smierc na strzelinskim :(

Znowu tragedia na trasie

Co tu dużo komentowac?
Za głupotę płaci się nawet życiem.

Z tego, co czytalem, to ofiary staly "na dziko" w miejscu zabronionym dla kibicow. Tak wiec czemu tutaj sie dziwic? Jakby sie polozyli na torach to tez by raczej z zyciem z tego eksperymentu nie wyszli.

Zdania sa rozne, podobno stali za tasma i nie wiadomo bylo, ze tam stac nie mozna, poza tym nie oszukujmy sie, na rajdach zawsze ludzie stali i stoja w najrozniejszych niedozwolonych i niebezpiecznych miejscach, ilez to filmow jest na necie, jak cudem z zyciem widz uszedl

No wiec o to mi chodzi - gdzie drwa rabia, tam wiory leca. Jak ktos wsadza palec w drzwi musi sie liczyc z tym, ze drzwi mu ten palec przytrzasna...

No tak, tak własnie ryzykownie sobie stają by widzieć rajd jak najlepiej
A trzeba umiec zachować przynajmiej jakiś bezpieczny dystans oglądania.

Samochód pędzi np. jakieś 150 km/h po wsi, po wąskiej drodze, a ludzie dookoła trasy przy taśmie wpatrzeni!
I co? czy kruchy człowiek ma szansę przeżyć uderzenie samochodu przy takiej prędkości

ps. podobno na tym rajdzie występowali kierowcy, jacyś amatorzy, tym bardziej bezpieczństwo powinno być wzmożone.

Sami driverzy narzekali, ze odcinki sa w tym roku duzo za szybkie, poza tym po nocnych burzach i ulewach w tym rejonie bylo sporo syfu naniesionego na niektorych odcinkach.

FERNANDO napisał:

ps. podobno na tym rajdzie występowali kierowcy, jacyś amatorzy, tym bardziej bezpieczństwo powinno być wzmożone.

to byl rajd rangi pucharu pzmot, taka 2 liga rajdowa. jeski chodzi o poziom bezpieczenstwa to jest on rowny rajdom rangi mistrzostw polski tzn chodzi o przygotowanie samochodu i zabezpieczenie trasy.

amatorzy stratuja w kjs i podobnych imprezach, chociaz czasem ciezko sie tam dopatrzyc zupelnego amatora czy totalnie seryjnego auta.

Richie napisał:

Zdania sa rozne, podobno stali za tasma

podobno ci dwoje siedzieli na trawce, inni ktorzy stali obok zdazyli odskoczyc

Z tego co na forum autoklubu można przeczytać to:
siedzieli w miejscu niedozwolonym na zewnętrznej łuku, który był tuż za przejściem przez szczyt i po szybkiej partii, ponadto safe'ciarz interweniował tylko go zignowowali.
Biorąc pod uwagę ich niefrasobliwość i miejsce, które wybrali to bardziej było to samobójstwo niż wypadek - troche jak siedzenie na torach kolejowych i czekanie na pociąg.
Faktem jest, że na niektórych rajdach odcinki są IMHO zbyt szybkie i samochodziki spore odległosci jadą na odcięciu, co nie powinno mieć miejsca , a na rajdach dla mniej doświadczonych kierowców (PPZMOT)zwłaszcza.

Cytat:

Zdania sa rozne, podobno stali za tasma i nie wiadomo bylo, ze tam stac nie mozna

Uruchomili by mozgownice to by sie domyslili, ze nawet jak jest tasma, to nie znaczy ze tam stac mozna. Czasami nawet rzekomo bezpieczne miejsca potrafia "zabic".

Cytat:

Faktem jest, że na niektórych rajdach odcinki są IMHO zbyt szybkie i samochodziki spore odległosci jadą na odcięciu, co nie powinno mieć miejsca , a na rajdach dla mniej doświadczonych kierowców (PPZMOT) zwłaszcza.

To jest niestety specyfika polskich oesow, takie mamy drogi po prostu. Mozna probowac ustawiac szykany, ale chyba nie o to chodzi.

Jak na razie wylania sie obraz typowych ludzikow co to olewaja safeciarzy i mysla, ze wszystko wiedza.
Szkoda, ze znowu ten sport dostal sie na pierwsze strony tylko dlatego, ze polala si krew. Szkoda rowniez zalogi, mam nadzieje, ze otrzasna sie z tego kiedys...

PS. Szkoda takze, ze pojawil sie ten watek tylko dlatego, ze ktos zginal.