Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » Texas - wrażenia - DIV 2
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

Texas - wrażenia - DIV 2

Autor Wiadomość
padek78


Dołączył: 21 Lis 2002
Posty: 1464
Miasto: Radom

Post2003-11-07, 02:04      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
To był chyba najtrudniejszy wyścig w mojej dotychczasowej karierze kierowcy wirtualnego.
Po pierwsze gorączka 38st, boląca głowa jak diabli, załzawione oczy (widzialem jak przez zasłonę), oraz "cieknący" nos.

Po drugie chwilowy brak mojej karty grafiki - zastąpiona Rivą TNT2. Miałem 35, a chwilami 28 klatek. Co przy przyzwyczajeniu do ok 110 klatek robi swoje. Możecie sobie chyba to wyobrazić. Jakoś bez precyzji. Auto latało na prawo i lewo. Często musiałem się ratować przed spinem.

Po trzecie - rozważając 2 - nie miałem możliwości treningu. W zasadzie cały mój trening to jeden do dwóch dni zaraz po Atlancie i practice przed wyścigiem.

Ogólnie to 5 miejsce to dla mnie jak zwycięstwo. Bardzo się cieszę. Mam nadzieję że do Californi bedę miał już z powrotem moją kartę no i będę zdrowy.

Serdecznie gratuluję Adakarowi. I ogólnie zespołowi URT.

Przepraszam kuharo za mój wygłup.

Przepraszam mimo wszystko Marcusa - chociaż tu wydaje mi się, że warp.
 
Reklamy
witek_p


Dołączył: 24 Sty 2003
Posty: 1251
Miasto: Katowice GG 2425547

Post2003-11-07, 02:45      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Nie mogę wyścigu zaliczyć niestety do udanych, wszystko szło w miarę dobrze do 21 lapa. Później już tylko walka z samochodem i z oponami żeby wogóle ukończyć wyścig. Treningi wyglądały mniej więcej tak jak padka, po atlancie może z 3-4 dni po 2-3h a potem prawie wcale, nie licząc 1h wczoraj.

Gratulacje oczywiście dla URT a w szczególności dla Adakara, pierwszy wygrany wyścig to chyba musi być coś.
Pozdr.
 
AdAKaR





Post2003-11-07, 02:49      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Dla mnie to też był jeden z cieższych wyścigów, chyba ze względu na tempo.
Wkońcu doczekałem sie zwycięstwa, po 3 DNFach i straceniu wina w North Carolina.

Ale i jak w każdym wyścigu , też tu nie obyło sie bez wpadki.

Na jednym z RSów, przedemną byli Marcus (leader) i Lewy. Po wywieszeniu Lewy ostro odjechał spod bandy i zachaczyłem go nosem. Nieszczęśliwie poleciał w środek stawki i chyba ktoś w niego uderzył.

Też był inny incydent, 3/4 dystansu za nami około, i doganiałem grupke 3-4 aut. I na wyjściu T4 Lefty jak sie później okaząło, wyjecahł na trawe, potem wrócił na tor, i wrócił PRZEDEMNIE, wychamowałem tyle ze go jedynie musnałem.

Zal mi znowu Luka, który ponownie przez disconecty został pozbwiony podium (podobnie LAS VEGAS).
Wyścig najprawdopodobniej wygrał by cyber, gdyż ja straciłęm opony na doganianiu grupki cyber, luk, mclaren. Wiec gdyby nie awaria siniki tuningowanego przez MBT to czarna 130-tka świętowałą by win

Gratsy dla kucharo i Marcusa za zmyślną strategie
 
kuharo


Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole

Post2003-11-07, 09:54      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
GJ Adakar
stawialem na to, ze walka bedzie sie toczyc miedzy toba, a cyberem do samego konca po tym jaki czas wykreciles na HH niestety cyber nie oszczedzal silnika :/

padek no problem (choc przez to zostalem zdublowany ) ty dopiero co wyjechales z pitu, a ja mialem w zbiorniku banzyny na 10 kolek i 3 zolte opony dlatego tak wczesnie odpuscilem gaz

w ogole na qual'u zespinowalem na T3, udalo mi sie jeszcze wyrobic, ale przejechalem przez trawe i dostalem DQ - miejsce startowe 9

sam poczatek i juz ktos sie kreci na torze sciagajac ze soba 3 inne wozy, na szczescie udalo mi sie ominac, ale w kolejnym starcie po YF juz mnie ktos zabral ze soba ... uderzylem samym przodem w bande, myslalem, ze to juz koniec dla mnie na szczescie tylko woda zaczela sie szybciej gotowac, no i gdybym sobie nie odpuszczal gazu na prostych to skonczylbym pewnie jak cyber lub marcus ktory zadymil mi cala szybe i nic nie widzialem przez ostatnie parenascie kolek heheh

no i musze podziekowac jeszcze McLaren'owani za nerwowa jazde tego goscia nie jest latwo wyprzedzic, chyba poprosze o przyjecie mnie do URT, wtedy moze bedzie mnie puszczal

pozdro
 
Marcus





Post2003-11-07, 11:24      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Bylo cool i juz! Dziekuje wszystkim za wspolne chwile i rywalizacje!!Coraz czesciej mam wrazenie ze jednak wszyscy staraja sie jechac fair,czysto i rozsadnie tylko potem na forum emocje zaczynaja brac gore (McLaren ) i wychodza niesmaczne klimaty!!!!
PS.Brakuje mi Sewera...
 
SEWER


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa

Post2003-11-07, 11:38      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Marcus jak ci mnie brakuje to hop do div1 !!
Gratsy Adakar !
 
lefty


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów

Post2003-11-07, 14:37      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
AdAKaR napisał:

Też był inny incydent, 3/4 dystansu za nami około, i doganiałem grupke 3-4 aut. I na wyjściu T4 Lefty jak sie później okaząło, wyjecahł na trawe, potem wrócił na tor, i wrócił PRZEDEMNIE, wychamowałem tyle ze go jedynie musnałem.

To byl restart podczas ktorego jechalem po wewnetrznej obok lidera, a ze mialem juz rozwalony tyl auta to musialem cholernie uwazac zeby nie zlapac spina, staralem sie trzymac wewnetrznej i wiadomo, ze jechalem troche wolniej od pozostalych no ale nagle pojawiles sie ty z tylu i przyrabales we mnie tak, ze to ja wylecialem na trawe w strone pitow wiec to nie byla moja wina. Nie rozumiem cie Adakar, po kazdym wyscigu jesli tylko gdzies uczestniczyles w jakims crashu to nigdy nie poczuwasz sie do winy, zero samokrytycyzmu Ja przynajmniej potrafie sie przyznac do bledu Mimo wszystko gratuluje zwyciestwa

Jesli mialbym jakos skomentowac moj start to na poczatku bylo niezle, jechalem w koncowce przed pierwsza GF ale niektorzy to chyba z jedynki ruszali bo odrazu dwoch zalapalo spina i odrazu YF, ominalem wszystkich i bylem w czolowce, potem dosyc dlugo sie turlalismy bez YF no i gdzies ok. 63 lapa mialem juz dosyc spore zuzycie opon wiec postanowilem zjechac do pitu. Jak sie okazalo, byla to zla decyzja Widzialem, ze ludzie zaczynaja zjezdzac ale nie sprawdzilem kto prowadzi i czy lider juz zjechal, pare okrazen pozniej ktos zlapal spina i wywieszono YF a ja dostalem 3 lapy w plecy Przede mna byl Marcus i Padek (jesli dobrze pamietam) no i zdziwilo mnie, ze maja tylko 2 lapy w plecy skoro mieli tyle co ja. Dopiero Dim mi powiedzial, ze Marcus wyprzedzil PC i dlatego odrobil lapa, niestety spotter nie poinformowal mnie o tym No a pozniej zlapalem spina na wyjsciu z T2 i rozwalilem sobie "kuper" Przepraszam jesli ktos ucierpial przeze mnie Potem z rozwalonym autem jechalo mi sie jakbym mial z tylu takie kolka jak przy wozkach w hipermarketach, musialem cholernie uwazac zeby znow spina nie zlapac i tak jak pisalem wyzej, byl restart... Adakar... a potem dalem sobie spokoj
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2003-11-07, 15:10      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Dla mnie wyścig od początku z niemiłymi niespodziankami Najpierw na quala wziąłem z rozpędu nie ten set co powinienem , a do tego na drugim lapie zaliczyłem spina co uplasowało mnie na drugiej pozycji startowej... W sumie i tak nieźle.
Bałem sie cloudy na wyścigu jak diabli, no i okazało się ,że akurat taką pogodę nam zafundowano. Dałem ciała już na starcie gdzie dzięki jakiemuś dziwnemu spikowi na kierze walnąłem spina - naszczęście nikogo nie trafiając (rep w wypadkach). Zaraz za mną jakiś crash i dzięki Bogu wywieszona YF. Kolejny restart, zaczynam sie przepychać do przodu, ale natrafiam na 12 lapie na Arco Zicco ,który warpuje tak straszliwie, że jest na całym torze i nie bardzo da się go wyprzedzić. BTW ping w granicach 1000ms to chyba troche za dużo (rep tez dołączony). Po chwili kolejna YF... Na restarcie daje ciała spowalniając reszte stawki - chyba zrobiłem niechcąco lotny start... Obróciło mnie trochę, ale tuż po minięciu linii S/F mimo ostrego hamowania wpadam w grupę kłębiących się maszyn... Potem wyścig bez niespodzianek - czyste i emocjonujące ściganie się z Adakarem, i tak aż do 131 lapa na którym umarł mi silnik

Gratulacje dla zwycięzcy
 
AdAKaR





Post2003-11-07, 17:02      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Lefty jeszcze nie obejrzałem replayea z tego zajścia, ale NIE mówie ze byłem , bez winy. Narazie wiem jedno, ze to ja byłem winny wypadku lewego na RSie
 
kuharo


Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole

Post2003-11-18, 14:34      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
mam prosbe ... moze ktos poswiecic swoj czas i wyslac mi replay z texas'u, bo jest z z deczka potrzebny, a ja mam od 23 lapa :/
 
MaXyM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678

Post2003-11-18, 14:51      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Ooo a czemu nie ma replaya z texasu w serwisie Ligi?
 
kuharo


Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole

Post2003-11-18, 15:49      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
no wlasnie na niego czekalem
a co do mojej prosby to juz nieaktualne (thx witek)
 
witek_p


Dołączył: 24 Sty 2003
Posty: 1251
Miasto: Katowice GG 2425547

Post2003-11-18, 16:23      Texas - wrażenia - DIV 2 Odpowiedz z cytatem
Przecież tam nie ma reaplaya, jest w Div1 tylko ??
Pozdr.
 
Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » Texas - wrażenia - DIV 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: