Coz moge powiedzziec... Sorry Madey ze tak wyszlo ale naprawde troche wczesnie zahamowales a ja juz nic nie moglem zrobic Moja wina! (i tak prawie nic nie straciles) Ja i tak na tym najgorzej wyszedlem... Madey otarl sie o bande i pojawil sie ok 2 sekundy za mna, chcialem go puscic za to na prostej przed parabolika, zwolnilem, wyprzedil mnie i nagle zaraz za nim pojawil sie p. Mazurkiewicz! Zaczal dziwnie hamowac na koncu prostej, zrobil spina a ja w panice musialem na maxa nacisnac hamulec , ominalem go i sam wypadlem na plot Stracilem ok 15 sekund przez to i w sumie zakonczyl sie moj wyscig... a pozniej tylko Madeya gonilem - beskutecznie Na pocieszenie zostal mi tylko FL w wyscigu
W zalczniku cala akcje od madeya do paraboliki...
Reklamy
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2003-05-26, 07:29 Wypadki - Monza
Rozmawialem z Panem Mazurkiewiczem! , powiedzial, ze jest mu przykro, ze wrozka Pandora nie powiedziala mu dzien wczesniej ze na x lapie Tytus bedzie puszczal Madeya z dobroci serca ,a On (pan M!) ma sie w to nie mieszac. Pan M. jechal sobie za Gulnarem az do momentu jak niejaki Tytus wjechal w Madeya...Gulnar przejechal a p.Mazurkiewicz! nie. Zaraz potem jadac w drafcie z Madeyem razem wyprzedzili Tytusa, ktory prawie staranowal pana M. bo go nie widzial, (co jest oczywiste w GPL) przy hamowaniu na parabolice p.Mazurkiewicz! otoczony bardzo blisko eaglami banalnie przestal slyszec swoj silnik i po raz pierwszy od 1999 roku zespinowal w tym miejscu toru!!! Dla niego, jak wyrazil to pan Mazurkiewicz! w swoim koncowym monologu, takze w tym miejscu skonczyl sie wyscig, skonczyla sie koncentracja, samochod itp. i takze jest mu przykro, a co gorsza nie pozostalo mu na pocieszenie nawet FL!
Ahh te emocje!!
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2003-05-26, 13:31 Wypadki - Monza
A to ty Wujo byles - sorry ale nie mam pamiaci do nazwisk/ksyw Co do tego draftu to byles jeszcze bardzo daleko do madeya (na moim replayu) i dziwnie niby go chciales wyprzedzic na hamowaniu??? niemozliwe! nigdy bi ci sie to nie udalo. I dziwnie ze hamowales po wewnetrznej zakretu parabiloca w drafcie jak mowisz - z wieksza szybkoscia i pozniej niz no jest mozniwe !!! Niemialo to szansy powodzenia Sorry ze prawie cie staranowalem, chcialem wejsc w tunel zaraz za Madeyem ale szybko odbilem i bylo ok - zobacz sobie moj replay... sorki
apropo to po restarcie wozu zatrzymywales sie w depo? Teoretycznie to ze zrobiles spina byla twoja wina... bez urazy ale chcialbym wiedziec , rozumiem emocje na maxa
Ze mnie cieklo strasznie musialem oczy przecierac bo mi pot je zalewal!!! a koszulka nadawala sie tylko do wykrecenia
robson
2003-05-27, 13:19 Wypadki - Monza
mam prosbe. czy kilka osob mogloby ocenic ten wypadek? o ile innych nie bylo?
ja do niedzieli na pewno nie bede mial okazji zeby wlaczyc GPL-a,
a tak to jutro juz dam tabelki
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2003-05-27, 14:14 Wypadki - Monza
Wujo co ty zrobiles przy hamowaniu do Paraboliki ??
A tak to dla Tytusa W - za okoliczonsci lagodzace mozna uznac zachowanie zgodnie z zasadami fair-play
Dziki
Dołączył: 29 Wrz 2001
Posty: 607
Miasto: Gdańsk
2003-05-27, 18:38 Wypadki - Monza
Zgadzam sie z Nogalem.
Tytus W za Madeya oczywiscie
robson
2003-05-29, 08:24 Wypadki - Monza
jednak sobie obejrzalem
Tytus - W
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2003-05-29, 08:44 Wypadki - Monza
wypdadek qwalifikuje sie na DQ
ale jak nogal napisal tytus mnie przepuscil dlatego wystawiam W
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2003-05-29, 09:33 Wypadki - Monza
W dla Tytusa
Stiepek
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1044
Miasto: Boguchwała/Futoma (gg 524824)
2003-05-29, 09:38 Wypadki - Monza
Tytus - W
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2003-05-30, 10:23 Wypadki - Monza
Troche spoznione, ale warto....chcialem powrocic do kwestii paraboliki,
no wiec sam nie wiem o co tam chodzilo... To byl w ogole dziwny lap (olej kotos wylal czy jak), bo przed nami wypadl tam tez Gul Dudo. Wiedzialem ze Tytus z Madeyem sie crashneli i zjechalem z toru jazdy Madeya, co zeby w niego nie wpasc, jakby za szybko zahamowal (niepewny czy z jego eaglem wszystko wporzo)....no tylko tak sie tym wszystkim przejalem ze sam sie rozbilem, jadac po zew. zgubilem breaking point? (mozliwe, ale przedewszystkim przestalem slyszec obroty silnika i hamowalem w ciemno, potem zlamalem samochod co zeby nie wpasc na Madeya.) btw. ogladajac replaya wydaje mi sie ze Tytus tez za pozno zahamowal i tez by sie wysypal Aha, a do pitow nie zjechalem bo....nie bylo czasu
robson
2003-05-30, 10:38 Wypadki - Monza
Tytus napisał:
A to ty Wujo byles - sorry ale nie mam pamiaci do nazwisk/ksyw
Wujo napisał:
bo przed nami wypadl tam tez Gul Dudo.
no chlopaki chyba zrobimy sprawdzian z ksywek
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2003-05-30, 11:03 Wypadki - Monza
ale jaja!!! Poprosze automatyczne W za ta wtope To byl Emge oczywiscie?!!?....
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2003-05-30, 17:37 Wypadki - Monza
Wujo napisał:
... ogladajac replaya wydaje mi sie ze Tytus tez za pozno zahamowal i tez by sie wysypal
nie bylo szans bym sie wysypal A dlatego ze ja na prostej nie jechalem grubo ponad 300 tylko ok 270km/h (puszczalem Madeya) wiec moglem maxymalnie opoznic hamowanko
Wysypalem sie dlatego ze ty Wujo smignales mi przed noskiem na milimetry, ja w panice do dechy hamulec wcisnalem a bb ustawony na 48% dal o sobie wtedy znac
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2003-05-30, 17:40 Wypadki - Monza
W sumie to i dobrze ze wypadlem wtedy, przynajmniej moglem udac sie w szalencza pogon za Madeyem (a tak to bym "go" lyknal i pozniej sam jechal bez celu hehe)