Silverstone - wyscig

Ja tez pojade bez przygotowania

taaa bo wszyscy nic tylko teraz siedza i cwicza slivera

ja w ogole silvera jade chyba pierwszy raz od, nie wiem, dwoch lat ? i to jeszcze w lotku. ostatnio mod65 jezdzilem to wszystko tak popierdziela, ze nie wiem co sie dzieje

ja robi 1:28 czasy (tzn. 3 lapy teraz zrobilem). kto jest na moim poziomie ?

wchodzcie na chata z naszej ligi to obgadamy sprawe

POLISH stoi - zapraszamy

łeee... w cholere z taka jazda bez przygotowania
po kilku kolkach zaliczylem bliskie spotkanie z "murkiem" i bylo po sprawie... a zapowiadalo sie tak pieknie

ja tez bez przygotowania (2 tyg temu cos ferr po silverze sie pokrecilem) ale jak na mnie w dobrej formie tylko ze biegiem z pracy za kolko i masz - trawka, barierka i bylo by wszystko ok bo lekko musnalem tylko barierke na malej predkosci ale kolo sie do niej przyczepilo i do widzenia a moglem znowu punkty dowiezc i to nie male

Gratsy z gory dla zwyc (statnio nawet na forum nie mam czasu zagladac )

Wyglada na to, ze wygralem - przetrwalem najdluzej

hehe ja jestem moralnym zwyciesca, bo mialem disco na prowadzeniu Ladnie sie wyscig zaczal, ale cos sie wszyscy wykruszyli potem mi quality skoczylo i narka

hehe to fajnie bylo bo chyba wszystkich rozlaczylo

no to chyba powtorzymy ten wyscig? skoro nikt nie dojechal no i frekwencja nie dopisala moze pojedziemy jeszcze raz?

Tytus - nie wszystkich, tylko ciebie i (z tego co widze) Wuja. Madey na starcie "szukal dzwieku" i znalazl tak, ze mu w objeciach pieknego obloku ognia korbowody przez glowice wyfrunely
Reszta crashe

ja z ostatniej do 2 pozycji doszedlem, mialem pare fajnych akcji ale po kilku lapach kiedy zacza;em sie zblizac do tytusa (chyba jakis defekt mial ?) na prostej mnie zarzucilo i postawilo niefortunnie miedzy murek, a plotek i za chuja nie moglem wyjechac. zaraz po mnie ktos wyszedl (chyba tytus) - zostalo chyba ze 2-3 driverow
ale mnie sie podobalo

Greg napisał:

...kiedy zacza;em sie zblizac do tytusa (chyba jakis defekt mial ?) ...

Nie mialem defektu ale nie jechalem na modemie i standardowo ping mialem straszny, co chwile wszyscy mi znikali a w tym czasie obraz mi skakal co mnie dekoncentrowalo. Dalej juz nawet mi sie nie chcialo jechac i mialem zamiar sie rozlaczyc ale moje lacze zrobilo to za mnie

ja niestety mialem shift+r w realu poprzedniej nocy i spanie w aucie w rowie wiec nie bylem juz w stanie jechac wczoraj Silvera to co teraz Ring i czym?