakosc jest idealna
sam nagrywalem z karty satelitarnej, jest duuuuuuzo lepsza niz niektore
produkcje sciagniete z internetu.
Sprzedaje poniewaz nagralem wszystko na DVD.
Dodatkowo wiele wyscigow z sezonow 1992-2002, filmy dokumentalne o F1 po
polsku, zdjecia z sezonu 2002 w bardzo wysokiej rozdzielczosci, a wielkim
rarytasem jest podsumowanie sezonu 1994 (ponad 2h po polsku!), w sumie jest
ponad 50CD.
Jakich paserow ?
Czy to co chce sprzedac jest nielegelne ?
1.
Sam to nagrywalem z ogolnie dostepnych telewizji (niekodowane),
2.
Czy myslisz, ze zarabiam na tym ?
Jest to grubo ponad 50CD(a moze nawet 60), policz ile chce za to,
a potem sprawdz ceny nosnikow...
3.
Sam czas poswiecony na kompresje 1 wyscigu to okolo 5h...
4.
Po prostu chce sie pozbyc bo jest mi to niepotrzebne...
A, ze przy okazji moze sie zwrocic chociaz czesc kosztow poniesionych,
TYLKO na sam nosnik...
No widac niezly interes zbijam...
Widac nie mozna liczyc na zrozumienie innych, niech ktos wywali ten temat,
bo nie bede juz odpowiadal na takie zarzuty...
A tu jeszcze update dla tych co sadza, ze na tym zarabiam:
Plyt w sumie 2003@2004+dodatki jest 71, do tego dochodza
jeszcze filmy dokumentalne ktorych musze poszukac...
EDIT:
Ok, czytam lekture...
Ostatnio zmieniony przez zgf1 dnia 2005-02-10, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Przesadzacie... rozumiem prawa autorskie, sprzedawanie piratów w celach zarobkowych itp...
Ale gość cierpliwie nagrywał sobie wyścigi, zbierał sobie kolekcjonował, teraz przegrał na DVD a to co mu zostało odda za połowę wartości pustych płytek. Gdzie w tym piractwo?
Moze i to jest czepialstwo, ale moja mentalnosc nie pozwala mi na sprzedaz a tym bardziej na patrzenie na jawna sprzedaz pirackich dziel, do ktorych autor przyznawal sie jak do swoich. I nie zmieni tego zachecajaca cena oraz pokazywanie na mnie palcem na ulicy. Nadal jestem na NIE!