(mały elaboracik

)
Ponad rok temu w zdażyło mi się spalić scalek na wyjściu TV-OUT w mojej starej Rivie TNT2.
Do telewizora miałem podłączoną kablówkę UPC, a do wyjścia Euro podłączona była karta graficzna. Podłączałem wszystko na "żywca"; kabel SVHS włączałem do karty graf. A potem po jakieś minucie może dwóch było "pizd" (głośne), poszedł siwy dym

wywiany przez wentylator zasilacza na zewnątrz obudowy.
Potem czytałem, że część kart graficznych (głównie noname - jak moja Riva), została pozbawiona elementów chroniących przed prądem, który może spłynąć przy podłączaniu na "żywca" z TV+kablówka (i poprawnym włączaniu kompa z podł. TV-OUT do TV). Fakt, kablówka kopie że aż strach, ale to raczej potencjał. Po tym wydażeniu TV-OUT spalony, a karta jeszcze przez ponad rok działała u mnie (teraz u kumpla), choć w scalaczku przy TV-OUT zionie wielki krater

, a jąderko tego układu mam jako pamiątkę.
Niestety, nie pamiętam czy podłączałem wtyk SVHS do karty, czy kabel z chinchem do żeńskiego wtyku przy wtyczce SVHS (taka przejściówka SVHS>Composite wciskana do karty graficznej).
- Jeżeli wciskałem chincha, to mógł prąd popłynąć najpierw długim bolcem chincha do układów i dalej do masy kompa, a dopiero potem nastąpił styk masy kompa i masy chincha (co pewnie ratuje sytuacje różnych potencjałó). ALe czemu nie pierdykło w momencie podłączania, tylko chwilę później.
- Jeżeli SVHS podłączałem do karty, to nie wiem. Duża szansa chyba na podobne zjawisko, choć bolce masy są dwa...
Wasze sugestie ???
No i pytanie do tych co mają podłączone TV-OUT do TV.
Jak to wszystko włączacie i jakie są zagrożenia dla karty graficznej ???
Bo ja, mimo że elektroniką trochę się zajmowałem, to mam teraz jakąś chorą obsesję żeby nie spalić TV-OUT w mojej nowej karcie graf. (GF4Ti4200).
Dodam że nadal podłączam TV-OUT na "żywca" do monitora Amigowego przez magnetowid, ale najpierw odłączam kablówkę od magnetowidu ! Jest to nie wygodne, tym bardziej że planuję na stałe podłączyć TV-OUT do drugiego TV w innym pomieszczeniu.
???