też tak kiedyś miałem
walczyłem na Suzuce żeby Richiego pobić, i nagle dostałem niezłego kopa, poprawiłem rekord o ponad sekundę! Radocha w chacie na maksa, więc zapisałem replaya itd. potem sobie wskoczyłem na inne tory i znowu rekord
pomyślałem że mam jakąś dobrą passę i tak z 4 rekordy wykręciłem i przygotowałem sobie do wysłania.
Generalnie jeździłem cały czas z wyłączonymi wszystkimi helpami łącznie z clutch assistance i invulnerability więc nawet nie sprawdzałem czy jest OK, dopiero później jak siedziałem w telemetrii coś tak mnie tknęło, patrzę a tam steering help pokazuje jak byk... bardzo gorzkie rozczarowanie było...