Szybkie pytanko o drukarki atramentowe

Czy porównywał ktoś koszty wydruku z różnych drukarek? Chodzi mi o tanie atramentówki HP, Epson itp. Muszę koleżance coś kupić. Jakość, prędkość itp ma drugorzędne znaczenie, przede wszystkim żeby tanio drukowało.

Hp oryginalne tonery najdrozsze, wszystkie mozna juz tanio nabijac samemu ok 30-40zl wtedy wychodzi, wrabiaja mnie w to notorycznie w pracy

No bo właśnie gdzieś kiedyś słyszałem że chyba Epsony liczą w jakiś sposób ilość wydrukowanych stron i po iluś tam przestają drukować zmuszając do wymiany głowicy albo atramentu na oryginalny. Zabezpieczają w ten sposób właśnie przed napełnianiem. Nie wiem ile w tym prawdy.

Mam wlasnie takiego Epsona (Stylus Color 685) i jestem z niego niezadowolony. Najlepsze jest to, ze chip montowany na kartridzu (niezle spolszczenie) tak na prawde to nic nie mierzy. Po prostu, drukarka wypluwajac krople z dyszy zmniejsza wartosc (lub robi cos podobnego) zapisana w pamieci chipa okreslajaca maksymalna liczbe pluniec lub pobran jednostkowych objetosci tuszu. Efekt jest taki, ze majac np. jeszcze 10% objetosci kartridza, drukarka potrafi pokazac brak tuszu. Sprawdzilem "organoleptycznie", ze chip nie ma fizycznego polaczenia z wnetrzem kartridza i w ogole nie bada ilosci tuszu !!!
Noo, ale jest soft co resetuje chipa i mozna sobie do woli napelniac i drukowac (soft kosztuje ok. 20 USD, a hardware-owe rozwiazania sa drozsze).

I mam jeszcze pytanie, gdzie w Polsce mozna nabyc "wieksze" ilosci tuszu czarnego i kolorowego (tak powiedzmy 250-500 ml na kolor) ???