Rowniez dzieki wszystkim,bylo super.Nogal scigal mnie non stop,mialem jakas przewage i pamietam jak pedaly poprawialem,spin i tylko myslalem zeby w bande czy murek nie wywalic,coby na tym nie zakonczyc ,stanalem zupenie,nawracam i tylko patrze kiedy Nogal sie pojawi

,jade dalej i widze ze nadal mam ok 10 s przewagi,musialo cos sie dziac w tym samym czasie 10 s za mna...fuks

,ale grunt ze wyszli z tego chlopaki i ukonczyli :)Banana szkoda,myslalem ze mial disco a tu wybuch,przykra rzecz,pewnie walka bylaby jeszcze lepsza.Dzieki wszystkim i gratsy dla zwyciezcy i pozostalych za walke.