Waldemar Milewicz zginął w Iraku

Fajny koleś , szkoda , że już go nie zobaczymy

[']

['] Szkoda chlopa - bardzo go lubilem

Taak, wojna ma to do siebie, ze gina ludzie. Kazdy niby to wie, ale szkoda, ze tak naprawde uswiadamiamy sobie to dopiero przy okazji takich tragicznych informacji, jak ta, chociaz przeciez codziennie media donosza, ze zginelo ilestam osob - to, ze Milewicza juz nie zobaczymy bedzie o tym smutnym fakcie przypominac.

To dziwne uczucie wiedziec, ze ta tak "daleka" nam wojna odebrala kogos na swoj sposob tak bardzo bliskiego

Szkoda gościa, dobre reportaże robił...

śmieszny wydawał mi się tylko komentarz któregoś z wojskowych mądrali w Iraku - "Mamy już rysopisy sprawców"
Rysopisy mają - LOL, ale sukces. Pewnie mieli wąsy, czarne włosy i ogólnie z wyglądu przypominali Arabów... z rysopisem to na pewno łatwo ich znajdą w Iraku

Ostatnio zmieniony przez Speedy dnia 2004-05-07, 23:52, w całości zmieniany 1 raz

[']

Wczoraj Milewicz i Mundi, a dzisiaj dwa wypadki z udziałem polskich żołnierzy

To są czarne dni dla Polaków

\"""/ - można tylko wspominać i rozpaczać

To nie tylko czarne dni, to czarny rok przestępny.

Milewicza Szkoda , Algierczyka też...

ja mam pytanie , bo trochę się nie orientuje..czy wyjazd do Iraku dla naszych Żołnierzy był dobrowolny czy był to rozkaz ( tzn. szukano chętnych ) ?

Wyjezdzali oczywiscie tylko ochotnicy

Tak to prawda, tylko ochotnicy. Wynajmuję mieszkanie od gościa który jest wojskowym i się zastanawiał czy jechać do Iraku.
Odnośnie zarobków to nie wiem jaki ma stopień ale myśle że jakiś leszcz typu sierżant, maksymalnie chorąży i mowił że miesięcznie by zarobił 4tys złotych. Co dla sierżanta jest oczywiście dobrym zarobkiem.
Ot, taka ciekawostka jakby ktoś był ciekaw za ile polscy żołnierze ryzykują swoje życie.

wcale nie 4, bo dwoch mlodych chlopakow z Lublina z mojego bloku rodzinnego tam, ktorzy juz wrocili mieli stawke 6 tys zl miesiecznie, jesli wezmiecie pod uwage, ze pensja w Lublinie to 600zl czyli 10 x mniejsza, a i zdobycie jej graniczy z cudem na stale to nie dziwie im sie, ze pojechali

część pewnie pojechala dla pieniedzy, ale sa też pewnie prawdziwi żołnierze, dla których jest to w sumie forma doznania satysfakcji ze swojej pracy - w polsce siedzieliby w zapitych koszarach pelnych rozwalającego sie sprzętu - tam mają poczucie robienia czegoś ważnego - i spora część pojechalaby i tak, bez wzgledu na pieniadze czy ryzykowanie życia

Dariusz dobrze zauważył. Można podzielić naszych w Iraku na żołnierzy i dla tych co tylko dlapieniędzy pojechali. Jednak czy tych drugich można nazwać najemnikami ?

Z tego co w prasie i tv trabili przed wyjazdem Polakow to minimalna stawka miesieczna zaczynala sie od 1200$